www.swierzbmoznapokonacmilo54.fora.pl

[Milo54]

ben, super, jednak znalazłeś. Taki mikroskop to świetna rzecz, bo na 100% po kuracji wiadomo czy krosty są świerzbowe czy po świerzbowe . MagdaKa badała tak całą rodzinę i jak robiła się panika, że świerzb wrócił to zaraz brała każdego pod mikroskop i sprawdzała. U niej nikt nie powtarzał leczenia choć krosty pojawiały się jeszcze długi czas po leczeniu.

Ty powinieneś jeszcze poszukać, bo jeśli ten nie ruszał się a wygląda na takiego już podsuszonego to lepiej upewnić się, że inne są też martwe czy żywe i wtedy będziesz wiedział co robić

[Milo54]

[link widoczny dla zalogowanych]

Wszystkim użytkownikom forum życzę rodzinnych, spokojnych Świąt Wielkanocnych i bogatego zajączka

[Milo54]

Okazuje się, że taki mikroskop można kupić już za 39 zł.

Mam takie spostrzeżenie, że do szukania świerzbowców na skórze to chyba lepszy jest właśnie taki mikroskop z ruchomą głowicą, bo można wziąć go w rękę i przykładać do ciała a pod taki mikroskop na statywie z płytką nie położymy się na niej. Więc nie ma potrzeby kupować drogiego urządzenia

[ben]

Również życzę wszystkim szczęśliwych, a przede wszystkim zdrowych i spokojnych Świąt
Milo właśnie dodałem link z tym za 39 tylko dodałem do tego jeszcze koszty wysyłki, co do tych robali to oprócz tego który wysłałem znalazłem jeszcze dwa na końcach norek ale były już kompletnie ususzone, 9 dni temu wziąłem rano posele i od tego czasu mam na sobie cały czas maść, krosty w większości zmieniły się w czerwone plamy a swędzenie pojawia się raz na jakiś czas późniejszą porą ale jest chwilowe i nie bardzo nasilone, wczoraj jak trochę rozgrzałem ciało w ciągu dnia to nagle zaczęło mnie swędzieć dość mocno przez około dwie minuty i w różnych miejscach, może to być objaw alergii? Bo raczej niemożliwe żeby uaktywnił się świerzb kiedy mam na sobie maść, przynajmniej wcześniej się to nie zdarzało. A co do krost to różnią się czymś szczególnym poswierzbowe od swierzbowych czy po prostu chodzi o to że nie ma już tych kanalików?

[Milo54]

ben, dziękuję za życzenia

No i popatrz, zamiast wydawać pieniądze na następne specyfiki ty już wiesz, że twój świerzb to przeszłość. Naprawdę, te mikroskopy to cudowna pomoc. Ja właśnie z twojego linku dowiedziałam się, że taki mikroskop można kupić za tak niewielkie pieniądze, dziękuję. Dla innych użytkowników to też dobra wiadomość.

Krosty po świerzbowe wyglądają tak jak świerzbowe z tym, że po 2-4 dniach same znikają a czasem jeszcze szybciej, też swędzą, ale nie dają tego charakterystycznego nocnego świądu. Kanalików oczywiście nie ma.

MagdaKa znajdowała najpierw żywe osobniki, potem takie niemrawe, chyba po spożyciu a potem już tylko martwe lub żadne. Jestem po prostu zachwycona tymi mikroskopami

[ben]

Super, cieszę się bardzo, że też w jakiś sposób mogłem pomóc
Jest znaczna poprawa ale jeszcze parę dni się posmaruje dla pewności, ogólnie te wszystkie krosty znikają albo wysuszają się, mam jedynie problem z tymi na miejscach intymnych, tam nawet jeszcze jest ta która pojawiła się ponad dwa miesiące temu jako pierwsza, nie chcą w ogóle zniknąć i pojawiają się nowe mimo, że smaruję się tam bardzo dokładnie, pod mikroskopem widać tylko krosty. Mam maść belogent i w ulotce jest informacja że obkurcza naczynia krwionośne, więc może by pomogła ale jest to maść sterydowa i jest też informacja żeby nie stosować jej w miejscach intymnych.

[Milo54]

ben, tak pomogłeś, bo potwierdziłeś, że mikroskop bardzo pomaga.

Jeśli chodzi o męskie "klejnoty" to jest to ulubione miejsce świerzbowców. Tej sterydowej maści nie stosuj tam, ale może zastosuj coś na gojenie się lub wysuszanie. Może maść nagietkowa albo gencjana...., musiałbyś w aptece tak ogólnie zapytać co polecają na osuszenie krost lub co przyśpieszy gojenie. Widziałeś zdjęcie w galerii? Nie jesteś sam z tym problemem. Większość panów albo i wszyscy to mają tylko wstydzą się przyznać a to, przecież normalna rzecz przy świerzbie a tu jest jak u lekarza. Zdjęcia penisa nikogo nie dziwią.

A może zastosuj rivanol. Jego właściwości sprawiają, że jest stosowany miejscowo oraz powierzchniowo w przypadku ropnych zakażeń skóry, błon śluzowych i ran (także tych trudno gojących się), w stanach zapalnych zewnętrznych narządów moczowo-płciowych

[ben]

o rivanol faktycznie może być dobrym sposobem, dzięki, wstrzymam się z tym belogentem i będę próbował

[Milo54]

ben, nie "wstrzymam się z tym belogentem" tylko absolutnie go nie używaj. Skoro jest wyraźnie napisane, że nie stosować w intymnych miejscach to trzymaj się tego. Widocznie jest powód

[MagdaKa]

Witam wszystkich po świętach
Widzę, że moja historia ciągle gdzieś się nosi super Ben że kupiłeś mikroskop ja używam levenhuka kupionego kilka lat temu, świetna sprawa. Zdjęcia oglądałam - świerzb jak nic. Jak ja wyciaglam z ciała mojej rodzinki martwe świerzby to wiedziałam, że jesteśmy na dobrej drodze
Cała rodzina leczyła się metodą Milo ok 3 tygodnie, skończyliśmy jakoś 22 stycznia i do dzisiaj jesteśmy zdrowi każdy wpadł w wir życia codziennego i już zapomnieliśmy o świerzbie.

Ps. Milo wyobraź sobie że u siostry i siostrzenicy do teraz wyskakują krosty poswierzbowe ale one, jak się okazało, chorowały na świerzb około pół roku zanim zaczęły się leczyć bo go w końcu zdiagnozowano. U rodziców, którzy chorowali jedynie miesiąc krosty nie wyskakują. Pewnie długość kontaktu z pasożytem też na to ma wpływ - takie moje spostrzeżenia

[Milo54]

MagdaKa, tak, często powołuję się na ciebie, bo dużo osób u was leczyło się jednocześnie i byłaś prekursorką jeśli chodzi o mikroskop. Dzięki twoim zdjęciom Ben wiedział czego szukać i inni też będą wiedzieli. Dzięki twoim częstym informacjom i obserwacjom mikroskopowym inni wiedzą a ja mam potwierdzenie moich teorii co dzieje się ze świerzbem w trakcie kuracji i po kuracji. Udowodniłaś, że po kuracji jeszcze długo mogą wyskakiwać krosty, ale tylko po świerzbowe. Długość ich pojawiania się może być związana właśnie z tym jak wcześnie zdiagnozowano świerzb. Z tego co pamiętam to twoja siostra i siostrzenica długo były leczone na alergię czy AZS, tak jak ja. Też w Niemczech. Byłam nawet oglądana dermatoskopem i nic, tylko AZS a powinni kupić sobie mikroskop, bo dermatoskop jest do dupy.

Dzięki ci.

[shanti]

A ja chce zapytać czy widać ten swierzb pod tą skóra lub na skórze jak się porusza? Oglądam skórę gdzie mi się zrobi chrostka czy wysypka, oczywiście tam gdzie mam możliwość bo kupiłam ten mikroskop optyczny, czyli na rękach czy dłoni i widzę pod skóra w niektórych miejscach coś lub na niej czarne punkciki. Myślę że to może być swierzb ale mam nadzieję że martwy. Czy widać pod mikroskopem jak się przemieszcza lub porusza?

[Milo54]

shanti, obejrzyj w galerii zdjęcia MagdaKa i bena to będziesz wiedziała o co chodzi. Czy twój mikroskop pokazuje obraz na komputerze? Wtedy lepiej czy gorzej, ale masz szansę zobaczyć czy to jest świerzbowiec. Świerzbowce poruszają się niezwykle wolno więc bezpośrednio pod mikroskopem też zauważysz jego ruch. MagdaKa wydłubywała igłą te ciemne grudki i pod mikroskopem widziała całkiem żwawe gady, potem takie pod "wpływem" a na końcu tylko martwe.

U ciebie te czarne punkciki to mogą być odchody gadziny i dlatego wciąż pojawiają się krostki. Obejrzyj to dokładnie i daj znać

[ben]

Jeśli chodzi o mnie to ja znalazłem tylko jednego wysuszonego, dodałem zdjęcie jak wygląda gołym okiem w porównaniu z igłą, był pod skórą na końcu kanału, pod skórą wyglądał jak brązowa kropka

[shanti]

Mam nadzieję Milo że to już trupy tylko wypatruje bo mam już wyebane 😐 Dalej mi wyskoczą jakieś chrosty ale nie mam już sił i wątroby by ją dalej katować. Znalazłam te wszystkie swoje wpisy tutaj z przed 4 lat 😆 Ale byłam męcząca i zdesperowana.. pisałam tu jak opętana, po 5 postów na dzień i opisywałam dokładnie każde miejsce występowanie chrostek nowych, starych i co mnie zaswedzialo. Ale przeczytanie tego dodało mi otuchy że brnę w ten sam stan i mam nawet chrostki w tych miejscach co wtedy których nie umiałam się pozbyć, myślałam że to swierzb i smarowałam a było jeszcze gorzej. Teraz tak samo.. to samo miejsce na ręce i też szyja która non stop swędzi. Wyciągam dzisiaj moje dekoracyjne poduszeczki i kocyś z worków, piorę wszystko by położyć znów ślicznie na łóżeczku. Mianuje się dziś zdrową i mam nadzieję że tak zostanie, że żadne nowe podejrzane,, wrzodziska,, mnie nie zaskoczą. Tyle że to serio odbije się nad moimi relacjami damsko męskimi..juz nikogo nie szukam, z nikim nie śpię..forewer alone

[Milo54]

shanti, o, kochana, to nie jest wszystko co pisałaś wtedy Miałaś założone konto i raz pisałaś przez konto a raz bez konta i dużą część swoich wpisów tych pisanych przez konto usunęłaś , bo obraziłaś się, że przestrzegałam innych przed nadmiernym smarowaniem się i nadmiernym używaniem preparatów na świerzb i powoływałam się na ciebie. No i ciebie szlag trafił i usunęłaś swoje konto wraz z wpisami a szkoda , bo patrz, nawet tobie te wpisy przydają się

Ale dobrze, że w końcu zrobiłaś to "Mianuje się dziś zdrową i mam nadzieję że tak zostanie"

Nie byłaś męcząca tylko trochę przerażona i uparta, zresztą tak jak teraz do niedawna A teraz super, że masz "już wyebane "

[Milo54]

ben, faktycznie, maleńkie to jest, ale dobrze, że dałeś zdjęcie to inni będą mieli pogląd jak to wygląda. Tobie też pomogło zdjęcie MagdyKa

[shanti]

Nie o to się obraziłam wtedy Milo, sama wtedy innym przecież pisałam by uważali i by im na dekiel nie padło że smarowaniem się jak mi bo sobie zaszkodzą. Poszło o moje blizny poswierzbowe na fałdach, na tyłku które mnie jeszcze czasem swędziały. Tam mi się swierzb wtedy zaczął i był najbardziej rozległy, najbardziej i najdłużej tam drapałam aż się porobily guzki ciemne. Były jeszcze przez jakieś pół roku aż zanikły . Ktoś wtedy zapytał o to bo też miał i odp mu że mnie też czasami swędzą jak to blizny bo się goja, byłam już z 2mies po całej tej historii a mi pisałaś że dalej mam swierzb w tym miejscu. Było tam parę wymian zdań i przestałam pisać, doradzać innym na swoim przykładzie oraz tu wchodzić. Nie wiem czy pokasowałam coś.. jest tutaj stare zdj mojej ręki w chrostach jak mnie pewnego dnia dopadła ta straszna wysypka i zdj prób wątrobowych. Może coś tam było więcej, nie pamiętam co pokasowałam. Tak czy siak nieważne to wszystko, itak jestem wdzięczna Ci 😘❤️ jak inni tutaj za te forum, za rady jak to leczyć, wsparcie i cierpliwość w moim wypadku bo byłam strasznie irytująca desperatka 😅 Powinnaś dostać nagrodę za stworzenie tej stronki i aktywność w pomocy walki z tym świństwem🏅🏆🎖️💐💝

[Milo54]

shanti, nic nie kasowałam i było tak jak napisałam. Wkurzyłaś się i pokasowałaś to co mogłaś, w tym kilka zdjęć z tymi okropnymi krostami, bo ja wciąż dawałam twój przykład tym co ciągle się smarowali, ale nie będziemy się teraz sprzeczać. Dobrze, że chociaż część twoich wpisów się zachowała a to na pewno i innym i tobie pomogło inaczej na ten problem spojrzeć.

Cieszę się, że mając ponownie świerzb znów się odezwałaś a do życia i szukania faceta nie podchodź tak pesymistycznie, bo szkoda i życia i nerwów. Na pewno warto mieć kogoś obok tylko rób wszystko z głową.

Odzywaj się

[Milo54]

ben, a jak tam twoje klejnoty, poradziłeś sobie jakoś? Pisz, bo inni panowie maja to samo tylko wstydzą się pisać i pytać

[shanti]

To je powrotem wrzuciłaś Milo te zdj co pokasowałam? Może pijana byłam i się zbulwersowałam że mnie straszysz że dalej to mam 🙃 A to najwidoczniej było nie do zaakceptowania po tym co przeszłam i cieszyłam się ze jestem zdrowa 😝 Bo tak to mi nie wstyd że po smarowaniu się watrabe wykończyłam. Możemy iść Milo nawet wspólnie na okładkę magazynu,, People,, Ty jako osoba co pomogła wielu ludziom a ja.. by przestrzec innych by nie przesadzili 😆Boziu, dobrze że syna nie zaraziłam autystycznego.. bo bym właśnie musiała mu smarować klejnoty. A jest wyższy o półtora głowy od emnie i owłosiony jak niedźwiedź tam. Następny uraz psychiczny 🙃 Najpierw ogolić bym go musiała, ten busz.. a on jest taki że by ze wszystkimi się dzielił w szkole co mu dolega.

[Zuzannaa]

Hej. 20 marca usłyszałam diagnozę- świerzb. Oczywiście moja wiara w jedno magiczne posmarowanie infectoscabem prysła gdy znalazłam to forum. Mam za sobą 3 smarowania infectoscabem i póki co 3 afaniseptem z kremem nivea soft. Mój problem polega na tym że moja siostra z którą niestety dzielę pokój również ma świerzb a niczym się nie smaruje (pomijając jednorazowe smarowanie infectoscabem). Jeśli nie będzie chciała podjąć leczenia myślałam, że chciałabym przenieść się do chłopaka i tam kontynuować leczenie, ale boję się że jest szansa że go zarażę. Obecnie nie widzę chyba żadnych nowych kanalików poza starymi zeschniętymi, świąd dalej występuje. Spryskałam pościel afaniseptem i zamierzam się nim smarować przez jakieś 2 tygodnie a później 2 dni infectoscabem. Moje pytanie brzmi, czy jeśli mieszkając i spiąc z chłopakiem gdybym co noc się smarowała i spsikalibysmy pościel afaniseptem oraz ewentualnie chłopak by się co jakiś czas smarował zapobiegawczo jest szansa na to że leczenie przebiegnie pomyślnie i nie narażę chłopaka na zarażenie tym dziadostwem?

[Milo54]

shanti, to zdjęcie co ja ponownie wrzuciłam to ocalało, bo wrzuciłaś je gdy nie byłaś zalogowana i ja je znalazłam. Absolutnie nie straszyłam cię ,że nadal masz świerzb, bo ja zawsze staram się innych powstrzymywać przed długim smarowaniem. Było tak jak już pisałam, komuś tam co za długo się smarował napisałam, że skończy tak jak Shantel. Ty to przeczytałaś, wkurzyłaś się, napisałaś coś w stylu, tak, znów ja, tylko Shantel i Shantel i co mogłaś to pokasowałaś czego bardzo żałuję, bo to był bardzo dobry przykład na to co się dzieje przy nadużywaniu środków na świerzb. No może i byłaś, jak sama piszesz, po spożyciu , bo nie pamiętasz jak to się stało, zdarza się

Do syna nie podchodź z takim dystansem. A jakbyś była pielęgniarką to co? Miałabyś z takimi facetami na co dzień do czynienia. No to, że w szkole by opowiadał to kurczę, trochę głupio , ale wszyscy muszą zaakceptować to, że on ma autyzm i, że jest troch inny a ty musisz podejść do tego z humorem. Ale i tak dobrze, że się nie zaraził.

A tak na marginesie, to ciekawe jak sobie z nim poradzisz gdy np.zakocha się w jakiejś dziewczynie i będzie chciał seks uprawiać, bo na pewno nie będzie się z tym krył, że chce seksu. Ja ciebie i tak podziwiam, że dajesz radę.

[Milo54]

Zuzannaa, rozumiem, że nie widzisz nowych krost a nie kanalików, bo kanaliki bez krost nie występuje i nie każdy nawet wie jak one wyglądają. Jeśli tak jest i będziesz pilnowała smarowań to jest szansa, że chłopaka nie zarazisz, ale seksu lepiej nie uprawiać.

Czy siostra ma jakieś objawy?

Infectoscab i nasze mazidełko to niemal to samo i działają w identyczny sposób więc nie ma znaczenia kiedy użyjesz infectoscabu.

[Baniulka]

Na nogach i ciele nie widzę kanalików, jedynie jakieś pojedyncze krosty ale mam wrażenie że z każdym smarowaniem jest coraz lepiej a skóra swędzi mnie z mocnego przesuszenia. Natomiast na dłoniach szczególnie lewej widzę kilka krost i 2 kanaliki. Muszę obejrzeć siostrę bo mówiła że ją swędzą nogi i ostatnio się mocno drapała.

[shanti]

Śpijcie też może w osobnych kołdrach a nie pod jedną.

Milo a podchodzę z dystansem i się śmieje bo bym zwariowała już dawno. Szczerze to przycinam mu włosy tam dole od czasu do czasu by ich tyle nie było, bo kiedyś boroczek dostał tam na dole grzybka w tej fałdzie, nad onym i łonem. Mył się najwidoczniej tam tylko powierzchownie i przez dużo włosów słabo. Wie że ma ściągać napletek przy myciu ale tam wyżej fałdka, pot, bakterie i te włosy..cos mu się zrobiło. Powiedział mi i go smarowałam codziennie clotrimazolum i mu od tamtego czasu te włosy obcinam by łatwiej mu było z chigiena. Nie wiem jak to będzie ze sexsem, gdy się zakocha ale na razie to codziennie ociera się o łóżko itak sobie radzi bo nie wie jak sobie ulżyć inaczej a ja mu tego nie wytlumacze🙆‍♀️Jak byliśmy 2 lata temu pod kapingami to szczebel z łóżka aż złamał tam🤦‍♀️ Udaje oczywiście że nie wiem co robi by go nie zawstydzać i to normalne. Jego fascynacja płcią przeciwna jest dziwna bo ogląda tylko ładne dziewczyny z anime, a ostatnio ma bzika na konie pony i te dziewczyny z tej serii co je uczłowieczyli stwórcy bajki. Teraz chodził do klasy z autyzmem i byli tylko 3 chłopcy, od września idzie do branżowej i będzie już w klasie mieszanej gdzie będzie ich więcej. Na razie jest ok, boję się jak to będzie kiedyś i żal mi go zarazem

[Zuzannaa]

Skąd mogę wiedzieć kiedy to się skończy? Wiem że mogą występować krosty poswierzbowe. 15 kwietnia mam wizytę u dermatologa i poproszę go aby sprawdził czy widać jakieś oznaki że dalej mam świerzb, ale gdy czytałam to forum jakoś przestałam wierzyć dermatologom w tej kwestii. Będę musiała domówić jeszcze afanisep bo kupiłam tylko 3 saszetki (1 na oprysk) i wątpię że starczy na dwa tygodnie. Myślicie że dwa tygodnie wystarczą czy pociągnąć do 3? Strasznie mnie już to męczy (

[Milo54]

shanti, naprawdę, podziwiam cię. Zawsze gdy czytam o matkach tak bardzo zajmujących się swoimi dziećmi z różnymi upośledzeniami to jestem dla nich pełna szacunku i zawsze zadaję sobie pytanie, czy ja bym tez tak potrafiła?

Wspomniałam o tych seksualnych sprawach, bo wiem, że takie osoby mają zwiększone libido. Podobno lekarz może przepisać tabletki na osłabienie popędu więc weź to pod uwagę gdyby powstał z tego problem. Może to i lepiej, że podobają mu się te sztucznie stworzone dziewczyny, bo z realną mogły by być problemy, ale, że ładne mu się podobają to nie ma się co dziwić.

Ściskam cię

[Milo54]

Zuzannaa, no niestety, często jest tak, że ludzie ewidentnie mają świerzb, ale w ulotce Infectoscabu jest napisane, że wystarczy posmarować 1 raz i już po świerzbie więc wymyślają różne bzdury, że to uczulenie, że coś tam i mówią, że to nie świerzb. Zresztą sama miałam podobnie.

Na początku kuracji niestety, pojawiają się nowe krosty świerzbowe, ale po jakimś czasie już się nie pojawiają, ale może pojawić się drobna wysypka, która jest uczuleniem na permetrynę i to niezależnie od tego czy stosujemy tą z apteki czy tą samodzielnie zrobioną.

Potem, po kuracji też pojawiają się krosty i też swędzą, ale one szybko znikają i ich nie przybywa. Po prostu musisz przyjąć to do wiadomości, że tak się dzieje. Ty pisałaś, że już ci się nie pojawiają nowe krosty więc może już nie masz świerzbu. Napisz jakie masz objawy.

Co do siostry to pamiętaj, że sam świąd nie jest oznaką świerzbu. Nawet kilka krostek świerzbowych daje taki świąd, że możesz go nie zauważyć.

Nasze mazidełko nie wysusza skóry, bo jest na dobrym kremie, który skórę nawilża. To tylko takie wrażenie, że skóra jest wysuszona, bo afanisep jest w postaci proszku, który nie rozpuszcza się w kremie. Krem wsiąka w skórę a proszek osiada na skórze, potem osypuje się z niej, wchodzi w ubrania. To tylko takie wrażenie suchej skóry

[Milo54]

Baniulka, sorry, pomyliły mi się posty twój i Zuzanny, bo ona też ma siostrę, ale czytaj odpowiedź dla Zuzanny, bo ona byłaby taka sama dla ciebie

[Baniulka]

Banialuka i Zuzanna to wciąż ja tylko niechcący mnie wylogowało i zamiast się zalogować nadałam sobie jakiś nick, mój błąd. Niestety pojawiły mi się nowe krostki ( jedna na stopie jakas na ręce. Wczoraj strasznie swędziało mnie miejsce pod kolanem. Ogólnie jest kilka miejsc które strasznie mnie swędzą mimo że nie widzę jakiś krostek. Te miejsca to głównie na brzuchu, przy piersiach, na dekolcie, przy miejscach intymnych i odziwo na łopatkach. Gdyby leczenie permetryną niestety nie przyniosło skutku czy mogłabym po jakichś 2 dniach przerwy używać BB?

[Kato]

slyszeliscie o tym?

[kato]

chcialam napisac, ze na swierzb dziala ocet spirytusowy, nie jest to zbyt przyjemne ale dziala. szukajcie na youtube

[Milo54]

Baniulka, no, to nieźle. Ja się tu kajam a tu proszę, to ta sama osoba.

Absolutnie, ty niczego już nie stosuj, bo świerzbu na pewno nie masz i również nie masz objawów świerzbu. Te 2 krostki to na bank po świerzbowe a sam świąd, już, przecież pisałam, nie jest objawem świerzbu. To najprawdopodobniej związane jest z alergią na permetrynę

[Milo54]

kato, niemal każdy kto miał świerzb to gdzieś tam słyszał lub czytał, że ocet to taki tani i dobry sposób na świerzb, ja też. Ja nawet w oczekiwaniu na afanisep wylałam na siebie kilka butelek octu i tylko jedno mogę powiedzieć, przynosił ulgę w swędzeniu. Nikt nigdy nie wyleczył się octem tak jak nikt nigdy nie wyleczył się Ivermectyną/Poselą, którą teraz lekarze tak hojnie przepisują. Ja wiem o tym, bo forum prowadzę ponad 10 lat. Jak nie wierzysz to spróbuj

[Lea]

Witajcie, wracam niestety . Na nic moje wyczerpujące działania. Świerzb potwierdzony. Tym razem decydujemy się na kurację proponowaną przez Milo. Plan jest taki, że najpierw wszyscy smarujemy się infetoscabem, później my (ja i mąż) przechodzimy na afanisept,a dzieciaki zostają na infetoscabie. Wszystko też wypryskam afaniseptem i zamierzam walczyć z tym dziadostwem ostatni raz. poprzednio też tak mówiłam . Nie wiem gdzie poprzednio popełniliśmy błąd, myslałam,ze zrobiłam dużo więcej niz trzeba. leczyliśmy się "po lekarsku",bo nie znałam tego forum.

[Milo54]

Cześć Lea, słuchaj, może cały Infectoscab zostawcie dla dzieci a sami tylko afanisep? Dobrze, że przynajmniej wiesz czego się trzymać. Najlepiej pisz o wszystkim

[Baniulka]

Hej, tak jak Milo mówiłaś nie smarowałam się dzisiaj tylko posmarowałam dłonie. Na lewej mam jakieś krostki i stare tunele, ale ciało dużo mniej mnie swędzi niż wczoraj. Boję się tylko bo wczoraj wyczułam na głowie swędzącą gulkę. A boję się że będę musiała też głowę leczyć, a w marcu miałam operację plastyczną uszu i dalej mnie bolą i boję się ich dotykać. Mam nadzieję że to nie świerzb.

[Lea]

Dzięki Milo, od dziś smarowaniae. Jutro wszystko wypryskam afaniseptem, wyozonuje dom. Wymienię pościel i ręczniki, Tym razem nie będę zmieniała codziennie. Zrobię tak jak opisujesz - nawet lepiej nie zmieniać. Będzie dobrze, musi być. Psychicznie dużo mnie kosztuje ta choroba.

[Milo54]

Baniulka, nic sie nie stanie jak krostkę na głowie też posmarujesz. Ja mam nużeńca i każdziutką zmianę smaruję BB i o dziwo działa na wszystko.

Ale nie wiem czy pamiętasz, że teraz musisz całe ciało smarować jakimś nawilżającym balsamem i to dość długo
,