Autor |
Wiadomość |
Milo54 |
Wysłany: Śro 9:20, 21 Sie 2024 Temat postu: |
|
Loguj się.
Benzoesan benzylu powinien pomóc a z oczmi będzie problem |
|
 |
Gość |
Wysłany: Wto 20:07, 20 Sie 2024 Temat postu: |
|
Ja nie mam żadnych wyprysków, mnie łaskocze w nocy w uchu i na ciele raz tu a raz tam bo tam gdzie łaskocze to smaruję olejkiem herbacianym, rozszedł się gdy zaczęłam stosować chusteczki na oczy. |
|
 |
Milo54 |
Wysłany: Wto 18:11, 20 Sie 2024 Temat postu: |
|
Rysik, nużeniec nie rozprzestrzenia się trak jak świerzb. Trzeba wielu, wielu lat aby objął całe ciało. Nie musisz więc smarować całego ciała tylko tam gdzie on występuje. Śmiało możesz smarować twarz, z wyjatkiem powiek oczywiście. To nie trwa długo, myślę, że 4-5 dni smarowania wystarczy, zresztą będziesz czuła czy nużeniec jeszcze bytuje czy nie. On nie zakopuje się w skórze tylko tkwi w niej jakby wbity więc benzoesan nie musi zbyt głęboko penetrować skóry.
Pomyśl o dezynfekcji ubrań. To może być pranie w wysokiej temperaturze lub dokładne prasowanie żelazkiem z parą wodną. Jeśli masz nużeńca w rzęsach to niestety, będzie nawracał, ale świadomość, że na reszcie ciała możesz go opanować jest mega budująca. Ja jak tylko poczuję, że to draństwo gdzieś znów wraca to zaraz smaruję benzoesanem, nie pozwalam aby się roprzestrzeniał.
Napisz proszę jakie masz efekty po smarowaniu |
|
 |
Rysik |
Wysłany: Wto 17:26, 20 Sie 2024 Temat postu: |
|
Jak zastosować benzoesanu benzylu. Tzn przez ile dni czy można smarować całe ciało łącznie z twarzą?itp , nużeniec potwierdzony przez laboratorium. |
|
 |
Milo54 |
Wysłany: Pon 14:00, 12 Sie 2024 Temat postu: |
|
Rysik, ja nie jestem specjalistką od nużeńca choć go mam. Przeczytaj tutaj mój ostatni post, może to ci pomoże. Ja z ciała go usunęłam choć czasami powraca, bo z powiek nie mogę go usunąć, ale fakt, że chociaż na ciele mi się nie rozprzestrzenia jest już pocieszający. Benzoesanu benzylu w żadnym wypadku na powieki nałożyć nie wolno, bo wypali oczy więc nawet nie próbuj.
Czy miałas robione badanie na nużeńca? Kto ci go zdiagnozował? |
|
 |
Rysik |
Wysłany: Pon 13:11, 12 Sie 2024 Temat postu: |
|
Rozprzestrzenia się na całe ciało, |
|
 |
Rysik |
Wysłany: Pon 13:10, 12 Sie 2024 Temat postu: |
|
Jak się pozbyć nużeniec |
|
 |
Milo54 |
Wysłany: Nie 7:53, 26 Mar 2023 Temat postu: |
|
kappka, och, kochana, bardzo ci współczuję. Przy tylu schorzeniach jeszcze nużeniec to już tego za dużo masz. Ja nie jestem fachowcem od nużeńca, mogę jedynie dzielić się tym co mnie pomaga, ale to już pewnie wiesz.
Nużeniec jest tak trudny do wyleczenia a właściwie jest nieuleczalny, że te wszystkie półśrodki mogą tylko wspomagać leczenie. Najgorzej jest z powiekami, bo na nie nie wszystko można nałożyć a już na pewno nie benzoesan benzylu.
Naprawdę polecam ci smarowanie się oprócz powiek benzoesanem benzylu. To uśmierca tego gada. Będziesz miała o tyle większy komfort, że w końcu znikną ci krosty z twarzy, ramion, dekoltu, na plecach i na głowie.
Czy zespół suchego oka masz stwierdzony przez okulistę, bo takie dolegliwości jak nadmiar płynu w oczach to powoduje właśnie demodex i wcale to nie oznacza zespołu suchego oka. No niestety, skoro okulista nie zdiagnozował u ciebie wcześniej nużycy widząc jak wyglądasz to te objawy też mógł błędnie zdiagnozować. Kup sobie chusteczki Blephademodex(być może są one o różnej nazwie), potnij je na 2 cm. paski, bo są drogie i nimi przecieraj powieki żeby je oczyścić z tej wydzieliny. One nie leczą, ale bardzo pomagają. Dostaniesz je w aptece.
U mnie problemy zaczęły się od powiek. Na twarzy nie miałam żadnych krost, ale dopiero druga okulistka postawiła diagnozę, że to jest demodex i wcale go nie widziała, tylko po objawach i po tym, że rzęsy rosły krzywo. Kazała zrobić badanie i ono tą diagnozę potwierdziło. Jak więc widzisz, wszystko zależy od tego na jakiego lekarza trafimy, ale i tak żaden tego świństwa nie wyleczy.
Próbuj z benzoesanem i daj znać jak ci idzie. Krosty nużeńcowe znikają bardzo wolno. Pisz o wszystkim, bo to przyniesie ci psychiczną ulgę wiedząc, że możesz wyrzucić wszystko z siebie, popisać z kimś kto ma podobny problem. Zaraz poczujesz się lepiej. Idzie wiosna, będzie więcej słońca, twoja depresja też powinna przygasnąć.
Życzę ci pogodnego dnia |
|
 |
kappka |
Wysłany: Sob 17:14, 25 Mar 2023 Temat postu: |
|
I jak dziewczyny sytuacja? Jestem nowa. Kobieta po 30, trądzik na twrazy, ramionach, dekoldzie, plecach i na głowie. Zespoł Suchego Oka, badania zrobione i wyszła nużyca (skóra i rzęsy). U mnie najgorzej było po Covid, stresie po utracie bliskiej osoby, ja też jestem schorowana, borelioza, chlamydia, yersinia, różne przewlekłe grzybice, problemy z pęcherzem, neurologiczne w tym zmiany w mózgu i można by tak jeszcze pół strony napisać. Skóra mnie dobiła totalnie, nie czuję się kobietą, mam depresje.
Moja walka trwa tylko miesiąc, brakuje motywacji i zapału Pielęgnacja:
- rano niestety tylko płyn i makijaż (stosuję oryginalne kohl, niby ma działać na nużeńce, ale widzę że na linii wodnej pojawiają się pęcherzyki, więc nie bardzo chyba)
- wieczorem zmywam makijaż żelem siarkowym, mieszam aloes z kroplą olejku migdałowego i sporo z drzewa herbacianego i smaruję ciało.
- co 2/3 dni robię zabieg darsonval (prąd i ozon, na ciało głowę, twarz)
- pościel zmieniam raz w tygodniu, poszewki 2x
Póki co lipa, musze dołożyć benzoesan benzylu, i słyszałam o falach RF (miałam 3 zabiegi RF mikroigłowej na twarz i dekolt, po 3 zabiegu po miesiacu miałąm badania i wtedy wyszedł nużeniec... więc nie wiem czy to działa). Planuję też kąpiele 1x tygodniu w nadmanganianie potasu |
|
 |
Milo54 |
Wysłany: Wto 18:35, 06 Wrz 2022 Temat postu: |
|
Sandii, skoro to pewne to przykro mi. 2 razy po godzinie to bardzo krótko i raczej niemożliwe żebyś z tego tytułu miała jakieś negatywne objawy. Szczypie, bo masz krosty, ale smaruj jeszcze trochę, w końcu lepiej jak poszczypie niż mieć wszędzie tego gada. Krosty nużeńcowe schodzą bardzo wolno, ale poznasz czy jeszcze są aktywne czy już nie i dopiero wtedy przestań smarować |
|
 |
Sandii |
Wysłany: Pon 20:40, 05 Wrz 2022 Temat postu: |
|
Tak. Badanie potwierdziło nużycę. To długo trzymałaś. Ja wytrzymałam te dwa dni po 1 h. Pieczenie nie pozwoliło na dłuższe trzymanie. Oprócz tego od wczoraj mam dziwny posmak w buzi. Jakbym się dosłownie napiła tej chemii. Jeśli chodzi o twarz to czuję fajny efekt gładkości, choć krosty są dalej.
No jestem zmartwiona… raz mam lepsze raz gorsze dni.
Dziękuję, ze odpisalaś. |
|
 |
Milo54 |
Wysłany: Pon 8:29, 05 Wrz 2022 Temat postu: |
|
Sandii, myślę, że najdłużej 12 godz. Najczęściej nakładałam cxscabies na twarz wieczorem i rano zmywałam, bo rozumiesz, makijaż trzeba było zrobić.
Po wielu latach miałam nużeńca też na dekolcie i plecach. Tam trzymałam całą dobę i zmywałam i tak przez kilka dni. Super pomogło. Teraz na twarzy też czasem wyskoczy krostka, bo nadal mam nużeńca w rzęsach, ale od razu posmaruję cxscabies i za parę dni znika. Nie zapomnij o brwiach, ale czy miałaś robione badanie laboratoryjne na wykrycie nużeńca? Powiek nie wolno smarować cxscabies |
|
 |
Sandii |
Wysłany: Nie 21:26, 04 Wrz 2022 Temat postu: Nuzyca |
|
Dzień dobry. Od roku walczę z nuzyca na rzęsach twarzy szyi uszach.
Drugi dzień stosuje cxscabies. Milo czy możesz napisać ile min trzymałas ta emulsję na twarzy? Pozdrawiam |
|
 |
Pestka |
Wysłany: Czw 20:04, 01 Wrz 2022 Temat postu: |
|
Ok, dziękuję, spróbuję |
|
 |
Milo54 |
Wysłany: Czw 18:22, 01 Wrz 2022 Temat postu: |
|
Pestka, założyłam ten temat wyłącznie ze względu na ten durny chlorowy preparat i cchciałam nawet aby osoba w tym obeznana poprowadziła temat, ale szybko sama doszłam do wniosku, że to ściema i trucizna. Ja w temacie nużeńca nie specjalizuję się i mogę co najwyżej podzielić się swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami. Według mnie nużeniec jest nieuleczalny, bo każdy kto ogłosił wyleczenie wracał potem z podkulonym ogonem i mówił, że dziad wrócił. Moim zdaniem problem leży w przyczynie tego, że jedni mają z nim problem a inni nie. Trzeba by znaleźć przyczynę i ją leczyć.
Nie powinnaś tak po omacku leczyć się. Przyczyn świądu jest bardzo dużo. Nawet jeśli coś wygląda na nużeńca to bez laboratoryjnego badania nie ma sensu czymkolwiek smarować się. Od razu też ci powiem, że nużeniec rozwija się latami i nigdy nie opanowuje całego ciała. Świąd też jest przy nim bardzo umiarkowany.
Być może masz przesuszoną skórę i stąd świąd. Teraz większość preparatów stosowanych do higieny ciała uczula. Kup najprostsze mydło czyli jakieś najtańsze, może takie dla niemowląt? Kup najtańszy polski szampon do włosów. Kiedyś była taka seria np. pokrzywowy albo z czarną rzepą, rumiankowy.
Ja kiedyś miałam tak okropny świąd głowy, że byłam przekonana, że mam wszy. Zaczęłam kupować preparaty na wszy, ale to nic nie pomagało aż poszłam do lekarza. Lekarz popatrzył na moje włosy, nawet przez szkło powiększające i powiedział, że sobie uroiłam wszy a ja nawet czułam jak mi one chodzą po głowie. Dokładnie tak jak ludzie czują, że świerzb im chodzi. To były faktycznie urojenia. Lekarz zasugerował jednak, że to może być alergia. Kupiłam szampon pokrzywowy, umyłam włosy i jak ręką odjął a ja już coraz większe kręgi zataczałam szukając coraz to nowych aptek, bo już mi wstyd było, że wciąż kupuję preparaty na wszy.
Radzę ci, zacznij od zmiany środków do higieny. Sama mam często swędzenie w uszach i chyba pora też przestać kupować te coraz cudowniejsze szampony i odżywki i przejść na coś bez tych wszystkich ulepszaczy.
Daj znać czy pomogło |
|
 |
Pestka |
Wysłany: Czw 15:30, 01 Wrz 2022 Temat postu: |
|
Widzę, że dawno tu nikt nic nie pisał na forum.
Ostatnie wpisy mówiły o tym, że miałyście problem z uporaniem się z nużeńcem w okolicy rzęs. Bardzo jestem ciekawa dalszych Waszych poczynań i sukcesów w tym temacie.
Ja w ciągu ostatnich kilku miesięcy odczuwałam swędzenie głowy, na tyle uporczywe, że aż któregoś dnia poszłam do apteki i kupiłam preparat na wszy - ale nie pomógł. Oprócz tego czasem coś mnie zaswędziało na twarzy: na policzku, na brodzie, w uchu, na uchu, w nosie, na nosie, na brwiach, no i jakieś dziwne odczucia przy rzęsach i swędzenie w kąciku oka.
Parę dni temu natknęłam się na to forum - no i jak czytam o Waszych objawach to jakbym czytała o swoich.
Kupiłam Bioel i od czterech dni smaruję całe ciało. Trochę pomogło, na głowie prawie już nic nie czuję, ale na twarzy w dalszym ciągu odczuwam jakieś swędzenie, tak jakby pomógł na głowie, a nie na twarzy. Nie rozumiem tego. Mam świadomość, że nie mogę go długo stosować i nie wiem co teraz robić.
Rzęsy od kilku dni traktuję olejkiem z drzewa herbacianego zmieszanym pół na pół z olejem roślinnym. To też słabo pomaga.
Do tego jeszcze czuję swędzenie na sutkach i na wzgórku łonowym (w miejscu owłosienia) i mam poczucie, że Bioel też tu nic nie poprawia sytuacji. Nie wiem czy to nużeniec, czy to coś zupełnie innego.
Jakieś pomysły/ sugestie/ rady? Będę wdzięczna za opinie. |
|
 |
Milo54 |
Wysłany: Śro 15:08, 14 Lip 2021 Temat postu: |
|
Izabela_Figon, odnoszę wrażenie, że bardziej chodziło ci o zareklamowanie tych niezwykle drogich a niekoniecznie skutecznych kosmetyków. Do pozbycia się nużeńca potrzebne są silne środki a nie kremiki z dodatkiem niewielkiej ilości preparatów na pryszcze  |
|
 |
Milo54 |
Wysłany: Pon 21:11, 12 Lip 2021 Temat postu: |
|
Izabela_Figon, czy pozbyłaś się nużeńca stosując te kosmetyki? Wydaje mi się, że są zbyt słabe. Według mnie najlepsze efekty daje stosowanie benzoesanu benzylu. Problemem pozostają powieki. Ja używam chusteczek Blephademodex. Są bardzo dobre do przecierania powiek, ale one nawet z założenia nie leczą nużeńca, one tylko oczyszczają powieki. |
|
 |
Izabela_Figon |
Wysłany: Pon 13:38, 12 Lip 2021 Temat postu: |
|
Mi ze wszystkiego co stosowałam na sobie najbardziej pomógł zestaw Odexim. Są tam kremy, płyny i żele do czyszczenia twarzy, więc kompleksowo można się zająć skórą z nużeńcem dzięki czemuś takiemu. Czasami kupuję sobie jeszcze specjalne chusteczki do powiek |
|
 |
madolna |
Wysłany: Śro 13:36, 16 Wrz 2020 Temat postu: |
|
ja polecam olejek z drzewa herbacianego, olejek rycynowy, kwas azelainowy i salicylowy, najlepiej w kosmetykach  |
|
 |
Milo54 |
Wysłany: Czw 8:10, 03 Wrz 2020 Temat postu: |
|
Anabell, akurat miałam robioną gastroskopię i przy okazji zrobiono mi badanie na helicobacter. Pierwszą gastroskopię miałam jakieś 10 lat temu i wtedy też było badanie na helicobacter, które było ujemne, ale wyszło zapalenie błony śluzowej żołądka. Lekarz powiedział, że tego już nie da się wyleczyć, że jedynie można zaleczyć. Byłam przekonana, że cały czas to mam a tu niespodzianka, nie mam zapalenia błony śluzowej żołądka. Helicobacter też od męża się nie zaraziłam, ale jaką metodą oni badali to przyznam ci się, że nie wiem, ale pewnie tak jak mówisz.
Myślę, że nie powinnaś czekać tylko już przystąpić do ataku, bo to dziadostwo mnoży się.
Miałaś załączyć zdjęcia |
|
 |
Anabell |
Wysłany: Śro 21:06, 02 Wrz 2020 Temat postu: |
|
Milo, jakie badania robiłaś w kierunku helicobacter? Wiele osób na grupach z problemami gastrycznymi, odkrywało heloco z gastroskopii po pobraniu wycinka, a w kale (najskuteczniejsze) czy krwi nic nie wychodziło.
Ja kończę powoli Eurax, skóra bardzo się oczyściła ale niestety na policzkach czy nosie, gdzie mam rozszerzone pory nadal to dziadostwo jest.
Zrobię przerwę tydzień i zaatakuję Bioeelem. |
|
 |
Milo54 |
Wysłany: Śro 7:54, 02 Wrz 2020 Temat postu: |
|
Ass, więc sprawa wygląda tak, że na powieki nie można nakładać bioelu, na każdą inną część ciała tak. Ja mam w rzęsach nużeńca i go nie wyleczyłam. Na pozostałych częściach ciała już nie mam, ale od czasu do czasu pojawią się 1 - 3 krostki, a to na brodzie, a to na dekolcie. Wtedy szybko nakładam na nie bioel i szybko znikają. Myślę, że albo same przechodzą z rzęs albo ja je sama rękoma przenoszę, albo jedno i drugie.
Niestety, nie znalazłam skutecznego sposobu na nużeńca w rzęsach a używałam tam tak wielu specyfików, że aż uszkodziłam sobie oko. Piszę oko, bo u mnie nużeniec zaczął się od prawego oka i tam zawsze miałam największe problemy i tam nakładałam różne świństwa, ale nie warto, bo szkoda oczu. Bioel zdecydowanie na rzęsy nie może być nakładany.
Mimo wszystko czuję wielką ulgę, że nie mam nużeńca na innych częściach ciała, bo to było przytłaczające gdy , co prawda wolno, ale opanowywał coraz większe przestrzenie.
Rzęsy przecieram chusteczkami demodex lub chusteczkami do demakijażu do których dodałam kilka kropli olejku z drzewa herbacianego. Jedne i drugie chusteczki pocięłam na bardzo małe paski, zwłaszcza chusteczki demodex, bo są bardzo drogie i nimi przecieram brzegi rzęs. Pomaga to w usunięciu tej gęstej wydzieliny.
Kup bioel, bo warto chociaż częściowo sobie pomóc i pisz jak to działa u ciebie |
|
 |
Ass |
Wysłany: Wto 22:21, 01 Wrz 2020 Temat postu: |
|
Rzesy,twarz...ale czuje go wszedzie tak naprawde. Przymierzam sie wlasnie do zakupu bioelu i jestem ciekawa jak on faktycznie dziala.czy mozna sie tym wyleczyc czy tylko zaleczyc |
|
 |
Milo54 |
Wysłany: Wto 8:13, 01 Wrz 2020 Temat postu: |
|
Ass , CXSCABIES to jest dokładnie to samo co bioel i nawet sama zapomniałam, że na pierwszej stronie wkleiłam nawet link do niego na allegro, ale być może nikt z tego nie skorzystał, bo ta oferta nie był już aktualna . Poprawiłam informację i teraz należy wpisać na allegro tylko nazwę i pojawią się aktualne oferty i rzeczywiście, można go kupić nawet za nieco mniej niż 30 zł za 100ml. Cieszę się z tego niezmiernie, bo niemiecki bioel jest strasznie drogi
Co do Helicobacter pylori , Chlamydia to ja i inni posiadacze nużeńca mieliśmy przeróżne teorie na ten temat , niestety, żadne się nie potwierdzają. Np. ja mam nużeńca a nie mam Helicobacter i Chlamydia , mój mąż ma Helicobacter i upierał się, że ja też mam, bo tym można się zarazić a jednak, nie mam. Niedawno miałam robione badanie i ani ciut, ciut. Mój mąż nie ma nużeńca i nawet nie zaraził się świerzbem gdy ja go miałam. A więc jest coś o czym ani my ani naukowcy jeszcze nie wiedzą co powoduje, że jedni się zarażają a inni nie
Anabell wkleiła ciekawy link na temat nużeńca i trądziku różowatego, ale tam też są tylko hipotezy i nic nie jest na 100% , ale poczytaj, bo jest tam wiele ciekawych rzeczy.
https://www.wbc.poznan.pl/dlibra/show-content/publication/edition/270945?id=270945
Aha, żeby przeczytać to musisz się zarejestrować
U mnie bioel sprawdza się znakomicie na nużeńca, ale ciekawa jestem jak reagują inni. Naprawdę zachęcam cię do spróbowania i pisz jak to działa u ciebie.
A gdzie u ciebie nużeniec występuje? |
|
 |
Ass |
Wysłany: Pon 20:53, 31 Sie 2020 Temat postu: |
|
Dara czy stosujesz ten lek juz i czy Ci pomogl? |
|
 |
Ass |
Wysłany: Pon 20:20, 31 Sie 2020 Temat postu: O |
|
Kochani a ja mysle, ze wszystkie te helikobaktery,chlamydie itd sa od nuzenca. Jestem tego pewna. Moja corka zlapala nuzenca, i nagle 2 tyg po okazalo sie ze ma mykoplazme. Nuzenca zlapalam ja i maz. Nagle robione morfologie robione po zakazeniu wskazuja u nas tez na infekcje bakteryjna wiec jestem przekonana ,ze za tym wszystkim stoi on. Wczesnieksze kontrolne badania nasze byly idealne. Tylko szkoda,ze lekarze nie umieja pomoc. Coekawa jestem z tym bioelem bo sama sie przymierzam do niego |
|
 |
Milo54 |
Wysłany: Wto 19:13, 18 Sie 2020 Temat postu: |
|
Anabell, galeria jest wspólna. Oznacz swoją galerię swoim NICK-em dodaj słowo "demodeks" żeby w przyszłości inni nie mylili ze świerzbem.
Ja już jakiś czas temu przestałam cokolwiek czytać i szukać. Uznałam, że dopóki nie znajdą właściwej przyczyny mnożenia się Demodex i leczenia tej przyczyny to daremny trud.
Może tobie się uda skoro nie masz w rzęsach choć też pewności nie ma.
Masz rację, że " masa ludzi zafiksowuje się na Demodexa" , na punkcie świerzbu też. Tu była taka jedna co u każdego widziała nory i świerzb, inni wszystko podejrzewają o świerzb, ale co zrobić, takie czasy. Teraz tylko patrzeć jak wybuchnie fobia na coronawirusa.
 |
|
 |
Anabell |
Wysłany: Wto 17:01, 18 Sie 2020 Temat postu: |
|
Myślę, że trochę to potrwa zanim sięgnę po Bioeel na twarzy. Na razie mam ogień i jeden wielki strup na czole i w newralgicznych miejscach na policzkach. Jak znajdę chwilkę to wrzucę fotki aby nie było wątpliwości o czym mówimy. Fotogaleria jest jedna czy jest podział na śiwrzba i demodex?
Mam wrażenie, czytając różne blogi czy fora, że masa ludzi zafiksowuje się na Demodexa a w rzeczywistości (na ciele) jest to rogowacenie mieszkowe albo AZS. |
|
 |
Milo54 |
Wysłany: Wto 8:13, 18 Sie 2020 Temat postu: |
|
Anabell, ja zdecydowanie nie polecam MMS, nużeńca nie wyleczy a może zaszkodzić.
Pozbycie się świerzbu jest łatwe, ale ludzi ogarnia panika na widok każdej krostki i bywa, ze leczą się latami. Jeśli ktoś nie przyjmuje do wiadomości co dzieje się po kuracji to leczy się bez końca. Niektórzy mają też demodex i nie przyjmują tego do wiadomości a leczenie go różnymi dziwnymi metodami niekoniecznie daje rezultaty.
Jestem bardzo ciekawa jak na ciebie podziała bioel, pisz koniecznie o efektach. Trzymam za ciebie kciuki |
|
 |
Anabell |
Wysłany: Pon 21:53, 17 Sie 2020 Temat postu: |
|
Milo, nie ma za co dziękować. Dzielę się z tym, co udało mi się samej znaleźć w czeluściach internetu a zasługuje na uwagę.
Bardzo doceniam to, co zrobiłaś dla ludzi walczących ze świerzbem. Wydaje się, że pozbycie się go to żaden problem lecz jednak leczenie trwa miesiącami. Jeśli chodzi o demodex, sama jakoś nie porwałam się na MMS bo niestety nie przemawia do mnie jego skuteczność.
Najważniejsze, że jest lek, który może nas uwolnić od tych uciążliwości. Odezwę się jak przetestuję Bioeel. Pozdrawiam serdecznie |
|
 |
Milo54 |
Wysłany: Pon 9:19, 17 Sie 2020 Temat postu: |
|
Anabell
, jestem ci wdzięczna za ten link, bo rzeczywiście omawia on dokładnie nasze problemy.
Ja nie specjalizuję się w leczeniu demodex. Założyłam ten temat w związku z pojawieniem się szumnej informacji, że MMS czyli odpowiednio przygotowany chlor leczy nużeńca i nawet przekazałam pałeczkę osobie, która tą metodę objawiła i zachwalała czyli Raeste. Ona miała prowadzić to forum.
Ja tych kropli trochę popiłam, jakaś tam poprawa była, nawet smarowanie MMS brody przyniosło efekt, ale ostatecznie stwierdziłam, że to świństwo może przynieść więcej szkody niż pożytku a wyleczenia na pewno nie. Na forum o MMS pisali takie "cuda", że brakowało tylko , że po zastosowaniu MMS pojawia się Matka Boska więc uznałam to za brednie Aczkolwiek jestem przekonana, że MMS wyleczył mnie z zaczynającej się grypy i jestem gotowa go zastosować w przypadku zdiagnozowania u mnie koronawirusa (twu,twu,twu, żeby się nie pojawił)
Trądzik różowaty leczyłam własnie w Poznaniu, ale bezskutecznie i dałam sobie spokój. Odnośnie demodex też dałam sobie spokój z lekarzami choć własnie w Poznaniu jest lekarz, który to leczy, ale jak poczytałam jak on leczy i, że nigdzie nikt nie napisał, że został wyleczony to nawet odwołałam już umówioną wizytę. Teraz trądziku już nie mam.
Widzę, że ty na pewno bardziej zgłębiłaś temat i jeśli byś miała ochotę to możesz prowadzić to forum, bo ja specjalizuję się w leczeniu świerzbu a nie demodex.
Ta praca naukowa jest super i dzięki ci za link |
|
 |
Anabell |
Wysłany: Nie 21:01, 16 Sie 2020 Temat postu: |
|
Milo, ja również myślałam, że wyznacznikiem odporności jest niezapadalność na choroby typu grypa, przeziębienia i inne. Tutaj jednak chodzi o nieprawidłową odpowiedź układu immunologicznego na atak pasożyta. Jeśli masz ochotę zerknij na rozprawę doktorską Pana Stanisława Jarmudy. Wtedy wszystko się rozjaśni.
https://www.wbc.poznan.pl/dlibra/show-content/publication/edition/270945?id=270945
Zapewniam Cię, że naukowcy dokładnie poznali ten mechanizm, ponadto demodex ma w układzie pokarmowym bakterię Bacillus Oleronius, która to właśnie jest odpowiedzialna za lawinę nieszczęść a nie on sam. Dokładnie znają szlaki immunologiczne (wyrzut histaminy, nieprawidłowa reakcja ciał odpornościowych na tą bakterię i toksyny tego gnoja).
Czy myślałaś o założeniu jakiejś grupy na FB? Przyznam szczerze, że w tym temacie jest bryndza. |
|
 |
Milo54 |
Wysłany: Nie 20:02, 16 Sie 2020 Temat postu: |
|
Anabell25, ja myślę, że choroby, które wymieniłaś w ogóle nie mają wpływu na zarażenie się demodexem.
Czy masz na myśli trądzik różowaty? Ja myślałam, ze mówimy o nużeńcu. Powiem ci tak, mnie kiedyś zdiagnozowano trądzik różowaty. Pojawiały mi się takie czerwone plamy gdy np. było mi gorąco, ale po bioelu wszystko znikło.
Ja myślę, że nużyca może być incydentem nawet złapanym od zwierzaka pod warunkiem, że ma się przyczynę, która powoduje jego namnażanie się. Ja mam bardzo wysoką odporność, praktycznie nie choruję i wiele innych osób to potwierdza więc wydaje mis się, że układ odpornościowy nie ma tu nic do rzeczy. Już z tyloma osobami rozmawiałam i u każdego wygląda to inaczej, nic nie pasuje. Naukowcy jakoś nie kwapią się żeby dojść przyczyny. |
|
 |
Milo54 |
Wysłany: Nie 19:48, 16 Sie 2020 Temat postu: |
|
dara, dzięki za wiadomość. Napisz proszę, gdzie można ten lek kupić po tak rewelacyjnej cenie. To jest prawidłowa nazwa? |
|
 |
Anabell25 |
Wysłany: Nie 19:44, 16 Sie 2020 Temat postu: |
|
Dara, dzięki za sugestie, właśnie widziałam też ten produkt na Allegro. Ale jest droższy. Powiedz, czy pomógł Ci? Masz trądzik różowaty?
Milo, tak masz rację, że choroby które wymieniłam mogą ale nie muszą wywoływać trądzik różowaty. Są jeszcze inne. I wszystko jest związane z indywidualną reakcją układu odpornościowego człowieka. Ale Ty nic nie mówisz o trądziku lecz o demodexie. Nużyca nie koniecznie przeradza się w Rosacea, może być incydentem nawet złapanym od zwierzaka. |
|
 |
dara |
Wysłany: Nie 19:10, 16 Sie 2020 Temat postu: nużeniec |
|
Włączam się, ponieważ od 9 miesięcy tez walczę (bezskutecznie) z pasożytem. Znalazłam lek cxscabies, który zawiera 25% benzoesan benzylu, tak jak bioeel. Emulsja jest 100 g i kosztuje ok. 30 zł., więc bardziej się opłaca.
Pozdrawiam walczących! |
|
 |
Milo54 |
Wysłany: Nie 18:17, 16 Sie 2020 Temat postu: |
|
Myślę, że schorzenia, które wymieniłaś nie mają wpływu na demodex, ja nie mam żadnego z tych schorzeń. To musi być coś innego. Mój mąż ma wiele schorzeń, ale demodex nie ma, ma helicobacter pylorii i wirus opryszczki a demodex się go nie ima. Mąż twierdził, że skoro on ma helicobacter pylorii to ja muszę też, ale miałam niedawno robione badanie i nie mam, opryszczką też od niego się nie zarażam.
Ja tylko raz miałam uporczywą gradówkę i właśnie wtedy lekarka powiedziała, że mam demodex, podobno rosły mi też krzywo rzęsy. Badanie potwierdziło jej diagnozę. Nigdy nie wypadały mi rzęsy ani brwi więc nie jest to wskazówką, że w rzęsach go nie ma. Nigdy też nie miałam zapalenia brzegów powiek, tylko ta wydzielina. Badanie laboratoryjne miałam robione 2 razy w różnym czasie i za każdym razem dodatni wynik.
Bioel raczej niszczy jaja, bo nigdy nie było tak, że krosty się odnawiały. Działanie było zawsze bardzo szybkie, ale wiadomo, zawsze myśli się, że lepiej pociągnąć dłużej, ale te kilka dni w zupełności wystarcza. Świerzb też leczy się bioelem tylko do 6, maksymalnie 7 dni choć cykl rozwojowy też jest dłuższy.
Musisz wiedzieć, że bioel jest niebezpieczny dla nas. Tu jedna babka przesadzała z leczeniem świerzbu bioelem i dostała strasznych krost a wątroba została uszkodzona tak, że lekarka już mówiła o przeszczepie. Tak więc miesiąc nie wchodzi w grę, zresztą przekonasz się, że to szybko działa. |
|
 |
Anabell25 |
Wysłany: Nie 17:28, 16 Sie 2020 Temat postu: |
|
Wspomniałaś o przyczynach, tak one indukują powstanie Rosacea, nużycy. Ja mam alergię na roztocza, pleśnie, zaleczoną astmę, helicobacter pylorii, zespół jelita wrażliwego i dopóki nie zaleczę tego wszyskiego nadal będzie w organiźmie nieprawidłowa reakcja układu immuno na demodexa.
Nie mam go w rzęsach. Wydaje i się, że jednak D.Brevis nie est zainteresowany wędrówkami gdzie indziej i odwrotnie, D. Folliculorum nigdy nie znaleziono w gruczołach Meiboma. Nie twierdzę jednak, że to o czym mówią badacze jest na 100% pewne bowiem miałam incydent z gradówką na jednej powiece i zdarzały mi się zapalenia spojówek, pieczenia oczu czy zbieranie się wydzieliny w kąciku. Nigdy jednak nie miałam zapalenia brzegu powiek i nigdy rzęsy mi nie wypadały. Natomiast brew jedną mam nadjedzoną od góry (od strony czoła).
Ponadto trzeba wziąć pod uwagę fakt, że demodex ma 25 dniowy cykl płciowy i stąd niepowodzenia wszelkich kuracji. Nawet jeśli Bioeel jest super skuteczny to musi być stosowany ok miesiąca. No chyba, że zabija również jaja. |
|
 |
Milo54 |
Wysłany: Nie 15:37, 16 Sie 2020 Temat postu: |
|
Anabell25, jasne, że jak człowiek z czymś się boryka to na ten temat dużo wie . Ja miałam na plecach i na dekolcie. Na plecach objawiało się swędzeniem, ale to nie jest taki świąd jak przy świerzbie tylko dużo słabszy, zresztą ty o tym wiesz. Nie było żadnych krost, ale gdy np.oparłam się o sofę to po jakimś czasie czułam jak one się ruszają tam gdzie swędziało. Na dekolcie były wypryski. W wpryski pojawiały się również na brodzie. Myślę, że miałam również demodex w nosie i uszach, bo było swędzenie i takie łaskotanie jak wiele osób to opisuje. Początkowo robiłam okłady ze spirytusu salicylowego i na dekolcie wszystko ustępowało, ale na plecach jest grubsza skóra i choć było lepiej to nie do końca dało się go usunąć. Okładów ze spirytusu nie da się trzymać całymi dniami, bo potem jest rana. Gdy poznałam przy innej okazji bioel to oczywiście postanowiłam potraktować gnojka bioelem. Bioel można mieć na skórze przez kilka dni bez przerwy no i to podziałało. Mówiąc bez przerwy mam na myśli, że np.biorę prysznic i znów nakładam. Nos i uszy smarowałam przy użyciu patyczka do uszu.
Na plecach już nigdy się nie pojawił, ale na dekolcie czasami pojawiał się i po kilka krostek na brodzie też, ale już wiedziałam, że gdy coś wyczuwam to trzeba szybko bioel nałożyć. Jeśli ma się to w rzęsach to zawsze niechcący przeniesiesz go w inne miejsce. Nie mam obecnie żadnych wyprysków a w rzęsach objawia się tylko tym, że często mam tą gęstą wydzielinę w oczach. Do przecierania używam chusteczek demodex, i do tego one służą, ale nie zauważyłam aby one leczyły. W zasadzie każdy kto uznał, ze się wyleczył ma potem nawrót. Myślę, że powinna być leczona przyczyna a nie sam demodex, ale nikt chyba nie zna przyczyny.
Nie mam rogowacenia i nie miałam i obecnie nie mam krost. Na twarzy smarowałam tylko tam gdzie były objawy, myślę, że trwało to jakieś 4 - 6 dni. Ślady krost utrzymują się bardzo długo, czasami nawet do 2 miesięcy, ale poznasz czy to są aktywne krosty czy już nie.
Ja myślę, że szkoda czasu na crotamiton. Poczekaj na bioel i działaj. Smaruj też nos i uszy.
A czy ty masz też w rzęsach? |
|
 |