www.swierzbmoznapokonacmilo54.fora.pl

[MagdaKa]

Troszkę kiepska jakość, wygląda to dziwnie. Zauważyłam że obok tych zmian są widoczne takie ciemniejsze punkciki - próbowałeś to wydłubać? Na każdym zdjęciu są widoczne

[Milo54]

Jenny, ja też uważam, że nie powinnaś niczym się smarować. Pisałam o tym już wcześniej, ale obserwuj to oczywiście

[Milo54]

MagdaKa, a ja tobie dziękuję, że dokonałaś tak wielu obserwacji mikroskopowych i je tu opisałaś. Dzięki temu moje teorie, które miałam wyłącznie na podstawie wpisów forumowiczów zostały potwierdzone za pomocą szkiełka i oka. Dziękuję ci bardzo.
Pamiętam jak byli tu tacy co pisali, że jak po leczeniu są krosty to trzeba cały czas smarować się, bo to świerzb. Ja pisałam, że to krosty po świerzbowe, ale inni pisali, że nie i tak w kółko.

Oglądając zdjęcia Stachujek też tak pomyślałam, że te ciemne punkty to świerzb a pomiędzy palcami to tunel, ale ja nigdy nie widziałam zmian świerzbowych przez mikroskop.

Te mikroskopy teraz są jeszcze tańsze, ale powiedz mi, jak pobrałaś oprogramowanie do mikroskopu, bo ja widzę, że te tanie mikroskopy oprogramowanie mają na płycie a mój laptop jest z tych nowszych i nie ma miejsca na płytę(co to w ogóle za pomysł?). Czy pozostaje mi tylko taki droższy mikroskop?

[MagdaKa]

Mnie też te zmiany na zdjęciach właśnie wyglądają podejrzanie, ja bym to wydłubała i zobaczyła czy to robal.

Milo, cieszę się że pomogłam 😊 z mikroskopem do laptopa niestety nie doradze bo ja ze starej szkoły jestem i mam komputer stacjonarny. Kupiłam mikroskop lavenhuk i faktycznie z oprogramowaniem na płycie. Może da się jakoś oprogramowanie z internetu pobrać

[Milo54]

MagdaKa, pytałam sprzedawcę i nie ma takiej opcji aby pobrać oprogramowanie z internetu. Pewnie dlatego te mikroskopy są coraz tańsze, bo chcą je wyprzedać, ale na pewno wiele osób ma jeszcze komputery czy laptopy z "kieszenią" na płytę więc wiele osób może skorzystać

[Klaudia]

Czesc, powiedzcie mi jak dlugo moga wychodzic krostki alergiczne po swierzbie? Lekarze twierdza ze to alergia ale ja juz im nie ufam bo przez dwa miesiace nie potrafili postawic diagnozy... i juz sama nie wiem czy to wrocilo czybto alergia

[Milo54]

Klaudia, opisz proszę kiedy miałaś świerzb, czym się leczyłaś, jak długo i kiedy zakończyłaś kurację. Opisz też obecne objawy

[Klaudia]

Miło od połowy kwietnia jakoś córce zaczęły wychodzić krostki jak po ugryzieniu komara z tygodnia na tydzień coraz więcej od lekarza do lekarza i dopiero w połowie maja lekarz stwierdził że może to być świerzb. Najpierw infectoscab na noc później tu na forum wyczytałam o afenisepcie. Wypsikalam dom smarowalam córkę siebie i męża ( bo już wszyscy zdążyliśmy złapać) przez ponad tydzień. Zaczęły nam wychodzić zwłaszcza mi takie bąbelki jakby wypełnione wodą ( głównie na dłoniach a wcześniej nie miałam tam ani jednej krostki). Córce sporadycznie pojawiają się krostki. Wcześniej nie spała nocami przez świąd teraz śpi normalnie sporadycznie gdzieś się podrapie ( zwłaszcza wieczorem). Teraz po ponad tygodniu od kuracji powyskakiwalo na nowo kilka krostek swędzących ale nie tak uporczywych jak wcześniej. Mnie ogólnie swędzi skóra wszędzie i piecze. A córce pojawiła się wysypka na linii włosów ale to zupełnie nie wygląda jak te krostki swierzbowcowe

[Klaudia]

Dodam że bierzemy leki na alergię ale bez większych efektow

[Milo54]

Klaudia, prawdopodobnie są to krosty po świerzbowe. Lekarz pewnie o takich nawet nie słyszał.

Nie napisałaś dokładnie jak zachowują się krostki, które teraz wyskakują. Wiem, że świąd nie jest tak uporczywy, ale czy same znikają czy cały czas są? Jeśli po kilku dniach same znikają to wszystko ok.

Wysypka u córki najprawdopodobniej jest reakcją na permetrynę, to też po kuracji się zdarza.

Trochę ponad tydzień smarowania to może być nieraz za mało, ale miejmy nadzieję, że pomogło. Opisz dokładnie te obecne krostki

[Klaudia]

Milo większość krostek znika tego samego dnia, niektóre utrzymują się kilka dni i znikają, są małe. Lekarze twierdzą że alergia ale nie ufam im

[Klaudia]

Milo długo mogą wychodzić krosty poswierzbowcowe? Ja już w paranoję popadam i nie wiem czy znowu kuracji nie zrobić, tylko obawiam się o nasz stan skóry bo już teraz jest w kiepskim stanie

[Milo54]

Klaudia, super, to znaczy, że są to typowe krosty po świerzbowe. Jak długo to trwa? U każdego inaczej. Nie musisz czytać całego forum, ale przeczytaj choćby ostatnie 2-3 strony, tam ludzie piszą o krostach po świerzbowych. Zawsze przy tej chorobie dobrze jest czytać na bieżąco wpisy forumowiczów, bo to pomaga zrozumieć swoje objawy. Zawsze też zachęcam każdego do pisania o swoich problemach.

Zachowaj spokój, bo wszystko jest na dobrej drodze. Świerzb to nie jest choroba, która przechodzi natychmiast po kuracji, to trochę trwa, ale będzie dobrze

[Klaudia]

Milo dziękuję, w końcu jestem trochę spokojniejsza

[Klaudia]

A jeszcze pytanie mam może mi podpowie nie
Co mocno nawilży skórę? Oliwka daje radę ale tylko na chwilkę . Balsam z ziaji mocno nawilżający podrażnia skórę.
Macie może coś sprawdzonego?

[Milo54]

Klaudia, mocno nawilżający to pewnie tłusty? Tłuszcz wysusza skórę. U mnie sprawdza się Balsam do ciała NIVEA w białej butelce. Niebieski jest zbyt tłusty

[Klaudia]

Milo dziękuję.
A powiedz mi takie krostki wyglądają jak pryszcze pojawiły się na nogach córki, to nie świerzb? 😔

[Milo54]

Klaudia, przepraszam, że tak długo nie odpowiadałam, ale od czwartku do wczoraj miałałam gości (5 osób) i nie wiedziałam w co ręce włożyć, rozumiesz?

Kochana, najlepiej by było gdybyś zrobiła zdjęcia krost córki i wrzuciła je do galerii na górze do i dała znać, że to zrobiłaś. Ale być może tych krostek już nie ma?

[Przywrócony_id:(1747)]

???????

[Milo54]

O panie Boże, widzisz i nie grzmisz.

Tu było 2 takich jak ty, leczą się dalej. Też przeszukiwali wszystkie takie specjalne zagraniczne strony i stosowali wszystkie możliwe hardcorowe metody. Takie wpisy jak twój są niebezpieczne dla ludzi mających świerzb, bo po przeczytaniu tej masakry co niektórzy naprawdę myślą, że świerzb da się tylko tak wyleczyć i załamują się.

Jeśli świerzbowce dostaną trutkę to nigdzie nie wychodzą tylko na miejscu dogorywają.

Świerzbu to ty na pewno nie masz, ale jakieś zwidy i urojenia to na 100%.

Tak przy okazji, Aspartam to słodzik.

Twój post nikomu nie pomoże a jedynie zaszkodzi, sorry. To co wyprawiasz nie pomoże również tobie. Psychika już ci siadła

[Milo54]

jacekbwwa, poczytaj sobie co to jest paracytoza urojeniowa. Być może powinieneś skorzystać z pomocy psychiatry, bo czarno widzę twoją przyszłość. Przy twojej skłonność do urojeń to twój "świerzb" wróci na pewno

[Kasia9361]

Od kilku dni wychodzą mi nietypowe grudki. Są bardzo duże, swędzące, opuchnięte, czerwone. Raczej nie mają żadnej dziurki. Boję się czy to nie świerzb. Czy ktoś po zdjęciu mógłby mi pomóc? I jak mogę wgrać zdjęcie? Z góry dziękuję Kasia
[/img]

[Milo54]

Kasia9361, na samej górze, tam gdzie logujesz się jest "Galerie". Kliknij to i przewiń stronę do góry, następnie wybierz "dodaj galerię" i wybierz zdjęcie. Do jednej galerii można dodać dużo zdjęć. Potem poinformuj, że dodałaś zdjęcia, bo system nie powiadamia.

Obejrzę później, bo teraz wyjeżdżam

[Kasia9361]

Dziękuję Milo za szybką odpowiedź. Wrzuciłam kilka zdjęć. Mam nadzieję, że widać coś na nich.
Dziękuję i czekam z niecierpliwością

[Milo54]

Kasia9361,obejrzałam zdjęcia i na pewno to nie jest świerzb. Powinnaś pójść do dermatologa. Może to jakieś uczulenie a może zapowiedź jakiejś choroby.
Poza tym, jeśli zażywasz jakieś leki czy cokolwiek to sprawdź w ulotce możliwe negatywne następstwa i ewentualnie z czym nie należy leku łączyć. Być może nie można opalać się. Jeszcze jedna możliwość, mogłaś uczulić się na gluten. Jeśli nic z tych rzeczy nie wchodzi w grę to koniecznie idź do dermatologa

[Kasia9361]

Dziękuję za odpowiedź. Idę do dermatologa jutro. Nagłe uczulenie na gluten, słońce, żadnych nowych leków nie biorę? Nic mi nie przychodzi do głowy. Sama uważam, że to dziwne, ale wyskakuje tego coraz więcej. Zaczyna się od swędzenie danego miejsca i muszę to podrapać i dosłownie sekundy po tym robi się taka gulka, dość spora od wewnątrz ciała i na zewnątrz (mogę ją złapać palcami, gulka ma nawet 5 cm). Ona bardzo swędzi i czerwienieje. Dodałam jeszcze 2 zdjęcia i obiecuję to już ostatnie, gdzie są 3 koło siebie. I to się robi wszędzie na plecach, stopach, rękach i nogach. I tak zostaje. Wygląda jak rozdrapane po ugryzieniu komara. To nie swędzi non stop, tylko np. Po paru godzinach i w tym samym miejscu. I tworzą się kolejne. Nie wiem dziwne to jest i Wygląda paskudnie.
Pozdrawiam serdecznie

[Milo54]

Kasia9361, tak, bardzo dziwne są te zmiany. Mogą wskazywać początek jakiejś choroby. ja kiedyś miałam duże bablowate i bardzo swędzące wykwity i czułam się bardzo źle, aż dochodziło do omdleń a wkrótce okazało się, że miałam wszczepienną żółtaczkę. Ale moje zmiany wyglądały inaczej. Niemniej, przeanalizuj swoje samopoczucie, zmierz temperaturę, obejrzyj też swój mocz i kał, czy wyglądają normalnie? Obejrzyj też oczy i skórę i o wszystkim poinformuj lekarza. Niczego lekarzowi nie sugeruj, niech sam się wypowie. Dopiero gdy nie będzie wiedział co to jest to zapytaj czy to nie jest początek jakiejś choroby. Być może da ci skierowanie na jakieś badania. Nie zaszkodzi zbadać poziom bilirubiny.

Powiadom nas koniecznie o diagnozie lekarza, bo przychodzą tu ludzie z różnymi objawami i będzie to dla niektórych bardzo pomocne.

Trzymam za ciebie kciuki

[linka1]

Cześć wszystkim! Od listopada 2023 męczę się ze świerzbem. Przeszłam już 4 kuracje Infectoscab, 3 kuracje emulsją Cxscabies i dwie dawki Poseli w odstępie tygodnia. Świerzb niestety cały czas wraca. Ostatnią kurację miałam miesiąc temu, był spokój jakieś 2 tygodnie a potem znowu. Byłam u dermatologa i dermatoskopia potwierdziła. Co ciekawe nikt z moich wspołlokatorów ani domowników się przez te wszystkie miesiące nie zaraził. Teraz lekarz przepisał mi maść siarkową robioną 20% i od nowa Poselę w 2 dawkach. Jak to sensownie rozplanować? Przeczytałam forum częściowo, bo wiedzy jest tu naprawdę dużo. Dostałam zalecenia smarowania maścią siarkową przez 3 dni, ale tu widzę, że poleca się dłużej? I też stężenie wyższe? Chciałabym uniknąć Afanisepu, bo przez to wszystko moja skóra już jest w stanie tragicznym a przed świerzbem zmagałam się z egzemą i różnymi innymi nieprzyjemnościami. Dlatego pokładam nadzieję w tej maści siarkowej i liczę na jakąś poradę od Was czy to w ogóle ma sens i jak najlepiej to ogarnąć, bo to co mówią lekarze a faktyczne doświadczenie często nijak ma się do siebie. Widziałam, że Poseli raczej nie polecacie, ale jak już mam tą receptę to raz kozie śmierć, zaszkodzić raczej nie zaszkodzi a może coś tam wybije. Jestem w stanie poświęcić wątrobę...

[Milo54]

linka1, niestety, zdarza się tak, że to człowiek wytwarza tak mocne przeciw ciała i jest odporny na wszelkie leczenie świerzbu, ale to też nie oznacza, że jest tak u ciebie. Może coś robiłaś nie tak? Szkoda, że wcześniej nie pisałaś.

Widzę, że lekarz podchodzi do twojego problemu schematycznie czyli traktuje ciebie jakbyś przyszła do niego ze świerzbem po raz pierwszy. Użyj jak najbardziej maści siarkowej 20% i już zabezpiecz się w maść na dłuższe smarowanie niż 3 dni, może 5 a może 7 dni jak dasz radę. U ciebie nie nastąpiło wyleczenie świerzbu a być może organizm, tak jak wcześniej napisałam, broni się przed trutkami więc u ciebie nie można stosować standardowego leczenia, ono musi być dłuższe. Poselę też zażyj, ale w odstępie 2 dni, może wtedy coś zdziała.

Jak byś miała coś poświęcić to raczej skórę, ona i tak się potem zregeneruje. Z wątrobą może być gorzej, ale po 2 dawkach czy nawet po 4 problemów z wątrobą nie powinno być.

Siarki 30% nie używaj, bo nie dasz rady. Nawet ta 20% będzie palić skórę.

Jest jeszcze jeden problem, jeśli siarkę zrobią ci w aptece na wazelinie to też może słabo działać lub wcale, bo wazelina źle transportuje siarkę do skóry. Może sama zrób tą siarkę. Kup w sklepie czyściutki smalec a na allegro siarkę strąconą i sama ją przygotuj. Na pierwszej stronie jest napisane jak samemu zrobić siarkę do smarowania.

Do regeneracji skóry polcam krem z nagietka, bardzo dobrze regeneruje i nawilża skórę.

[Milo54]

Kremu z nagietka szukajcie na amazonie, ja go tam kupiłam. Nazywa się Alter Heideschafer, Melkfett mit Ringelblume (to niemiecka maść)W dosłownym tłumaczeniu to jest to tłuszcz mleczny z dodatkiem nagietka. Coś rewelacyjnego. Ma niezwykle delikatną konsystencję i ładny, delikatny zapach. Można go używać jako codzienny krem do rąk, stóp, na blizny i ogólnie do regeneracji skóry. 1 opakowanie ma 250 ml. a więc nie jest go mało.
Być może jest też na allegro lub jakiś podobny.

Dobry będzie też każdy balsam z nagietka.

Nagietek działa nie tylko kojąco na skórę, ale też antyseptycznie i przeciwzapalnie. Do zniszczonej skóry taka maść jest idealna.

W galerii zamieszczam zdjęcie mojego kremu, ale opakowania mogą być różne

[linka1]

Dziękuję bardzo za rady. Spróbuję może te 5/7 dni i zobaczymy co się będzie działo. Ewentualnie 3 dni i po tygodniu powtórka kolejne 3 dni? Maści siarkowej jeszcze nie stosowałam, więc nie wiem jaka będzie reakcja. Ogólnie po samej permetrynie i benzoesanie benzylu nowe krosty świerzbowe pojawiały się praktycznie kilka dni po kuracji. Teraz przy ostatniej kuracji benzoesanem plus Posela był spokój przez jakieś 2 tygodnie, a potem znowu. Dermatolog stwierdził, że to niemożliwe żeby leczenie nie działało i muszę to w takim razie od nowa łapać skądś z otoczenia. Ale skąd? Nikt inny nie ma ani nie miał objawów. Sprzątanie całego mieszkania było przy każdej kuracji. Pranie robię albo na 90 stopni, albo namaczam rzeczy w Allergoff Wash i potem dla pewności na 60. Wszystkie dywany zwinęłam i schowałam już dawno żeby nie zwariować. Czystego prania nie wieszam co prawda w rękawiczkach, ale czy w taki sposób mogłoby się coś przenieść? Nie wiem, nie mam już pomysłów. Teoretycznie takie temperatury powinny zabić świerzbowce, z drugiej strony w niektorych miejscach piszą żeby mimo to odkladać wyprane ubrania na 2 tygodnie przed zalożeniem? Jak to jest w końcu? Nawet kosmetyki typu balsamy i kremy wymieniłam na nowe po ostatniej kuracji w tej paranoi. Szkoda, że znalazłam forum tak późno. Do tej pory sugerowałam się trochę anglojęzycznym Redditem, ale tam lekiem na całe zło jest iwermektyna i olejek z drzewa herbacianego.

[Milo54]

linka1, polecam ci jeszcze kupno mikroskopu na allegro, takiego, na którym mozna robić zdjęcia w powiększeniu i wyświetlać obraz na komputerze i samej sprawdzać czy to świerzb. Te mikroskopy są teraz bardzo tanie, chyba dlatego, że oprogramowanie jest na płycie a obecnie wszystkie programy wgrywa się przez internet. Czyli musisz mieć tą kieszeń na płytę.

Cofaj strony do tyłu i przeczytaj posty MagdaKa. Ona kupiła taki mikroskop i badała nim całą rodzinę a dużo osób się u nich leczyło.

Teraz tak, dobrze by było żebyś zrobiła zdjęcia swoich krost, bo ja niezbyt wierzę lekarzom, bo oni wiedzę na temat świerzbu mają wyłącznie z ulotek.

Ile tych krost ci się pojawia, czy one swędzą i kiedy? Czy przybywa krost czy może same po kilku dniach znikają? Opisz to wszystko szczegółowo.

Co do świerzbu na dywanach, podłogach, meblach to nie ma potrzeby tego dezynfekować, bo świerzb to pasożyt ludzki i żyje na i w naszej skórze. Gdzie indziej może pojawić się tylko przez przypadek. Upranych i wyprasowanych ubrań nie ma potrzeby odkładać czy trzymać w workach. Zresztą z ubraniami to najlepiej spryskać je permetryną i zapomnieć o ciągłym praniu i prasowaniu. To samo z pościelą w , której śpimy, spryskać i spać w niej nawet miesiąc, pościel, nie materace.

Tylko w miejscach gdzie ludzie nie myją się, nie zmieniają ubrań, świerzb może być wszędzie czyli najczęściej w noclegowniach, przytułkach, domach opieki.

Ręce to część ciała, którą przenosimy świerzb na inne rzeczy i na siebie więc dbamy szczególnie o zabezpieczenie dłoni np.permetryną.

Czy iwermektyna i olejek z drzewa herbacianego wyleczył tych ludzi na Reddit ze świerzbu?

[Adam]

Gdzie mogę kupić jakiś środek z permetryną do spsikania pościeli/ubrań?

[Milo54]

Adam, szukaj na allegro. Albo afanisep albo ektopar, ale pamiętaj, że ostateczny produkt do pryskania musi mieć minimum 5% permetryny

[Adam]

Czy mogę tym afanisepem spryskać całe mieszkanie? Pościel, ubrania, łóżko. Jak z podłogą? Czy jednorazowe spsikanie wystarczy? Czy po tym zabiegu muszę ponownie wyprać ubrania w 90st i wyprasować? Czy już nie jest to konieczne?

[Milo54]

Adam, chyba na pierwszej stronie jest wszystko na ten temat napisane a poza tym czytaj od końca moje posty to też już o tym pisałam i pisałam już chyba z tysiąc razy. Nie mam już siły bez przerwy wszystko powtarzać od nowa

[Shadow]

Zaczynamy i my - ja, mąż i dziecko. Mąż przywlekł dziadostwo z delegacji. Chyba już 4 miesiące walczymy i całe szczęście, że tu trafiłam. Przeczytałam ile byłam w stanie z forum.

Właśnie wymieszałam afanisep z kremem, ale chyba niechcąco się nieco pyłku nawdychałam bo czuję podrażnienie nosa i gardła :/

[Milo54]

Shadow, spoko, podrażnienie zaraz przejdzie. Trzymam kciuki i dawaj znać co się dzieje

[Gość]

Faktycznie, zaczyna powoli przechodzić, uf

U nas standardowo jak i u innych dermatolog przepisał infectoscab i zalecenia jak z ulotki. Kilkukrotnie kupowaliśmy maść, na chwilę nieco się uspokajało i wracało. Mąż nawet dostał tabletki i też nic z tego. Zanim tu trafiłam starałam się oszczędniej smarować, żeby na dłużej wystarczyło no ale ileż wyczarujesz z małej tubki. To już mąż dostał od swojego lekarza te większe pakowane po 2szt. No ale nam na zapas dla wszystkich nie mógł takiej ilości przepisać. Abstrahując też już od kosztów.

Pokładam ogromne nadzieje w twoim sposobie bo już fizycznie i psychicznie wysiadam od tego swędzenia, mega swędzących krostek, namaczania w alergoff, prania w kółko góry ubrań i całej reszty.

Najgorzej niestety dopadło naszego 3 latka. Zastanawiam się czy też głowę mu smarować, żeby mieć pewność że wytłukliśmy wszystko. Ostatnio zaczął drapać się w uszach. Jest alergikiem, ma wrażliwą skórę, astmę i trochę się boje stosować domowego kremu. Tym bardziej czytając co jest napisane na afanisept. Dziś posmaruje niewielki fragment i będę obserwować czy coś dziwnego się nie dzieje. Jak będzie ok, to wtedy całego wysmaruje.

[Milo54]

Gość, loguj się, ale domyślam się, że jesteś Shadow.

Oczywiście, ja tu propaguję moją metodę leczenia się permetryną a wybór afanisepu niestety, jest podyktowany tym, że jak sama napisałaś "No ale nam na zapas dla wszystkich nie mógł takiej ilości przepisać." Permetryna w afanisepie jest taka sama jak w maści i nie ma w tym nic dziwnego, że jak wybija świerzbowce to inne robactwo też.Jeśli chcesz być spokojniejsza to dziecko smaruj maścią zakupioną w aptece a dla dorosłych zostaw afanisep.

Wszystkie ostrzeżenia na opakowaniu afanisepu są standardowe i na wyrost, ponieważ aby napisać, że np.preparat może mieć kontakt ze skórą to producent musiałby zrobić badania i i mieć atesty a tak zabrania się wszystkiego, ostrzega się przed wszystkim i w razie problemów producent mówi, "ale jest napisane...". Zawsze można tez iść do innych lekarzy i załatwić tyle recept aby starczyło dla całej rodziny na dłuższe leczenie. Tylko te koszty...

Miej świadomość, że permetryna czy ta z tubki czy z afanisepu jest bardzo alegizująca.

Przy leczeniu się według mojej metody nie trzeba codziennie prać i prasować. Po spryskaniu pościeli(nie materacy) afanisepem można a nawet powinno się spać w niej do końca kuracji