www.swierzbmoznapokonacmilo54.fora.pl

[noka]

Dzięki Milo za opinie. Hm.. a już miałam nadzieje, że mam plan. Ale dobrze, akurat jutro mam spotkanie z dermatologiem, to sie wstrzymam jeszcze z terapią i niech lekarz mnie zobaczy. Dam znać co mi powie i zaleci.

[Milo54]

noka, ok., to daj znać co powiedział lekarz

[karmelek]

U nas dalej wysyp krost. Uda, nogi, ramiona, pod pachami. Myślałam że będzie tego coraz mniej, a jest wiecej. Smaruje to emulsja z wyciągiem z drzewa herbacianego, łagodzi świąd. Próbowałam pod mikroskopem obejrzeć, ale nic tam nie widzę specjalnego oprócz czerwonej skóry. Wrzuciłam nowe zdjęcia do galerii.

[Milo54]

karmelek, to nie jest wysyp krost, tam faktycznie nic nie ma. Nawilżaj balsamem a olejek z drzewa herb. może odpuść, bo może jeszcze bardziej podrażniać skórę. Na świąd lepiej kup coś w aptece

[noka]

Milo - dermatolog po obejrzeniu dokładnie tych zmian na dłoniach mówi, ze to są już nieaktywne kanaliki poświerzbowe (po tym co miałam w lutym), nie widzi żywych istot tam. Mówi, żeby na razie nawilżać skóre, też advantan na niektóre swędzące zmiany i obserwować co będzie. za około 2 tyg. kontrola. Więc na razie faktycznie poobserwuję i dam szansę balsamom

[Milo54]

noka, dokładnie tak zrób. Z balsamami musisz się zakumplować na długo. Mnie jeszcze po wielu latach od zarażenia się świerzbem dopada świąd po permetrynowy gdy zaniedbam balsamowanie się. Wiem też z innych źródeł, że inni ludzie też tak mają. To jest takie negatywne następstwo stosowania permetryny. Nie każdy musi to mieć, ale wiele osób ma. Poiza tym masz bardzo suchą skórę a to też powoduje dodatkowo świąd

[Milo54]

Advantan krótko miejscowo możesz stosować, on też działa przeciw świądowo. Będzie dobrze.

Zammowiłaś afanisep i dobrze, bo taką trutkę dobrze jest mieć w rezerwie w razie "W"

[Caro]

Milo54 możesz zerknąć na moje zdjęcia w galerii i się jakoś do nich odnieść, bo nie wiem czy to dalej świerzb czy to już coś z moją głową 🫣

[Milo54]

Caro, powiedziałabym, że to bardziej gojące się krosty świerzbowe, ale nie wiem jak się leczyłaś. Czy masz skłonność do pryszczy? Na plecach widać drobne ropne pryszczyki i chyba to nie jest związane ze świerzbem? Napisz trochę więcej o swojej historii

[Caro]

Nasze leczenie to standardowa procedura,smarowanie za tydzień powtórka czy trochę wcześniej jak dzieci się drapały dosmarowywalam pojawiające się krostki. Prałam wszystko dosłownie wszystko w 60st przez 2t w styczniu jak syn był w szpitalu i po jego powrocie. Dodatkowo prasowałam łóżko/materac żelazkiem przed spanie. Kupiłam odkurzacz z uv i ciepłym nawiewem na roztocza, fajna spraw. Bardzo agresywnie podeszłam do tematu higieny. Może to dało skutek. Teraz jest drapanie, ale najpierw drapanie a później wysypka. Te na stopach i dłoniach krosty to myślałam że to nowe tunele tego dziadostwa. Trochę mnie uspokoias. Smarujemy się wszyscy balsamem lipikar ap+m naprawdę fajny, ewentualnie jak bardzo swędzi to mupirox. Wczoraj wszystkich wysmarowałam ifectiscabrm mam nadzieję że nie dolałam tym oliwy do ognia. Siebie miksturami afaniseptu.

[Caro]

Nie dodawałam zdjęć pleców 😅

[Milo54]

Caro, to świerzb leczyliście w styczniu? To teraz jednak muszę cię zmartwić. Leczenia ulotkowe od czasu do czasu to hodowanie świerzbu. Jeżeli nadal jest mocny świąd to raczej poiwoduje go świertzb. Higiena, owszem, zapobiega szybkiemu rozprzestrzenianiu się świerzbu, ale jak już świerzb jest to żadna higiena go nie wyleczy. Jak skutecznie wyleczyć świerzb to pewnie już czytałaś na pierwszej stronie forum i należałoby to wdrożyć. Pościel spryskać afanisepem, ubrania od wewnętrznej strony też i nie musisz już bez przerwy prać a tak spryskanej pościeli w ogóle nie należy zmieniać. Ubrania tylko gdy jest taka potrzeba

[noka]

Milo, dzięki za wsparcie - tak mam suchą skórę, zawsze miałam a teraz to już w ogóle. Zatem balsamuję się (i mąż też) i zobaczymy czy się wyciszy czy tez nastąpi jednak jakies 'W' ) pozdrawiam

[karmelek]

Wczoraj pierwszy dzień od dawna ze względnie stabilnym stanem skóry, nic nowego swędzącego się nie pojawiło, mam nadzieję, że tak zostanie

[Milo54]

Mam nadzieję, że u wszystkich po kuracji permetryną przy solidnym nawilżaniu skóry będzie tylko lepiej. Trzeba po prostu uwierzyć, że to działa i uzbroić się w odrobinę cierpliwości, poprawa przyjdzie na pewno i będzie tylko lepiej

[Zdesperowana]

Witam po prawie 3 miesiącach. W lutym u mojej córki ponownie pojawiły się jakieś krostki (leczenie skończyliśmy w grudniu). Smaruję ją punktowo maścią że sterydem. I co jedno zniknie i myślę, że to już koniec to zaraz inna sie pokaże. Ja też miałam u siebie kilka krostek, ale nie wiem czy to ze stresu, suchej skóry czy od dziecka zlapalam. Reszta rodziny narazie nic. Jeden pediatra powiedział, że u córki znowu swierzb, drugi dwukrotnie powiedział, że to nie swierzb. Za tydzień mam dermatologa. I mimo, że nastawiam się na to, że znowu możemy się leczyć, to proszę Was o rady co zrobić z ubraniami i spaniem:( jak pomyske, że wszystko znowu chować muszę do workow, albo spać na folii to mi się rzygac chce. Spójrzcie na zdjęcie w galerii i ocencie czy to nawrót

[Zdesperowana]

W ogóle to w końcu odżyłam, 3 miesiące spokoju. Już się śmiałam z tego... a tu znowu jestem.na skraju załamania nerwowego.

[Milo54]

Zdesperowana, to jedyne zmiany te bąble? Jakie jeszcze osą objawy? Radziłabym nie stosować sterydów, bo one zakłócają objawy jeśli to świerzb. Nie stosuj ich i wtedy obserwuj co się dzieje. Te bąble nie wyglądają na świerzb, ale byłoby dobrze gdybyś dała więcej zdjęć i napisała o innych objawach.

" jak pomyske, że wszystko znowu chować muszę do workow, albo spać na folii to mi się rzygac chce" , to jakiś absurd, nie ma potrzeby tego wszystkiego robić, skąd takie pomysły?

Ja teraz wyjeżdżam więc na dalsze posty odpowiem dopiero wieczorem

[Gość]

Wiem, o psiukaniu afaniseptem. Ale mój syn jest bardzo delikatny jeśli chodzi o takie substancje. Nawet po posmarowaniu maścią siarkowa dostał uczulenia. Nie wiem czy chce stosować coś takiego przy dzieciach innej opcji nie widzę jak wszystko pochować na dwa tygodnie. Córka ma jeszcze małe krostki na kostce u nogi. Ja mam pojedyncze gdzieś na ciele, które znikają po sterydzie. Lekarz powiedziała, że gdyby to był swierzb to po stwrydzie nic by nie zniknęło.a teraz działa nie wiem już co robić

[Milo54]

Zdesperowana, loguj się. Więc tak jak pisałam, krosty nie wyglądają na świerzbowe a gdybyś jeszcze sterydu nie używała to miałabyś jasność

[Zdesperowana]

Milo, wstawiam zdjęcia stóp córki. Większość krostek słabo widoczna. Ale wyczuwalna pod palcem.

[Milo54]

Zdesperowana, te krosty nie wyglądają na świerzbowe, ale dobrze, że idziecie do dermatologa.

No wiem jak świerzb ryje beret

[Zdesperowana]

Dobrze, bo? Myślisz, że może jednak to być TO? Ja zwariuje chyba jak wyjdzie, że to to gówno. Chciałabym zamówić w internecie jakiś proszek, że y uprać ubrania i nie musieć ich chować na dwa tygodnie. Co polecasz?

[Milo54]

Zdesperowana, przecież napisałam, że krostki nie wyglądają na świerzbowe. No i te bąbelki z pierwszego zdjęcia to też coś innego niż te u córki. Po prostu coś wyskoczyło i może przejdzie nawet bez leczenia. Może to jakaś alergia. O, na takie coś dobry jest Advantan krem. Nie wariuj niepotrzebnie. Do dermatologa dobrze, że idziesz nie ze względu, że to świerzb, bo dla mnie ich zdanie w tym temacie nie ma żadnego znaczenia tylko dlatego, że to coś innego.
Nie wiem jaki proszek na odkażanie, może ktoś inny tu podpowie albo szukaj w necie

[karmelek]

[Caro]

Miło, zerknij do galerii dodawał zdjęcie syna ręki wewnętrznej strony. Tydzień kuracji za nami. Dzisiejsza noc godzina 1:00 do 2:30 syn się drapał strasznie. Łagodziłam balsamem i mupiroxem. Jutro mam wypada smarowanie kolejne. Ręce syna disnarowuje intensywnie, rano w południe i wieczorem jak tylko powie że go coś swędzi i cały czas balsam.

[Milo54]

Caro, no nie, nie możesz tak robić. Nie napisałaś czym się smarujecie, ale pewnie permetryną. Więc jeśli na permetrynę nakładasz jeszcze balsam to w ten sposób rozcieńczas permetrynę i ona kiepsko działa. Po tygodniu smarowania świądu już nie powinno być. A po co ta maść antybiotykowa? Ja rozumiem, że chcesz jak najlepiej, ale to nie jest lepiej, nie używaj jej, bo ona nic nie pomoże i też rozcieńcza permetrynę. Chociaż dobrze, że o tym wszystkim piszesz.

Permetryny też nie mieszaj z innymi trutkami na świerzb, tak na wszelki wypadek piszę gdybyś wpadła na taki "dobry" pomysł, ok.?

Świądu świerzbowego balsam nie złagodzi

[Zdesperowana]

Jesteśmy po wizycie. Lekarka stwierdziła, że świerzbu nie widzi u córki. Powiedziała, że bardziej jej to wygląda na AZS. I niby ok, ale ja mam krostki na półdupku:( trochę swędziało, posmarowałam balsamem i jest w miarę ok. Zaraz chyba zwariuje, córka też ma krostek dosyć sporo zajrzyjcie do galerii i oceńcie

[Caro]

Ok. Smarujemy się mixtura z afaniseptu. Raz na 3 dni. Ręce po myciu smarujemy ifectoscabem, czyli tak nie robić? Czyli wogole zrezygnować z balsamu? Czyli przedłużyć kurację o tydzien?
Dziękuję za odpowiedzi.
Mupirox bo łagodzi świąd ale też odstawię.

[Milo54]

Zdesperowana, nie wyglądają na świerzbowe. A lekarka coś zaleciła na te krostki? Nie zaszkodziłoby czymś to potraktować.

Nie wariuj, szkoda nerwów, ale wiem, że to nie łatwe

[Milo54]

Caro, Infectoscab to niemal to samo co mikstura z afanisepu, jedno i drugie ma ok.5% permetryny więc Infectoscab jak najbardziej natomiast balsam i maść antybiotykowa do odstawki. A wiesz czemu one łagodziły świąd, bo są chłodne. Przy świerzbie po rozgraniu zaczyna się świąd a jak nałożymy coiś chłodnego to świąd jest mniejszy. Ja jak już po nocach nie mogłam spać to wchodziłam do wanny z lekko chłodną wodą i pomagało. Też ocet łagodził mi świąd, ale dla dziecka to raczej byłoby ciężkie do wytrzymania. To były u mnie takie trudne dni gdy czekałam na afanisep, ale potem musi być już tylko lepiej więc odstawiasz wszystko co zbędne i teraz już tylko permetryna i świąd musi się zmniejszać.

Pisz co się dzieje i wtedy razem zdecydujemy czy przedłużyć kurację czy nie, bo u dzieci świerzb dość szybko się zwalcza a u dorosłych może trzeba będzie dłużej, zobaczymy.

[Caro]

Milo dziękuję Ci bardzo za Twoje wsparcie. Rzetelne i jasne odpowiedzi. Bardzo się cieszę że tu trafiłam.

[noka]

hej Milo, mały raport co u mnie: przez ostatnie 2 tyg. stosuję balsamy (Nivea biała i troszkę Emolium dla AZS). Przez wiekszość czsu sytuacja stabilna tzn. krostki są obecne, swędzą tu i ówdzie ale można żyć. Niektóre znikaja inne się pojawiają.
Ale w ostatnich dniach mam wrażenie, że jest trochę regresja - krost jest więcej, swędzi bardziej i nawet w nocy nieraz jak się obudzę to swędzi -kolana, pod kolanami, większe obszary skóry. Pojawiło się też kilka takich jakby kanalików w kształcie litery C (eh... zmora każdego kto wie co to świerzb) - wrzuciłam przykładową fotkę dekoltu do galerii - mam taki jeszcze w pobliżu pępka i kolana. No te smaruję punktowo infectoscabem (wiem, to pewnie bardziej mi psychologicznie pomaga, ale może jednak).
Podsumowując - tragedii nie ma, ale czuję że grunt lekko się chwieje i spoglądam coraz częściej na moje zapasy Infectoscabu i Afanisep może jednak trzeba zrobić tę kurację...?

[Milo54]

noka, no coś ewidentnie masz i przydałoby się to czymś posmarować. Powiem ci, że mnie na dekolcie wczoraj też wyskoczyły krostki i swędziały i posmarowałam Advantan kremem i prawie ich już nie ma, dziś rano po prysznicu znów posmarowałam. Spróbuj załatwić sobie receptę u rodzinnego na Advantan, on leczy przyczyny, pomaga na wiele tego typu wyprysków niewiadomego pochodzenia. Lekarze też go stosują. Tylko nie smaruj całego ciała tylko te krostki z małym zapasem.

To nie wygląda jak kanaliki tylko jakby drobne pęcherzyki, które ułożyły się w takim kształcie "C", no przynajmniej na zdjęciu tak to wygląda

[noka]

Milo, mam troche Advantanu na podorędziu, zapodam. Ja myślałam, ze to wygląda właśnie jak taki wąski kanalik - bo te pęcherzyki łączy jakas linia 🥴 - czy mamy jakąś dobrą fotkę typowego kanału świerzbowego, żeby się można trochę wyedukować i rozpoznawać lepiej?
dzięki za Twoje komentarze

[Szczepek111]

Cześć wszystkim, czytam patrzę co się tu dzieje żyje, czy mam się lepiej? Zobaczymy, psychicznie lepiej, fizycznie gorzej ale zacząłem dziś 2 dzień ze smarowaniem, wcześniej nie mogłem, ze względu na długie leczenie jak mniemam dorobiłem się grzyba (candida) skóry i gronkowca jestem w trakcie antybiotykowania, nie chciałem wszystkiego na raz, byłem w szpitalu na bakteriologii. Pobrano mi 8 zeskrobin które miały potwierdzić świerzb ale tego nie zrobiły, z każdej świeżej krosty czy zmiany, brak czegokolwiek.. na wyjeździe we Włoszech o dziwo było bardzo dobrze, zapomniałem o istnieniu choroby gdzie przez było tak źle jak pisałem… Już myślałem że to wszystko na tle nerwowym aż dopatrzyłem się kanałów, nowy wysyp już zdecydowanie silniejszy i stwierdziłem że O NIE .. co mnie nie zabije to mnie wzmocni, próbuje waszego leczenia, jak pomoże to pomoże jak nie to nie, jestem dobrze nastawiony i pozytywnie widzę ozdrowienie. Mam na tyle osłabiony organizm po wielu leczeniach, stąd te grzyby i inne rzeczy które połączyły się ze świerzbem więc mój stan uważałem za krytyczny, na dzień dzisiejszy jest lepiej widzę światełko w tunelu, zobaczymy po tygodniu co się u mnie zmieniło, narazie kończę 2 dzień

[Milo54]

Szczepek111, wolnego, nikt nie stwierdził u ciebie świerzbu a ty już zaczynas leczenie? Czy wiesz, że permetryna taż sprzyja grzybicy?

Bardzo proszę, opisz dokładnie objawy oraz kiedy swędzi i czy świąd jest duży i bardzo proszę o zdjęcia, które wstawisz do galerii na górze strony, ok.?

[Milo54]

noka, no i jak po Advantanie dziś, jest lepiej? Na pewno już nie swędzi a krostki są mniejsze?

Kanalik świerzbowy z zewnątrz wygląda jak zgrubienie zcy podłużne spuchnięcie , nie jest taki wąziutki jak twój. W galerii było zdjęcie z kanałikiem, ale to było dawno temu i nie mogę go znależć, w necie też nie mogę znależć. Och, czemu ja nie robiłam zdjęć swoich objawów a miałam wszystkie możliwe, teraz byłyby bardzo pomocne

[noka]

Milo, te posmarowane faktycznie uspokajają się po Advantanie. Szkoda, że pojawiają się nowe i te swędzą. Ale u mnie obecnie sytuacja jest dość stabilna generalnie i bardzo chciałabym wytrzymać na balsamach i advantanach i zobaczyć czy się coś rozwinie czy jednak to tylko reakcje alergiczne. To jest cholernie trudne - trzeba mnóstwo cierpliwości i dystansu, żeby nie szaleć co rusz z kuracjami.

Poczytałam sobie więcej historii na forum ostatnio i widze teraz, że moje przeżycia podzieliło wiele osób. Ja też miałam wielokrotnie paniki i schizy i smarowałam się znowu i znowu bo widziałam ciągle świerzb. Kilka razy zresztą lekarze też to potwierdzali, ale możliwe, że nieraz objawy alergiczne brałam za świerzb i świrowałam.
To jest straszna przypadłość, ja najbardziej bałam się, że zaraże kogoś (pal licho moje cierpienia;) i przed każdym np. wyjazdem, spotkaniem 'profilaktycznie' robiłam infectoscab.. eh..
I tu chcę powiedzieć, ze podziwam Cie Milo, że tyle lat jesteś aktywna i praktycznie codziennie odpisujesz i pomagasz ludziskom przetrwać ten koszmar. i też za to, ze uczysz dystansu do interpretacji objawów, żeby nie wariować i nie smarować się ciągle - wiadomo - permetryna też nie jest całkiem nieszkodliwa i zostawia osłabioną skóre, która potem łapie różne rzeczy i spirala się napędza. Eh.. rozgadałam się, ale myślę, że to ważne pozdrawiam!

[karmelek]

noka - potwierdzam. Jak ja słyszę: "mama, swędzi", to za każdym razem doznaję mikrozawału. U nas sytuacja od miesiąca stablina - nie smarujemy afaniseptem, ale też prawie codziennie pojawia się krostka w innym miejscu, którą dosmarowuję punktowo maściami łagodzącymi świąd.
Co więcej: ja jestem pewna, że przy identycznych objawach przedostatni dermatolog nam przepisał maść siarkową - pamiętam, że te krosty wyglądały identycznie, a ona tylko usłyszała "świerzb" i nawet tego bliżej nie obejrzała. Teraz to się zastanawiam czy to w ogóle był świerzb - ale pierwsza dermatolog u której byliśmy niby potwierdziła pod dermatoskopem, że tak. Człowiek po takim czasie to już zaczyna wszystko kwestionować.
Dzięki milo za to forum, to mi jeszcze pozwala nie oszaleć