www.swierzbmoznapokonacmilo54.fora.pl

Milo54

agata, nie wariuj, posłuchaj Niki. Nic z tych rzeczy nie rób.

"codziennie zmieniać pościel i wszystkie ciuchy przez 2 tygodnie jak piszą", po kuracji??? Może w końcu przestań czytać te głupie fora to prędzej wrócisz do normalności.

O wiele ważniejsze jest co to za krosty masz na pośladkach. Czy one są nowe, czy ich przybywa, czy nie możesz przez nie spać?

Gość

Czyli jak zabezpieczyć siebie i mieszkanie po kuracji?

Milo54

Gość, rozumiem, że agata? Niepotrzebnie czytasz inne fora i utkwiły ci niczym nieuzasadnione informacje. Muszę to chyba tysięczny raz powtórzyć, świerzb nie żyje na podłogach, w materacach, za listwami, w kątach czy na żyrandolach. Świerzb to pasożyt ludzki więc żyje w naszej skórze i na jej powierzchni. Jeśli nawet przez przypadek "zgubiłaś" kilka świerzbowców, nigdy jaj, to ich żywot jest bardzo krótki, ponieważ bez naszego organizmu nie są one w stanie żyć ani rozmnażać się. Tak więc nie ma możliwości aby świerzb znalazł się w materacu, ponieważ te osobniki, które odpadły z ciebie na prześcieradło natychmiast szukały drogi powrotu do ciebie, nie w głąb materaca, a u ciebie niespodzianka - permetryna. Jeśli nie znalazły drogi powrotnej to i tak szybko zginęły, bo na prześcieradle też permetryna z twojego ciała a jak nie to brak tam warunków do życia więc i tak nie przetrwały.
Wniosek? Mieszkania nie ma sensu zabezpieczać. Można oczywiście spryskać wszystko 1 raz ektoparem co działa ponad rok, ale pod warunkiem, że w domu nie ma kota.

Siebie możemy zabezpieczyć w ten sposób, że unikamy skupisk ludzkich, nie podajemy ręki, nie obściskujemy się czyli unikamy kontaktów z ludźmi, ale czy jest to możliwe, czy warto i czy sama chciałabyś tego? Ja nie. Nie można też przez resztę życia nakładać na siebie jakieś preparaty na świerzb, bo one niszczą również naszą florę bakteryjną a bez bakterii nie ma jednak życia.

Pozostaje zdrowy rozsądek i to powinno ci cały czas przyświecać. Nie czytaj tych wydumanych forów, bo nigdy nie zaznasz spokoju a jeszcze dorobisz się paracytozy urojeniowej.

Życzę ci dużo spokoju i zawsze wyciągania logicznych wniosków

Milo54

agata, patrz, a krostami na pośladkach w ogóle się nie przejęłaś a pytałam o nie. A one są istotnym problemem do rozstrzygnięcia i mogą decydować o tym czy jesteś wyleczona czy nie a potem będziesz pisała, że to świerzb z materaca wyszedł i cię ponownie zaatakował

agata · Gość

Milo. gość z pon 23:30, 21 Lis 2022 to nie ja.
Krostami na pośladkach (a właściwie między nimi) przejmuję się, nie przybywa ich, ale nie goją się tak szybko, jak inne.
Podobnie na szyi na karku i wyżej w linii włosów - czuję tam lekki świąd. Smaruję te miejsca jak szalona.
Ta przypadłość jest tak okropna, tak źle działa na psychikę, stąd moje obawy przed nawrotem lub nieskutecznym leczeniem.
W wielu miejscach mam lekko swędzącą wysypkę, al;e zakładam, że to uczulenie na permetrynę.
Dzięki.

Milo54

agata, no tak. Ponieważ zdarzało ci się nie zalogować to myślałam, że to ty. Na drugi raz po prostu powinnam nie reagować na anonimowe wpisy.

Co do tych krost to może jeszcze trochę pociągnij, bo ja też boję się żebyś nie została z niewyleczonym świerzbem. Alergia to wiadomo, chyba każdy ją ma od permetryny

ToTylkoJa

Afanisep w promocji na allegro na blackweek za 8.69.. Niedawno kupowałem za 14...

Asiek

Milo krótkie sprawozdanie co u nas. Rodzice zostałi Wczoraj przyjęci do szpitala. Leczą Ich maścią siarkowa. Smarują codziennie, cztery dnia maja się nie myć i później kolejne smarowanie. Powiedzieli, ze ich dolecza, ale kto wie jak to będzie…. Mam nadzieje, ze pomogą Rodzicom, bo z Mama naprawdę jest źle 😞U Córeczki ta krostka jeszcze jest, zmniejsza się, cały czas ją smaruje, dopóki nie zniknie.

Milo54

Asiek, super, oby ich wyleczyli

Gość

Hej, jestem załamana nie wiem co się dzieje. W poniedziałek i wrotek smarowałam się infectoscabem. W środę niczym bo czekałam na paczkę z polecanym specyfikiem w czwartek zrobiłam mazidelko i zaczęłam się nim smarować. Dodam ze w środę i czwartek czułam się już dobrze. Prawie nigdzie jie miałam krostek i nic mnie nie swedzialo. Zupełnie nic. Ale wczoraj wieczorem masakra ... wyszła mi taka kaszka . Tam gdzie się drapie jest czerwone i ta kaszka właśnie. Skore mam tak podrażniona ze tylko coś mnie dotknie muszę się drapać i wychodzą mi te mini krosteczki. Wszystko mnie swedzi. Dzisiejsza noc tragedia. Nie wiem co robię nie tak. Dwa razy się posmarowałam tym. Co robię złe ?

Milo54

Gość, w sumie to nie powinnam reagować na anonimowe wpisy. Na tym forum nadanie sobie NICK-a jest obowiązkowe - patrz 1 str.forum

monisia1234567

Dobry wieczór, to ja pisałam ostatni post. Nie wiem czemu mnie wylogowalo.

Milo54

monisia1234567, chyba nie zalogowałaś się.

Ta kaszka i te mini krosteczki to uczulenie na permetrynę. Niestety, permetryna jest bardzo alergizująca. Może wkrótce wszystko się uspokoi. Jeśli nie to pewnie będziesz musiała zaprzestać stosowania permetryny.

Trudno też ocenić czy nadal masz świerzb.

Tak na marginesie, afanisep nie jest jakoś szczególnie polecany przeze mnie. Polecana jest tu moja metoda leczenia. Napisałam o nim, bo jest o wiele tańszy od Infectoscabu i jest to alternatywa w stosunku do tej maści. Obydwa preparaty mają jednakowe działanie, uczulające, niestety, również. Infectoscab nie dość, że jest drogi to jeszcze wydzielany przez lekarzy jakby był czymś nadzwyczajnym a powinien być tani i dostępny bez recepty

monisia1234567

Dziękuje Ci bardzo za odpowiedz.
Teraz się boje ze to jednak to dziadostwo do mnie wróciło. Widzę czerwone plamy na plecach... swedzi mnie wszystko nawet skora głowy. Jestem załamana

agata · Gość

Dziś odstawię smarowanie. Wieczorem wszystko zmyję. Całe ciało. Czuję lekką panikę.Ale jak długo można - przeszło 3 tygodnie. Od ponad tygodnia nie mam nowych krostek. Większość się dobrze goi. Najgorzej na karku - cięgle swędzi, między pośladkami. Rozumiem, że te miejsca mam jednak na razie smarować na wszelki wypadek? Ale się boję, że nie jestem wyleczona.
Mam też uczulenie na permetrynę, ale to już rozróżniam.

Milo54

monisia1234567, nie ma powodu do załamywania się. Ani jedno ani 2 smarowania nie wyleczą świerzbu. Najczęściej tak się dzieje, że po pierwszych smarowaniach świerzb się bardzo uaktywnia to znaczy, wyskakuje dużo krost. Pisałam o tym na pierwszej stronie forum. To wcale nie znaczy, że przed afanisepem byłaś już wyleczona. Do tego doszło silne uczulenie.

Milo54

agata, ponad 3 tygodnie to faktycznie długo. Masz rację, jeśli masz krosty na karku i między pośladkami to pomimo zaprzestania kuracji smaruj te miejsca nadal.

Wesprzyj trochę monisia1234567, ona też ma uczulenie i jest załamana

monisia1234567

Dziękuje Kochane, Smaruje się cały czas. Już nie wiem czego
Moja skora tak reaguje. Mam takie bąble jak po ugryzieniu komara. Bardzo mnie martwi ze swedzi mnie skora głowy ...

Natalia1196

Hej!
Ja się przypomne, zaczęłam kuracje afanisepem na nowo, ze względu na to, że świerzbu nie doleczyłam i mam ta gulke pod piersią. We wtorek minie dwa tygodnie i co udało mi się zauważyć? Przez dwa tygodnie nic mnie nie swędzi, krostek pojawiło się może na całym ciele z 5-6? Nie jakoś bardzo widoczne. Guła pod piersią dalej jest, mimo takiego upływu czasu, może trochę jaśniejsza niż wcześniej. Miło, smarować się do 21 dni? Jak myślisz?
Bo szczerze, nie odczuwam tego świerzbu w ogóle ale możliwe, że to kwestia przyzwyczajenia się psychicznego do afanisepu bo stała się to dla mnie już codzienność mimo, że smaruje się co 3 dni i wybrałam ponownie wersje dla oszczędnych Very Happy

Milo54

monisia1234567, na swędzenie skóry głowy narzeka wiele osób. Może to swędzenie to tak się robi przez autosugestię? Jeśli nie ma tam żadnych krost to na twoim miejscu nic bym nie robiła. Może po prostu umyj głowę a do ostatniego płukania dodaj trochę octu. To nie na świerzb tylko to taki dawny sposób na zneutralizowanie skóry i włosów.

Milo54

Natalia1196, nie , nie smaruj się już. Z tego co pamiętam to moje gule, miałam ich chyba ze 4 w tym 1 na twarzy, też schodziły bardzo wolno i robiły się bledsze. Smaruj gulę nadal, tylko gulę

Natalia1196

Dzięki za odpowiedz! To dociągnę do wtorku i kończę. Liczę po cichutku ze to już za mną ale nie mówię hop bo ostatnio tez za szybko się cieszyłam…

agata · Gość

Przyszedł ten moment.Koniec. idę pod prysznic. Oczywiście czuję lęk.

Monisia1234567 uczuleniem na permetrynę ma chyba każdy. Ja też na początku byłam przerażona, ale uczulenie wygląda trochę inaczej - taka wysypka,nie typowe krosty. Najwięcej jej miałam w "zgrubieniach" odzieży przylegającej do ciała - tam się zbierało więcej chemii - pod paskami stanika, gumką od majtek, jakiś chłopak pisał, że przy gumce skarpetek. Ale ogólnie prawie wszędzie. Myślałam , że zwariuję. Co do głowy - bardzo często czułam i czuję swędzenie. Wczoraj z tego wszystkiego umyłam głowę szamponem SORA FORTE (zawiera permetrynę !%, więc nie wiem, czy to miało sens). Będzie dobrze

agata · Gość

Ale się czuję bezbronna Shocked

monisia1234567

Dziękuje za wszystkie rady i to ze dzielicie się swoimi historiami. Łatwiej mi z myślą ze nie jesyem w tym sama. Niestety. Myśle ze to jednak jest nawrot. Wyglądam tragicznie tego się nie da opisać.
Plus z tym octem to chyba strzał w 10 Wink

Milo54

monisia1234567, to nie jest nawrót. Tak zachowuje się świerzb, nawet nie wiem dlaczego. Ja miałam już dużo krost, ale jak rozpoczęłam leczenie permetryną to krosty natychmiast pojawiły się w trzykrotnej ilości a dermetolożce jeszcze wydawało się, że świerzb na pewno zginął i kazała mi czekać, już dokładnie nie pamiętam, tydzień czy dwa tygodnie a ja bym chyba zwariowała. Zachowaj spokój i smaruj się i dosmarowywuj nowe krosty. Pokonasz dziada na pewno

Milo54

agata, nie jesteś bezbronna. Świerzb pokonałaś, dałaś radę alergii. Teraz już będzie tylko lepiej

monisia1234567

To samo
Miałam ja. Poszłam do niej tydzień po smarowaniu infectoscabem x 2 i powiedziałam ze mnie niepokoi to ze pod prysznicem nadal mnie swedzi i wtedy wychodzą mi nowe zmiany. Ona powiedziała ze tak ma być i jestem wyleczona. Ale od tygodnia smaruje się ( oprócz srody) dzień w dzien i jest bardzo złe. Jestem załamana . Dziś wykupie kolejne dwa infectoscaby. Jutro tez mam kontrole u tej dematolozki ...

Milo54

monisia1234567, tylko napisz co ci dermatolożka powiedziała, zawsze jestem tego ciekawa. Moja też uważała, że jestem wyleczona więc dała mi odległy termin na kontrolę, ale ja do niej już nie poszłam, bo szkoda mi było kasy na taką bezwartościową wizytę

agata · Gość

u mnie drugi dzień po odstawieniu. Punktowe zmiany ciągle smaruję 5% permetryną (kark i pośladek). Rano nie wytrzymałam i przed założeniem rękawiczek posmarowałam dłonie.
W tramwaju panika, gdy stanęła obok mnie w tramwaju dziewczyna z niechlujnymi dredami, w brudnym, okłaczonym płaszczu. Wyobraźnia pracuje.
Nie wspominałam, że przez cały okres kuracji łykałam clatrę - lek na alergię na receptę. Nadal łykam. Takie było wskazanie dermatologa.
Na zadrapania przepisał mi belogent o działaniu przeciwbakteryjnym przeciwzapalnym, przeciwświądowym i obkurczającym naczynia krwionośne

monisia1234567

Ja już jestem po wizycie. Dostałam maść chłodząca i jakiś lek w tabletkach. Powiedziała mi ze nie mam już tego świństwa i ze to jest w mojej głowie No i gerneraljie ze mam obsesje i może mi dać coś na uspokojenie ... sama nie wiem już co ribic

agata · Gość

monisia1234567 możesz podać nazwę maści i leku?

Gość

Metypred

monisia1234567

A maść jest robiona. Wiec niestety nie ma nazwy ale główny składnik Hydrocortisoni1.0

agata · Gość

monisia1234567 dzięki

Milo54

monisia1234567, a jak wyglądała twoja skóra w trakcie wizyty, na jakiej podstawie powiedziała, że jesteś wyleczona? Z tego co wcześniej opisywałaś to masz w pełni rozprzestrzeniony świerzb.

Ostrzegam przed tą maścią, będzie łagodzić i tuszować objawy a wy będziecie myślały, że jesteście wyleczone. Oczywiście, można ją stosować, bo przyniesie ulgę i jednocześnie leczyć się ze świerzbu

Milo54

Asiek, a co u was, jak tam rodzice? Jak ty i córeczka?

Monisia1234567 - to ja · Gość

Podczas wizyty maialam tylko pare plam na dekolcie - one się pojawiły niedawno i są takie jakby inne. Dość bolesne i nie wiem co to jest. Nie swędzą tylko bolą. Przed ta cała przygoda miałam bardzo super skore. Nigdy nie miałam nawet pryszcza wiec ciężko mi ocenic co to jest. Ona powiedziała ze to nie jest świerzb. Całe ciało mam "czyste" gdzieniegdzie te guzki. Ale u mnie dzieje się horror podczas prysznica i tak około godzinę po. Pozniej wszystko znika. Nie wiem dlaczego ... No ale swedzi mnie tez ciało mimo ze zmian na nim teraz nie mam (są tak jak wspomniałam do okolo godziny po prysznicu i w miejscach gdzie się podrapie czasem wychodzi coś) ja nie wiwm co robić ... smaruje się dalej... jestem tak skołowana i bardzo się boje

Milo54

Monisia1234567, no nie, bać się nie ma czego. Plamy to na pewno świerzb nie jest, ale jeszcze nie tak dawno pisałaś o wielu krostach. Jeśli masz brązowe guzki to to jest świerzb. Plamy to na bank uczulenie na permetrynę. A może przestań się cała smarować i smaruj tylko te guzy z jakimś marginesem. Po umyciu posmaruj się tą maścią cortyzonową i zobaczymy co będzie później.

monisia1234567

Cały weekend miałam takie jakby "ugryzienia komara" które uwidaczniały się zwłaszcza przy drapaniu a nawet delikatnym podrażnieniami. Jednak najwiecej tego jest po prysznicu - jak na załączonym zdjęciu. Pod prysznicem czuje tez maksymalny świąd jak na początku. Dlatego narazie boje się przestać. Mam jeszcze jeden infectoscab i napewno go wykorzystam. Na całe ciało. Potem może zacznę tylkoguzy