Forum www.swierzbmoznapokonacmilo54.fora.pl Strona Główna www.swierzbmoznapokonacmilo54.fora.pl
Walczysz ze świerzbem ,lekarz przepisał ci kurację,która nie działa a ty już nie wiesz czy masz iść do kolejnego dermatologa czy może do psychiatry.Tu znajdziesz moją metodę wyleczenia się ze świerzbu
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Leczenie świerzbu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 70, 71, 72 ... 145, 146, 147  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.swierzbmoznapokonacmilo54.fora.pl Strona Główna -> Forum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Halina




Dołączył: 07 Lut 2022
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:39, 27 Lut 2022    Temat postu:

Anonymous napisał:
Przetrwam, żebym tylko nie zaraziła przyjeżdżającej rodziny.



Napisałam bez zalogowania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2629
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:18, 28 Lut 2022    Temat postu:

Halinko, już nie zarazisz rodziny. Możesz być spokojna [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Halina




Dołączył: 07 Lut 2022
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:01, 05 Mar 2022    Temat postu:

Nie mam uczulenia na Afanisep, jeszcz dwa dni smarowania.
Myślę, że jestem wyleczona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Halina




Dołączył: 07 Lut 2022
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:19, 07 Mar 2022    Temat postu:

Mona odpowiedz, czy już jesteś wyleczona?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mona




Dołączył: 17 Lis 2021
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:02, 07 Mar 2022    Temat postu:

Halina, myślę że jestem wyleczona Smile
Minęło 2,5 m-ca od zakończenia terapii, w dalszym ciągu pojawiają się krosty, niektóre wyglądają jak pryszcz mutant Shocked Laughing
Skóra swędzi, krosty swędzą przez krótki czas i szybko nie znikają ale nie mam tego dużo.
Gdybym miała jeszcze świerzb już bym była wylęgarnią tego dziada.
Wybieram się do dermatologa bo powoli zaczynam wyglądać jak sito Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Halina




Dołączył: 07 Lut 2022
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:13, 08 Mar 2022    Temat postu:

Dziękuję za odpowiedź, u mnie dzisiaj ostatni dzień smarowania afaniseptem.
Jeśli jeszcze będą pojawiały się pojedyńcze krosty to mam je smarować?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2629
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:44, 08 Mar 2022    Temat postu:

Halina, kiedyś trzeba przestać się smarować. Krosty mogą się pojawiać, ale to na pewno będą krosty po świerzbowe. Teraz dajesz sobie czas na stwierdzenie czy jesteś wyleczona i to co najmniej miesiąc. Ja myślę, że jesteś wyleczona

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Halina




Dołączył: 07 Lut 2022
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:33, 08 Mar 2022    Temat postu:

Milo dziękuję za to forum i wszystkie rady.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2629
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:36, 12 Mar 2022    Temat postu:

Hanna napisała:
PostWysłany: Sob 20:28, 12 Mar 2022
Witam , 10 miesiecy walki ze swierzbem i duzo wydanych pieniedzy Wszystkie mozliwe sposoby oczywiscie juz zostaly zastosowane - bez rezultatu. Zgodnie z zaleceniem ze strony glownej przeprowadzam teraz 3 tygoodniowa kuracje permentyna . Poki co po 2 tygodniach nic sie nie zmienilo wiec kontynuuje . Mam pytanie , skad wogole wiadomo ze juz jest sie wyleczonym skoro krosty poswierzbowcowe sa bardzo podobne do tych swierzbowcowych i jeszcze jakis czas sie beda pojawac . Co z ewentualnymi osobnikami swierzbowca ktore siedza na ubraniach , z doswiadczenia wiem ze pranie w specjalnym proszku czy tez moczenie w specjalnym preparacie plus prasowanie ( odziezy wierzchniej nie ma jak) nie pomaga . Pisza zeby zamknac ubrania w workach plastikowych na 2 tyg . Z doswiadczenia wiem ze to za krotko , nie mam tylu kurtek i uniformow do pracy . Czy ktos ma jakis pomysl ? Wydaje mi sie ze ja sie wlasnie ciagle od nowa zarazam przez ubrania . Bede wdzieczna za sugestie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2629
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:39, 12 Mar 2022    Temat postu:

Hanna napisała
Wysłany: Sob 20:53, 12 Mar 2022
Przenioslam post, sorry .Nie korzystalam nigdy z Forum , nie wiem wiec jak to dzala . Objawy to cykliczny wysyp w wiekszej ilosci , za kazdym razem w innym miejscu , miejsca sie powtarzaja i przewaznie sa to dokladnie te same miejsca . Sa to albo przedramiona , albo dolne partie nog , albo okolice piersi . Jak z jednego miejsca znika to pojawia sie na innym . Sa tez pojedyncze krostki , niezaleznie od tych wiekszych skupisk w roznych miejscach . Nie jest tego jakos bardzo duzo , nie jest to tez jakos bardzo swedzace , po posmarowaniu swedzenie znika. Jestem pewna ze tez ze jest na glowie we wlosach . Sprawdzalam zdjecia na forum , zdecydoesnie to to samo . W obecnej chwili sa swedzace pojedyncze miejsca , ostatni wiekszy wysyp byl na nogach kilka dni temu . To tez w niektorych miejscach troche wyglada jak plaskie strupki a w niektorych jak "kaszka"pod skora, prawdopodobnie larwy. Dalej smaruje sie permentyna ,zmieniam posciel , pizame ubrania codziennie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2629
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:47, 12 Mar 2022    Temat postu:

Hanna, rozumiem, że możesz mieć problem z poruszaniem się po forum, ale to nic nie przeszkadza.

Najprawdopodobniej masz alergię a nie świerzb.

Napisz jeszcze jak to wszystko się zaczęło i kto zdiagnozował u ciebie świerzb.

Przy leczeniu permetryną nie ma potrzeby codziennego zmieniania pościeli, piżam i ubrań. Na pierwszej stronie jest na ten temat napisane.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hanna




Dołączył: 11 Mar 2022
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:51, 13 Mar 2022    Temat postu:

Nie zauwazylam tej informacji o poscieli . Swierzb zdiagnozowal lekarz ale ze bylo to 10 miesiecy temu to bylo to on-line przez komorke nie"na zywo". Przepisano mi masc z permentyna w standardowym cyklu raz posmarowac i za tydzien kolejna tura . Nic oczywiiscie nie pomoglo. Jak sie zarazilam -nie mam pojecia. Najpierw myslalam ze od kota ktory w tym czasie mial ta chorobe , ale ponoc nie mozna zarazic sie od zwierzecia bo ta odmiana co one maja nie moze przejsc cyklu rozwojowego na czlowieku Stosowalam tez benzoeesan zgodnie z zaleceniami na ulotce i tez nie pomogl . Ciagle jest ten sam cykl jaki opisalam wczesniej

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2629
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:16, 13 Mar 2022    Temat postu:

Hanna, co robiłaś przez te 10 m-cy? Czy cały czas się smarowałaś czymś, czy może robiłaś przerwy?

Jak wyglądały objawy gdy to się zaczęło, czy tak samo jak dziś czy inaczej? Czy były napady świądu w nocy?

Wiele chorób można zdiagnozować na odległość, w tym również świerzb gdzie nie jest najważniejszy wygląd krost, bo one mogą pojawić się z różnych powodów, tylko zespół objawów. Przy świerzbie to nawet lepiej diagnozować na odległość, bo nikogo się nie zarazi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hanna




Dołączył: 11 Mar 2022
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:44, 13 Mar 2022    Temat postu:

Smarowalam sie permentynna na poczatku ale zgodnie z zaleceniami , nie pamietam ile takich cykli zaliczylam . Pozniej benzoesanem , ale tez zgodnie z ulotka , pozniej znowu permentyna. Probowalam neem oil, rowniez mieszanke roznych olejkow ktorych swierzb nie lubi , sprowadzilam iwermrktyne ale nie jestem pewna co otrzymalam bo to co dostalam bylo bez opakowania , pranie w specjalnym proszku na swierzb , namacznie odziezy w roztworze benzoesanu takiej ktorej nie mozna w goracej wodzie prac . Caly czas jest w zasadzie podobnie raz gorzej raz lepiej , na poczatku mialam ataki swiadu wnocy , musialam uzywac krotamiton ale nie bylo to az tak ze nie do wytrzymania . Obecnie mam to jakby pod kontrola i jest lepiej niz na poczatku , ale ciagle nie moge sie pozbyc na dobre

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2629
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:57, 14 Mar 2022    Temat postu:

Hanna, ja bym proponowała żebyś zaprzestała w tej chwili smarowania się czymkolwiek na świerzb a jednie zaczęła nawilżanie skóry nie tłustym balsamem do ciała. Obecne objawy wskazują raczej na uczulenie a nie na świerzb. Jeśli wciąż będziesz się smarować trutkami to krosty mogą nigdy nie zginąć i może być coraz gorzej.

Nie można wykluczyć, że masz świerzb lekooporny, ale na to przyjdzie czas aby to stwierdzić choć ja w to wątpię. Teraz musisz dać sobie czas na uspokojenie skóry, na wyciszenie się i to nie może być kilka dni tylko 2-4 tygodnie.

Żadnych worków, żadnych zmian pościeli czy ubrań. Po prostu żyjesz normalnie i co jakiś czas piszesz co się dzieje, ok.?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hanna




Dołączył: 11 Mar 2022
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:08, 14 Mar 2022    Temat postu:

Mialam juz 2-3 tygodniowe przerwy w smarowaniu sie permentyna/benzoesanem , gdzie uzywalam naturalnuch dobrych kremow z naturalnymi nie podrazniajacymi anty-swierzbowymi dodatkami. Nic to nie zmienilo .Skoncze teraz ten 3 tygodniowy cykl permentyny , bo to jedyne rozwiazanie i zrobie kolejna przerwe , zobaczymy . Zyc normalnie sie nie da bo kazde uklucie na skorze to przypomnienie ze ciagle sie z tym swinstwem mecze . Mam jechac do rodziny na urlop za 2 tyg gdzie jest male dziecko. Zobacze jak sytacja bedzie wygladala bo jeszcze jest troche czasu. Nie chce sie przyczynic do mega klopotu ktory moze sie pojawic po mojej wizycie . Dziekuje i pozdraiwam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2629
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 6:36, 15 Mar 2022    Temat postu:

Hanna, kochana, świerzb bardzo ryje psychikę i mamy potem różne odczucia w postaci kłucia, łażenia, wwiercania się. W większym lub mniejszym stopniu każdy kto przechodzi świerzb ulega paracytozie urojeniowej. Tak naprawdę świerzbowce są tak małe, że nie ma takiej możliwości żeby człowiek czuł to co robi świerzbowiec a więc my nie czujemy tego, że on wnika w naszą skórę, że drąży kanaliki czy, że po skórze chodzi. Twoje odczucia kłucia nie są dowodem na to, że masz świerzb. Wszystkie objawy jakie teraz masz wskazują na alergię, najprawdopodobniej na preparaty, których używasz na świerzb. Im dłużej będziesz ich używała tym dłużej one będą się pojawiały. Krosty świerzbowe nie znikają po kilku dniach. Piszesz, że jak posmarujesz je permetryną to zaraz znikają, ale krosty świerzbowe nie znikają zaraz po posmarowaniu. One utrzymują się długo i znikają powoli. Te krosty, które pojawiają się u ciebie znikną również posmarowane balsamem.

Haniu, musisz uwierzyć, że ty nie masz już świerzbu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hanna




Dołączył: 11 Mar 2022
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:55, 15 Mar 2022    Temat postu:

Moz tez tak byc , dziekuje za slowa otuchy .pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
domowa




Dołączył: 17 Mar 2022
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 17:44, 17 Mar 2022    Temat postu: pomocy poproszę

Hejo Smile, w pierwszej kolejności wielkie dzięki za założenie tego forum, wielka pomoc!
Jestem po 4 tygodniowej kuracji afanisepem i potrzebuję porady.
tak żeby nakreślić problem to walka trwa od wieków, zaczęło się z 5 lat temu jak miałam pierwszy wysyp, całe swędzące kolonie na dłoniach, które przeszły stopniowo na resztę ciała, byłam leczona głównie na alergie, zapalenie skóry itd. i trwało to parę miesięcy, w końcu (jakimś cudem) objawy znikły. Zakładam, że świerzb zakopał się w głębsze warstwy? brrr nie wiem. Nawracające objawy miałam później w okresie zimowym parę pojedynczych krostekczy niewielkich skupisk, które smarowałam maściami na zmiany skórne i znikały jeśli ich nie drapałam, natomiast w okresie letnim dwa lata temu miałam silny nawrót, wysypało mi znowu całe ciało. Dermatolog znowu wdrożył leczenie alergii - cóż myślałam, że już taki mój urok, że cyklicznie nawraca alergia na "coś" w lecie. w te wakacje sytuacja się powtórzyła i zaczęłam już szukać info na własną rękę bo znajoma mi podpowiedziała, że może to być pasożyt. Chyba przez fakt, że przez większość czasu objawy były znikome (te pojedyncze krostki w ciągu roku) a zaostrzenie w okresie letnim jakoś podejrzenie świerzbu nikomu z lekarzy nie przyszło do głowy? Ech. W każdym razie po zaczytaniu się na waszym forum i obejrzeniu zdjęć jestem prawie pewna, że hodowałam cały czas kolonie pasożyta i muszę się go pozbyć raz na zawsze.
Po zakończonej kuracji (10.02.22) pojawiają mi się w dalszym ciągu pojedyncze krostki, czasem trzy, cztery w jednym miejscu - tak samo jak wcześniej, a minął już ponad miesiąc. Teraz proszę o poradę do kiedy mam czekać z powtórzeniem ewentualnej kuracji? Żeby mieć pewność, że wytępiłam wszystko? Afanisep zniosłam bez komplikacji, smarowałam całe ciało poza twarzą i miejscem gdzie miałam świeży tatuaż po każdej kąpieli jak zwykłym balsamem. Kiedy będę wiedzieć, że to nie objawy poświerzbowe a po prostu nie udało mi się go pozbyć za pierwszym razem? Będę bardzo wdzięczna za pomoc i wszelkie porady!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2629
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:35, 18 Mar 2022    Temat postu:

domowa, raczej to nie jest świerzb tylko rzeczywiście jakas alergia. Świerzb nie znika sam nieleczony oraz nie zakopuje się głębiej aby sobie poczekać na inny czas.

Świerzb to cały zespół objawów, krosty są z kolei objawem wielu różnych chorób i czasami trudno jest je zdiagnozować dlatego tak często przy świerzbie też są mylne diagnozy. Ja też przez prawie 2 miesiące byłam leczona na AZS, ale to był świerzb i maści na AZS nie sprawiły, że świerzb nagle znikł, przeciwnie, było go coraz więcej.

Nie napisałaś nic czy krosty swędziały a jeśli był świąd to czy nasilał się w nocy pod kołdrą. Mam tu na myśli te okresy gdy krost było dużo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hanna




Dołączył: 11 Mar 2022
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:12, 19 Mar 2022    Temat postu:

Witam , w kwestii uzupelmienia to pojaiwly sie nowe zadrapania , ksiazkowy objaw swierzbu , plus nowe krosty , moj swierzb dalej jest aktywny i ma sie dobrze jak widac. Kuracja 3 tygodniowa permentyna nie pomogla . Skonczyly mi sie pomysly , bo to byla ostatnia deska ratunku . Czytajac przez 10 miesiecy niezliczone posty i przegladajac fora uwazam ze jesli chodzi o leczenie to wciaz wiedza w tym temacie jest fragmentaryczna . Sa ludzie ktorym tradycyjne leczenie pomaga i pozbywaja sie swierzbu ale sa tez tacy jak ja ktoryrzy z jakichs powodow nie moga sie tego pozbyc pomimo ze stosuja te sposoby co inni .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2629
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:47, 19 Mar 2022    Temat postu:

Hanna, zachowaj spokój. Oczywiście, są tacy, którzy mają świerzb lekooporny i ja o tym już wspominałam, ale być może ciebie to nie dotyczy. Według mnie masz krosty uczuleniowe i teraz powinnaś przestać używać czegokolwiek na świerzb.
Tu była jedna wyjątkowo uparta uczestniczka forum Schan, która z uporem twierdziła, że wciąż ma świerzb i co chwilę stosowała inny preparat na świerzb. Doszło do tego, że całą twarz i głowę miała w krostach a wątroba była prawie do przeszczepu.
Oczywiście, wiele osób nie chce uwierzyć, że świerzbu już nie ma i panikują na widok każdej krosty, ale ona była tu wyjątkiem, bo tak jak ona była obsypana krostami to ja jeszcze nie widziałam. Niestety, nie podobało się jej, że powoływałam się na jej przypadek i usunęła wszystkie zdjęcia i część wpisów, ale część nadal można znaleźć.

Innym ciężkim przypadkiem była dziewczyna, która miała tak mocną paracytozę urojeniową, że była kilkakrotnie leczona w szpitalu psychiatrycznym co i tak nie dawało efektów. Jej wpisów nie ma, bo znikły wraz z częścią wyczyszczonego forum. Jestem bardzo ciekawa co się z nią obecnie dzieje, ale już dawno temu przestała się odzywać.

I ta dziewczyna i Schan uparcie twierdziły, ze mają typowe objawy świerzbu.

Proszę cię, daj sobie szansę na normalne życie. Nie smaruj się już niczym na świerzb a tylko nawilżaj skórę łagodnym, nie tłustym balsamem do ciała.
Jest jeszcze jedno niebezpieczeństwo. Permetryna może sprawić, że niesmarowana niczym skóra będzie strasznie swędziała i to nawet po paru latach. Jak zaczniesz się drapać to nawet pojawią się krostki. Wiele osób wpada wtedy w panikę , ponieważ myślą, że to znów świerzb. Myślę, że dobrze o tym wiedzieć.

Jeszcze jedno, pisanie w ten sposób "pojaiwly sie nowe zadrapania , ksiazkowy objaw swierzbu , plus nowe krosty" nic nie wnosi. Dla osoby, która pierwszy raz ma do czynienia ze świerzbem wcale nie jest łatwo odróżnić książkowe objawy świerzbu od innych krost, ba, nawet lekarzom sprawia to problem a co dopiero tobie. Zawsze lepiej opisać to co się dzieje czyli jak dużo krost się pojawiło, czy swędzą, jak to swędzenie wygląda, czy się nasila czy nie, jak długo krosty się utrzymują i wszelkie inne objawy.

U mnie po kuracji nagle pojawiło się chyba ze 200 krost pod kolanami gdzie też wcześniej miałam świerzb, ale ja po przeczytaniu kilkuset stron nieistniejącego już forum uwierzyłam, że po kuracji pojawiają się krosty po świerzbowe i uczuleniowe. U ciebie na krosty po świerzbowe już jest za późno, ale uczuleniowe jak najbardziej.

Niczym już się nie lecz, jeśli to jednak świerzb to zawsze możesz rozpocząć nową kurację, ale daj sobie szansę na przekonanie się o tym. Raczej masz jakąś alergię, bo wszystkie objawy jakie wcześniej opisałaś na to wskazują. Przyczyn krost jest tysiące a tylko jeden zespół objawów jest świerzbem a ty tego zespołu nie masz.

Pamiętaj, że świerzb nigdzie się nie zakopuje, nie zasypia, nie czeka na lepsze czasy. Jak już jest to nieleczony tylko się coraz bardziej rozmnaża. Nie znika też na kilka miesięcy żeby znów się pojawić.

Na początku tego forum opisywałam swój inny przypadek skórnych problemów, są też zdjęcia. Też były krostki i mocny świąd, ale ani razu nie pomyślałam, że to świerzb. Krostki były też pod piersiami gdzie kiedyś miałam też krosty świerzbowe.

Ja miałam w swoim życiu 3 epizody ze strasznymi krostami i strasznym świądem i nigdy nawet nie padło słowo świerzb. Pierwszym razem to objawiła się tak żółtaczka wszczepienna, drugim razem to była jakaś silna alergia, nawet nie wiadomo na co, ale wylądowałam aż w szpitalu na tydzień a trzeci raz okazało się, że brałam jakieś tabletki po których można dostać uczulenia na słońce a ja opalałam się w solarium. To tylko tak dla przykładu, że krosty i świąd nie zawsze oznaczają świerzb.

Nie smaruj się już niczym na świerzb


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oranos7




Dołączył: 12 Maj 2021
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 1:48, 20 Mar 2022    Temat postu:

Mnie przez kilka miesięcy swędziała lewa łopatka. Smarowałem ja wiele tygodni, później regenerowałem skórę nawilżając kremami i ciągle to samo - swędziało codziennie, takie nawroty, trochę swędziało później pare godzin nie i znowu zaczynało swędzieć często jak podnosiłem temp ciała wychodząc na dwór pobiegać w kurtce. Myślałem że po prostu na tym obszarze pleców spaliłem jakimś specyfikiem skórę i dlatego tak swędzi aż pewnego dnia dałem bardzo dużą dawkę mojego środka natychmiast po nałożeniu głęboko penetrującego skórę. Nałożyłem go około 5-6 razy z 10 minutowymi odstępami. Skóra zrobiła się cała biała, środek dotarł głęboko, tam gdzie ludzie Twierdzą że świerzb już nie występuje bo to głębsze warstwy skóry. Później 2 tygodnie nawilżania łopatki by zregenerować wysuszoną skórę i swędzenie do tej pory nie wróciło. Środek w żaden sposób nie uszkodził skóry, mam idealne czucie i żadne nerwy ani nic z tych rzeczy nie zostały przez użyty środek naruszone. Wniosek z tego można wyciągnąć tylko jeden , miałem w tym miejscu świerzb który wlazł w głębsze warstwy skóry i żaden standardowy środek w normalnej dawce do niego nie docierał. I tak moim zdaniem jest u niektórych osób, lekoodporny świerzb siedzi głębiej niż u innych osób i środki nie docierają. Zabijacie tylko młode osobniki które sie wykluwają, stare cały czas siedzą pod skórą i składają jaja. Permetryna ma bardzo słabą wchłanialnosić, na głębiej zakopany świerzb jest chociażby dużo lepsza maść wilkinsona ale mocno potrafi poparzyć skórę jak przesadzimy. Tam trzeba uważać bo jak np posmarujecie miejsca intymne albo rów Marjański wilkinsonem to później będzie piekło jak po ostrym kebabie Smile

ps. ponieważ są tu ciągle dyskusje czego objawem są konkretne krosty to u mnie żywy świerzb powodował czasami natychmiastową reakcję tj. krostę jak po ugryzieniu komara (zależnie od miejsca na ciele). Na skórze pojawiało się takie uwypuklenie, miejsce wyglądało i swędziało dokładnie tak jak tuż po ugryzieniu komara , później to uwypuklenie się wchłaniało, przestawało swędzieć i nie było praktycznie żadnego śladu że cokolwiek się tam działo. Nie każdy organizm może tak reagować ale u mnie tak się działo. Te krosty wyglądające jak po ugryzieniu komara występowały tylko w konkretnych miejscach , ja na te miejsca nakładałem środek na świerzb i powodowało to że przestały one się tam pojawiać, czyli świerzb który w tamtych rejonach bytował został w taki sposób namierzony i uśmiercony.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez oranos7 dnia Nie 3:03, 20 Mar 2022, w całości zmieniany 18 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2629
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:05, 20 Mar 2022    Temat postu:

oranos7, ty na wszystko stosujesz hardcorowe metody co nie oznacza, że każdy powinien je stosować.

Wcale nie wiadomo czy twoje swędzenie to był objaw świerzbu, raczej to jest wykluczone. U mnie też kiedyś było długotrwałe swędzenie małego obszaru na plecach. Swędziało, ale nic nie było widać. Ja wtedy nic z tym nie robiłam. To był czas gdy o świerzbie to myślałam, że już dawno nie istnieje. To był prawdopodobnie początek nużeńca i myślę, że ty masz to samo. Potraktowanie tego miejsca twoim hardcorowym środkiem mogło nużeńca zabić.
Ja miałam później dość dużo nużeńca na plecach i nie było przy tym żadnych krost. Natomiast nużeniec na dekolcie czy brodzie objawiał się już krostkami. U mnie świetnie sprawdził się bioel, tylko na powieki nie mogę nałożyć bioelu więc on wciąż tam jest.

Co do świerzbu to tak czy inaczej, bytuje on w zewnętrznej warstwie ludzkiej skóry i nie odmierza głębokości więc raz jest płycej raz głębiej, ale to nie są duże róznice i nie mają żadnego wpływu na leczenie.

Tak naprawdę to nie świerzb jest oporny na leczenie go tylko człowiek nie wiadomo z jakich powodów jest oporny na leczenie świerzbu. Są też osoby, które w ogóle się nie zarażają co, przecież nie oznacza, że do nich dotarł świerzb niezaraźliwy. Dobrze też wiesz, że ci, którzy zarazili się np. od ciebie to juz dawno się wyleczyli czyli to nie świerzb był lekooporny tylko ty jesteś oporny na leczenie świerzbu.

Ty nie jesteś w stanie stwierdzić jaki świerzb wywołuje u ciebie krosty, czy żywy czy nieżywy i nie ma też żadnych natychmiastowych reakcji w postaci czy krost czy swędzenia. I krosty i świąd to reakcja naszego organizmu na odchody świerzbowców i musi się ich trochę nazbierać żeby był porządny świąd.

Nie ma też takich teorii, że lekoodporny świerzb siedzi głębiej niż u innych osób. To ten sam świerzb jaki mają inni tylko człowiek jest oporny na jego wyleczenie.

Ty tworzysz sobie własne teorie, które niekoniecznie są prawdziwe. Nie zakładasz w ogóle, że niekoniecznie masz tylko świerzb a być może nie masz go w ogóle i nie możesz od razu pisać o swoim hardcorowym leczeniu i sugerować innym, że są środki , które natychmiast ktoś powinien zastosować.

Ja wiem jak ludzie są przewrażliwieni na punkcie każdej krosty i w pierwszej kolejności zawsze staram się każdego uspokoić i wykluczyć świerzb. Na hardcorowe metody zawsze jest czas później, ale najpierw każdy musi dać sobie szansę na stwierdzenia czy to tylko krosty np. uczuleniowe czy rzeczywiście jest się opornym na leczenie świerzbu.

Ty jako długi użytkownik tego forum i innych powinieneś już wiedzieć, że jednak najczęściej ludzie leczą w nieskończoność urojony świerzb a nie prawdziwy i po tobie oczekiwałabym racjonalnego podejścia do świerzbu a nie podpinania każdego do swoich wyobrażeń o świerzbie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oranos7




Dołączył: 12 Maj 2021
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 18:37, 20 Mar 2022    Temat postu:

Sami zauważyliście że jak grupa osób zaraziła się świerzbem to bywały sytuacje że 3 osoby sie wyleczyły bez problemu a np. jedna nie mimo że stosowała tą samą kurację. Skoro to ten sam świerzb to na chłopski rozum leki u tej jednej osoby nie docierały w odpowiednim stężeniu. Albo ta osoba miała nietypowo grubszą skórę albo jej skóra bardzo słabo absorbuje leki albo świerzb u tej osoby wchodził odrobinę głębiej, stąd leki docierały słabiej. Nie ma innego wytłumaczenia. Jeśli nawet ktoś jest oporny na leczenie to świerzb musi zginąć jeśli dostarczymy mu odpowiednią dawkę trutki. Nowsze badania na google mówią że zwykle świerzb nie wchodzi głębiej ale u pojedynczych osób wykryto osobniki które były w głębszych warstwach. To wystarczy by trutka nie docierała w odpowiednim stężeniu. Tylko zaznaczam że to pojedyncze przypadki, u większości osób siedział płytko. A to że niektóre osoby wariują i uznają uczulenie albo krosty poświerzbowe za żywy świerzb to już osobny temat Smile Smile To informacja dla osób które faktycznie nie mogą się wyleczyć.

Cytat:
Ponadto położenie roztoczy w skórze można było zidentyfikować na pionowych obrazach OCT. Podobnie jak obrazy CM, obrazy OCT wykazały, że roztocza nie pozostają tylko w górnej warstwie rogowej, jak opisano w innych badaniach [ 7 ], ale są również obecne w górnej części warstwy ziarnistej. To odkrycie sugeruje, że roztocze wędruje głębiej w skórę niż dotychczas przypuszczano. Ewentualną korelację między wielkością i lokalizacją roztocza w połączeniu z objawami klinicznymi można zbadać za pomocą OCT.


Cytat:
Roztocza świerzbu zagłębiają się w ludzki naskórek i powszechnie uważa się, że przebywają w dolnej warstwie rogowej , a ich gnathosoma osadzony jest w głębszych warstwach naskórka (Alexander, 1984; Christopherson, 1986) (ryc. 5.1). Ostatnie prace dostarczyły również dowodów na obecność roztoczy świerzbu w warstwie ziarnistej (Levi et al., 2011)


Cytat:
Na zdjęciu pionowym roztocz wygląda jak owal (w kształcie mango/migdała) struktura o wymiarach 0,2 x 0,3 mm lub mniej i znajduje się tuż poniżej warstwy rogowej naskórka...............W jednym przypadku stwierdzono, że roztocza nie zawsze znajdują się w warstwie rogowej naskórka, ale potrafią kopać głębiej w warstwę ziarnistą


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez oranos7 dnia Nie 19:41, 20 Mar 2022, w całości zmieniany 11 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hanna




Dołączył: 11 Mar 2022
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:52, 20 Mar 2022    Temat postu:

Dzieki Milo za odpowiedz. Ja czytam duzo na ten temat bo to juz tyle trwa u mnie , tez napotkalam na informacje ze swierzb wchodzi glebiej zeby uniknac trujacej substancji ktora jest nakladana na skore i w tym celu tez przemieszcza sie na glowe i twarz . Rowniez wpadlam na informacje ze gdy badano
swierzb to wykryto rozne odmiany , rozne genomy i niesktore sa bardziej oporne . Mi ciagle pojawia sie swedzenie wlasnie jak cialo sie nagrzeje .Tez mam podobnie jak Oranos7. Uklucie jak by cos ugryzlo i natychmiast swedzi w tym miejscu . Mimo wszysto sprobuje pojsc do lekarza parazytologa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oranos7




Dołączył: 12 Maj 2021
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 0:28, 21 Mar 2022    Temat postu:

Jak miałem świerzb to zdarzały się nagłe ataki swędzenia, takie ukłucie połączone ze swędzeniem które musiałem natychmiast podrapać bo nagle mnie zaswędziało i jednocześnie zabolało w tym samym momencie - im więcej było świerzbu tym takie ataki występowały częściej. Często pojawiała się tam momentalnie krosta (bąbel) jak po ugryzieniu komara i po kilkunastu minutach uczucie swędzenia malało a po kilkudziesięciu minutach przestawało całkowicie swędzieć. Bąbel też znikał po kilkudziesięciu minutach. Nie jestem pewny co tam się dokładnie działo, strzelam że albo świerzb wychodził na zewnątrz albo wgryzał się w skórę i organizm mocno na to reagował w niektórych częściach ciała np na nogach/udach. No bo taka nagłą ostrą reakcję coś musiało wywołać, sam świerzb siedzący leniwie pod skórą (czy tam jego odchody) powoduje czasem swędzenie ale jest ono stałe i systematyczne a nie nagłe. Ale to pewnie zależy od organizmu, jedni po ugryzieniu komara mają bąbel wielkości 50 groszy, inni prawie nic nie czują. Najdziwniejszym miejscem są łokcie, mimo że je świerzb bardzo lubi i często tam zakłada nory to często nie czujemy tam za bardzo swędzenia, to takie miejsce w którym możemy nawet nie zauważyć że zadomowił się tam świerzb. Przynajmniej tak było u mnie, doszedłem do wniosku że stary świerzb składa jaja w moich łokciach bo okolice łokci były zaatakowane, młode osobniki wykluwały się w norach na łokciach i po wykluciu i wyjściu na zewnątrz atakowały tereny blisko łokci Smile Wokoło łokci swędziało ale same łokcie gdzie dziadów było najwięcej nie specjalnie chciały swędzieć.

PS. Jak by ktoś pytał to nagłe ukłucia ze swędzeniem pojawiły się po dłuższej przerwie w leczeniu i całkowicie zniknęły albo bardzo mocno się ograniczyły na nogach po użyciu wzmocnionej trutki. Nogi posmarowane i od tego czasu jak ręką odjął przestały się pojawiać nagłe ukłucia połączone ze swędzeniem oraz często z szybko znikającym bąblem. Wysuszona skóra też powoduje takie mrowienie, delikatne kłucie ale tutaj mówię o skórze na nogach będącej w świetnym stanie gdzie ukłucie było jak by mi ktoś przebił skórę dużą igłą. Wnioskuje więc że to musiał świerzb je powodować a trutka go zabiła. Bo gdyby to była reakcja na martwy świerzb lub jego odchody to po użyciu trutki takie nagłe ataki kłucio-swędzenia połączone z bąblem by nadal występowały albo nawet się nasiliły ze względu na większą ilość martwych osobników zabitych niedawno nałożoną trutką , a nie całkowicie ustały. Ale tak jak mówię wszystko zależy od konkretnego organizmu, u jednych może być nagła reakcja , inni nic nawet nie poczują.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez oranos7 dnia Pon 1:16, 21 Mar 2022, w całości zmieniany 21 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hanna




Dołączył: 11 Mar 2022
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 1:19, 21 Mar 2022    Temat postu:

Oranos, to brzmi logicznie jak dla mnie , tez uwazam ze te uklucia to albo to swinstwo sie wgryza albo wykluwa. Czy mozna wiedziec co uzyles , co to jest wzmocniona trutka . Ja mam takie miejca do ktorych cyklicznie swierzb wraca. Moze to sa takie ich wylegarnie bo to co innego niz pojedynczo wyskakujace krosty. Rozlozenie jest symetrycznie na ciele i jak zaczyna swedziec na lewej czesci to zaraz i prawa sie odzywa . Moze tam musze uderzyc.Przeczytalam pobieznie-bo jest ich sporo- Twoje posty, mam podobne wnioski , dzieki za filmik na youtube . Dobrze jest wiedziec ze nie mam urojen . Czy Ty sie w koncu wyleczyles ?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hanna dnia Pon 1:52, 21 Mar 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oranos7




Dołączył: 12 Maj 2021
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 3:23, 21 Mar 2022    Temat postu:

Prawdopodobnie tak, ale jeszcze nie jestem w 100% pewny. U mnie pomaga tylko bardzo mocne miejscowe leczenie + lekkie na całe ciało aby zabić młode które chciały sobie gdzieś powędrować dalej, ale ciężko namierzyć wszystkie miejsca gdzie siedzi pod skórą. Normalnymi metodami mogę się smarować miesiąc, zabijać wszystkie młode które się wyklują, ale po zakończeniu i tak zostaną jakieś stare głębiej schowane. Za nic nie idzie do nich dotrzeć, a na łopatce tak głęboko się zagrzebały że nawet mój środek musiałem użyć 6 krotonie w odstępach 10 minutowych żeby przeniknął na tyle głęboko aby zabić dziada (wcześniej próbowałem po kolei 3 i 4 nałożenia które zabiły by młode osobniki w ciągu kilkunastu minut i to ciągle było za mało, swędzenie nie ustępowało i już myślałem że to nie świerzb tylko uszkodzona/poparzona jakimś środkiem skóra w tym miejscu, która teraz przez to swędzi). To nie jest tak że ten świerzb zagrzebał się od razu tak głęboko, on tam mieszkał pewnie od roku i stopniowo wchodził coraz głębiej. Co do środka to z uwagi na niebezpieczeństwo nie podaje nazwy, jedna osoba prawie tutaj straciła wątrobę, gdyby dodatkowo dodała tego środka to by była na 100% już martwa. A jest tu za dużo wariatów Smile Mogę powiedzieć że maść wilkinsona też fajnie penetruje skórę, ale trzeba samemu kupić wszystkie składniki i robić sobie maści dobierając odpowiednie proporcję by nie była za słaba ani za mocna. Z dermatologiem będą same problemy, przepisze za słaby albo za mocny, a w dodatku da 200g które po 2-3 dniach się skończą i nie przeprowadzimy kuracji do końca . Druga opcja to peeling i użycie środka który nie parzy skóry. Połączenie wilkinsona i peelingu może nawet by zadziałało dużo lepiej ale spali skórę bez wierzchniego naskórka. Z Wilkinsonem trzeba uważać bo za cienka skóra + wilkinson przez 5 dni = mocne oparzenia. Ewentualnie najpierw Wilkinson po którym zejdzie nam wierzchnia warstwa skóry a jak ją zedrzemy to od razu dać coś lżejszego Smile z dziegciu (smoły) zrezygnuj, jak nie możesz jechać na działkę - zasmrodzisz całe mieszkanie . Po zastosowaniu wilkinsona niektóre miejsca będą mocniej poparzone i mogą się na nich zrobić strupy w kształcie kanałów świerzbowych dlatego że tam gdzie są puste przestrzenie pod skórą środek przenika mocniej w głąb skóry bo jest ona cieńsza. Myślę że nawet nasz sam organizm gojąc się w miejscach tuneli jednocześnie pomaga nam zabić świerzbowce które nie mogą wyjść na zewnątrz gdy mamy na sobie maść. Ale nie daje gwarancji że pomoże. Ja nie wytrzymałem dłużej niż 3 dni a to było za krótko. Później cały miesiąc skóra się regenerowała. Po kontakcie z wodą węglan wapnia strasznie pali naszą skórę, więc dopiero po umyciu zobaczysz jak mocno maść dała skórze popalić, trzeba go dobrać w takiej ilości by nie przesadzić oraz by nie było go za mało. Ja bym dał coś w stylu:

siarka strącona 20-30%
mydło potasowe 30%
strącony węglan wapnia 10 max 15%
smalec wieprzowy 30-40%
+ ewentualnie jak ktoś chce to może dodać permetryny, chociaż nie mam pojęcia czy to coś da, gdy miesięczna kuracja nie pomogła.

Dziegieć sosnowy oczyszczony też pomaga penetrować skórę ale niemiłosiernie śmierdzi dlatego go usunąłem z oryginalnej receptury.


Hanna, a nie zauważyłaś małych krostek przy cebulkach włosowych np na rękach i nogach. Czasem to trochę zaswędzi ale rzadko i tylko na poczatku gdy dopiero co świerzb tam się zadomowił. Świerzb lubi wgryźć się w cebulkę włosową w pierwszej facie rozwoju i jak się przyjrzymy to widać że krosta jest dokładnie w środku miejsca wychodzenia mieszka włosowego ze skóry. Widać tym lepiej im grubszy i ciemniejszy jest włos, taki podrażniony zaczerwieniony okrąg wokoło cebulki włosowej wyglądający trochę jak płaski wulkan. Jak znajdziesz 2 takie nowo powstałe w podobnym czasie to jeden posmaruj trutką a drugi nie. Jeśli mam rację to krosta posmarowana trutką zniknie dużo szybciej np po 3-4 dniach a ta druga nieposmarowana dopiero po 7-8.

Tak niektóre miejsca to wylęgarnie świerzbu, inne to miejsca które atakuje młody świerzb który po wykluciu wychodzi i powoli rozprzestrzenia się na kolejne rejony, czasem drapiąc się przeniesiemy go na rękę i wtedy mamy krostę np na palcach, czasem go zrzucimy drapiąc się na łóżko i może wejść tam gdzie ich wcześniej nie było. Ogólnie mimo że niektóre miejsca są mocniej opanowane to pojedyncze osobniki mogą być dosłownie wszędzie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez oranos7 dnia Pon 4:45, 21 Mar 2022, w całości zmieniany 27 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2629
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:23, 21 Mar 2022    Temat postu:

oranos7, skoro świerzb od trutki musi zginąć to czemu nie wyleczyłeś się do tej pory? A co z tymi gdzie całe rodziny były zarażone świerzbem i leczyły się a jedna osoba w ogóle się nie zaraziła? Ja hodowałam świerzb ponad 2 miesiące a mój mąż nie miał nawet 1 krostki a spaliśmy w jednym łóżku.

Oczywiście, że grubość skóry może mieć znaczenie i wpływać na długość leczenia, ale w końcu i tak dochodzi do wyleczenia świerzbu co sam przyznajesz , ale jeśli osoba jest oporna na leczenie świerzbu to go nie wyleczy tak jak to jest u ciebie czy u Jasia czy Darek-swoj. Nawet nie wiadomo dlaczego. Pewnie wasze organizmy produkują jakieś substancje chroniące świerzb przed trutkami.

Czy to górna warstwa rogowa czy dolna czy górna ziarnista to są to tak małe odległości, że jak ktoś ma się wyleczyć to się wyleczy a jak ktoś jest oporny na leczenie świerzbu to przez lata się nie wyleczy.

Ale nie siejemy paniki. Tu głównie są osoby, które mogą się wyleczyć i tylko trzeba im w tym pomóc a nie straszyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2629
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:30, 21 Mar 2022    Temat postu:

Hanna, Oranos7 to jedna z osób cierpiących na paracytozę urojeniową . On przy tym tworzy zupełnie nowe teorie na temat świerzbu co absolutnie nie ma pokrycia w rzeczywistości. Jeśli będziesz wierzyła w to co on wypisuje to będziesz leczyła się latami. Ani to co on pisze ani to co ty opisujesz to nie są objawy świerzbu, świerzb nigdy tak się nie zachowuje. Te wszystkie odczucia to zespół objawów paranoicznych.

Daj sobie szansę na normalne życie. Wybór należy do ciebie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2629
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:41, 21 Mar 2022    Temat postu:

Tu była taka forumowiczka, która już nie tylko u siebie widziała wszędzie świerzb, tak jak oranos7 ale też u każdego gdziekolwiek była. Pisała, że teraz widzi , że każdy ma świerzb i była przerażona. Fobie potrafią zniszczyć życie.

oranos7, tu jedna osoba a konkretnie Schan o mało nie straciła wątroby, bo również miała paracytozę urojeniową i przesadziła z ciągłym leczeniem się. Ona też miała kłucia, wwiercanie się, łażenie, tak jak ty i Hanna. Takie urojenia się leczy choć czasami mało skutecznie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2629
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:22, 21 Mar 2022    Temat postu:

Muszę tu jeszcze dodać, że takie wpisy jak oranos7 czy Darek-swoj zawsze przynosiły dużo szkody leczącym się. Zawsze powodowały przerażenie i zwątpienie w wyleczenie się. Oni zawsze piszą długie teksty, piszą swoje wizje i teorie odnośnie zachowań świerzbu i jego leczenia, piszą dużo o świerzbowych urojeniach, że w końcu ci, którzy o świerzbie nie wiedzą nic a schizy mają jak wszyscy są skłonni im wierzyć i ostatecznie są załamani wizją leczenia się latami i hardcorowymi metodami .
Teorie jak to świerzb zakopuje się na długie miesiące w skórze, co to się uaktywnia kiedy chce a z kolana na łokieć po prostu przechodzi pod skórą też do niektórych przemawiają. A, i jeszcze ucieka przed trutką i oczywiście w tym celu znów się zakopuje w skórze lub z kolana na łokieć przechodzi, oczywiście pod skórą, bo jakby inaczej. Rękoma według nich a zwłaszcza oranos7 przenosimy świerzb sporadycznie, no, najwyżej 1 sztukę.

Jeden i drugi wykazują całkowity brak wiedzy na temat świerzbu a swoimi wpisami przynoszą tylko szkodę innym uczestnikom forum


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hanna




Dołączył: 11 Mar 2022
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:17, 22 Mar 2022    Temat postu:

Gdybym to tylko ja miala takie odczucia lazenia czy klucia to ok. Niech bedzie ze mam urojenia , ale mialam duzo czasu zeby zglebic temat . Duzo przegladalam angielskich stron i czesto ludzie pisali o tego typu objawach .Wg mnie to moze byc kwestia wrazliwosci skory . Kazdy jest inny i jezeli ktos tego nie czuje to nie znaczy ze tego nie ma . Ktos na jednym z forow pokusil sie o uzycie tasmy przezroczystej w tym wlasnie miejscu gdzie mial takie sensacje i zaniosl pozniej do lekarza ktory ja pod mikroskopem obejrzal i znalazl pasozyta. Sadze ze u osob takich co sie dlugo lecza jest popelniany jakis blad ktory uniemozliwia pozbycia sie choroby i taki byl miedzy innymi powod wejscia na to forum. Ze cos mi umyka , cos robie nie tak i ze ktos cos podpowie . Z calym szacunkiem ale czuje ze mi permentyna przez 3 tyg nie pomogla . Gdyby to byl tak skuteczny preparat to nie prowadziliby badan nad lekiem na swierzb w tym Instytucie w Australii - link podany przez Oranosa. Tam w komentarzach wlasnie ktos napisal sie wyleczyl preparatem na wszy , sprobuje

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hanna dnia Wto 0:18, 22 Mar 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2629
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:07, 22 Mar 2022    Temat postu:

Hanna, jestem tu po to aby ci pomóc.
Myślę, że nie zrozumiałaś tego co już pisałam. Świerzb tak mocno ryje psychikę, że omamy typu ukłucia, wwiercania się czy chodzenia po skórze ma niemal każdy kto zaraził się świerzbem. Pojawiają się one niemal natychmiast gdy dana osoba dowiaduje się, że ma świerzb i trwają u niektórych długo po wyleczeniu. To nie oznacza, że ktoś jest psychicznie chory, ale takie omamy często się zdarzają.

Są osoby oporne na leczenie świerzbu i pomimo stosowania różnych preparatów nie mogą się wyleczyć.

Druga grupa osób to osoby już wyleczone ze świerzbu, ale mimo to leczą się dalej, bo są przeświadczone, że nadal mają świerzb więc nadal czują ukłucia, chodzenia, wwiercanie się. Ty należysz właśnie do tej grupy.
Niektórzy czują też jak pasożyty przemieszczają się pod skórą.

Ja sama miałam dość długo omamy akurat nie po świerzbie tylko po bardzo niemiłym incydencie gdy w gęstym lesie oblazło mnie robactwo, zwłaszcza na głowie i potem wystarczyło, że postanowiłam znów wybrać się do lasu to już w domu i po drodze czułam jak robaki po mnie chodzą. Trwało to wiele lat zanim mi to przeszło.

Ukłucia ludzie mogą czuć i czują wtedy gdy jest świerzb i wtedy gdy już go nie ma. Musisz to odróżnić. Te odczucia są bardzo realistyczne i każdy zarzeka się, że to naprawdę się dzieje. Bezspornym faktem jest to, że tak naprawdę nie jest możliwe czuć ruchów świerzbu, ponieważ jest on zbyt mały.

Nie wierz we wszystko co ktoś napisał. Nikt nie wyleczył świerzbu preparatem na wszy z bardzo prostego powodu, wszy leczy się o wiele słabszymi preparatami niż świerzb. Między innymi do leczenia wszawicy stosuje się również permetrynę, ale w stężeniu 1% podczas gdy do leczenia świerzbu musi być stężenie ok.5% permetryny. Każdy kto miał świerzb szukał jakiegoś ratunku dla siebie. Ja też wtedy znalazłam wpis, że ktoś wyleczył się octem, że to taki dobry domowy sposób i taki tani i zużyłam wtedy kilka butelek octu i nic to nie dało. Dziś wiem nie tylko po własnych doświadczeniach, ale też po doświadczeniach innych, że octem świerzbu się nie wyleczy.

Świerzbu nie wyleczy się też tak osławioną Ivermectyną i na pewno środkami na wszy.

Nie wierz również we wszystko co pisze oranos7. On na pewno ma/miał świerzb, którego nie można wyleczyć, ale on nigdy nie myślał logicznie, nigdy nie zdobył nawet w małym stopniu podstawowej wiedzy o świerzbie za to ochoczo czytał i ulegał wpisom jak to już określiłam hardcorowym, czasami wręcz satanistycznym. Stosował wiele metod leczenia nawet gdy inni wyraźnie pisali, że nic one nie dały, ale wystarczyło, że były drastyczne. jego marzeniem było leczyć się wybielaczem. Hołduje swoim teoriom jakoby świerzb się wwiercał, kąsał, gryzł i w związku z tym wysnuł wiele swoich wydumanych teorii na temat starego czy młodego świerzbu, na temat uśpionych kolonii świerzbu i koloni atakujących, na temat świerzbu przemieszczającego się pod skórą na duże odległości i wiele, wiele innych teorii nie mających nic wspólnego z tym co dzieje się naprawdę ze świerzbem. Uczepił się też jednego jedynego wpisu, że świerzb wwierca się do mieszków włosowych co nigdzie nie zostało potwierdzone i ciebie też o to pytał. Jest też głuchy i ślepy na sugestie, że może mieć inne pasożyty akurat bytujące w mieszkach włosowych lub po prostu pchły, których ugryzienia akurat czujemy. Nie ma wyrobionego zdania w żadnym temacie, swoje wpisy poprawia od kilkunasu do kilkudziesięciu razy.
Wiele jego wpisów usunęłam ze względu na dobro leczących się. Teraz jak widać jego wypowiedzi też nie przyniosły nic dobrego. Zawsze znajdą się osoby, które wolą uwierzyć takim osobom jak oranos7 niż myśleć logicznie.

Hanna, permetryna przez 3 tyg nie pomogła tobie, bo ty nie masz już od dawna świerzbu tylko masz uczulenie i te schizy, w które bardzo wierzysz, że to objaw świerzbu.

Daj sobie szansę na normalne życie i przestań się smarować trutkami. Jeśli krosty znów się pojawią to może powinnaś zrobić jakieś badania w celu ustalenia co tobie jest, bo świerzb nie znika od leków, nie pozostaje w skórze na jakiś czas uśpiony aby znów się uaktywnić. Być może to nigdy nie był świerzb, ale uczulenie na preparaty na świerzb masz na pewno.

Ja pomogłam tu wielu osobom wyleczyć świerzb, ale też pomogłam wielu osobom nie leczyć go w nieskończoność. Mam bardzo duże doświadczenie w tym temacie i tylko od ciebie zależy czy z niego skorzystasz czy nie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hanna




Dołączył: 11 Mar 2022
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:20, 22 Mar 2022    Temat postu:

Milo ja nie neguje Twojego doswiadczenia , rowniez szanuje to ze z takim oddaniem prowadzisz to forum juz od dluzszego czasu . To co jest na wszy to nie tylko permentyna ale tez dimethicone .Jest on skaldnikiem kosmetykow w malym stezeniu za to w 4% jest preparatem na wszy . Dimethicone jest bezwonnnym polimerem z grupy silikonow ktory blokuje otwory oddechowe wszy i ich jaj doprowadzajac do ich zabicia . Mysle ze moze dzialac w ten sam sposob na swierzb ktory jest na powierzchni skory . Co do wybielacza to rowniez czytalam wiele wpisow miedzy innymi z USA gdzie inni to stosowali , oczywiscie z umiarem i pomagalo . Ludzie radza sobie w rozny sposob a co jest dla jednego logiczne dla drugiego moze byc nie do pomyslenia . Kazdy ma swoj swiat i to w co wierzy i tak na prawde nie ma jednej drogi do celu , bo jakos sie wkoncu pozbywaja tego problemu .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oranos7




Dołączył: 12 Maj 2021
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 11:37, 23 Mar 2022    Temat postu:

Hanna to zabicie świerzbu pod skórą jest problemem, ten który jest na skórze po nałożeniu dowolnej trutki ginie w ciągu godziny. Nawet nie próbuj takich wynalazków bo szkoda czasu Smile Nie udusisz go za nic w życiu nawet jak nałożysz ten silikon na skórę bo on ma zapasy tlenu w wydrążonych tunelach. Świerzb można zabić wieloma sposobami, ale szukaj skutecznej i jak najszybszej. Może i 3 miesięczne kąpiele w wybielaczu w końcu go wykończą ale czy masz tyle cierpliwości ? To bardziej metoda na osłabianie go i zabijanie tych na zewnątrz do czasu aż wszystkie stare umrą. Wybielacz w małym stężeniu nie zabije nigdy starego świerzbu schowanego pod skórą. Mój środek zabija świerzb w ciągu kilkunastu / kilkudziesięciu minut, jedyny problem że nie mogę go używać na całe ciało więc miejscowo atakowałem dziada jak tylko namierzyłem gdzie aktualnie siedzi. Wybielacz nawet jak użyjesz 100% prosto z butelki na skórę to spalisz sobie masakrycznie naskórek a mimo to świerzb może przeżyć Smile Smile Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez oranos7 dnia Śro 11:49, 23 Mar 2022, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bolokam




Dołączył: 24 Kwi 2018
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:50, 23 Mar 2022    Temat postu:

dobre.Milo daj se luz.Do niektórych to i armata nie dotrzesz.oranos to światowy ewenement Razz Halina masz teraz duzy wybor a od jutra rozkoszne kapiele w ybielaczu.oranos,Halina ma cierpliwosc walczyc z duchami.Daj jej więcej rad bo typrzeciez masz ich dużo.
Hejka wszystkim normalnym Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oranos7




Dołączył: 12 Maj 2021
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 11:59, 23 Mar 2022    Temat postu:

haha jacy sami specjaliści na tym forum. Zajrzyjcie na zagraniczne forum ile jest osób które leczą się na świerzb całymi latami zaliczając dziesiątki specjalistów szukając pomocy. Są tam nawet ratownicy medyczni i lekarze którzy zaliczyli wielokrotne leczenie szpitalne. Wszyscy cwani co się wyleczyli łatwo i myślą że u każdego jest identycznie xD Trafiło się tu kilka osób nie do końca stabilnych psychicznie które wariują na samą na samą myśl że jakiś robak może po nich chodzić i wszystkie osoby uważacie za takie same. Większość osób żyje normalnie ze świerzbem i leczy się spokojnie i systematycznie bez żadnych wariactw dokładnie obserwując postępy w leczeniu. Jest mnóstwo nowych badań oraz dużo bezpieczniejszych i skuteczniejszych środków w fazie testów leczenia świerzbu a tu nadal jedyne co potraficie polecić to tylko 2-3 tygodnie smarowania mało skuteczną permetryną która zaburza gospodarkę hormonalną i jest w takim stężeniu dosyć toksyczna. Nawet ulotka kremu od permetryny mówi że nie wolno jej trzymać na ciele dłużej niż dobę bo może spowodować poważne skutki uboczne. Wszyscy co piszą ze permetryna jest bezpieczna używając ją przez 2-3 tyg piszą wierutne bzdury bo na necie jest mnóstwo badań które mówią całkowicie co innego. Jest tylko względnie bezpieczna przy krótkim użytkowaniu. A używa się jej tak długo bo nie ma za bardzo alternatywy a nikt tutaj nawet nie próbuje szukać lepszego, bezpieczniejszego i skuteczniejszego środka.

PS. To forum tylko potrafi wyśmiewać i krytykować jakiekolwiek nowe pomysły, Hanna dobrze napisała że jest parę osób które wyleczyły się wybielaczem dodając go do kąpieli ale zapomniała dopisać że zajęło im to kilka miesięcy, wiec jest to bezsensowna kuracja. Nawet ktoś w parę miesięcy wyleczył się smarując się codziennie octem ale to już masochizm i głupota w czystej postaci. Ale ona przynajmniej czyta zagraniczne fora i artykuły naukowe z badaniami, a nie zatrzymała się w średniowieczu xD Firmy farmaceutyczne mogły by bez problemu wypuścić skuteczny lek na świerzb ale nie zrobią tego bo człowiek ma się leczyć a nie wyleczyć. Kasa musi się zgadzać, chory musi kupować raz po raz kolejną tubkę permetryny . Gdyby kupił lek raz i wyleczył się natychmiast to nie dało by się na nim zarabiać w nieskończoność.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez oranos7 dnia Śro 12:51, 23 Mar 2022, w całości zmieniany 12 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2629
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:07, 23 Mar 2022    Temat postu:

oranos7, jedynymi osobami na tym forum niestabilnymi psychicznie jesteś ty i darek-swoj. Nie dość, że nie masz podstawowej wiedzy o świerzbie, że wciąż wypisujesz głupoty to nawet nie zadałeś sobie trudu przeczytania ulotki Infectoscabu. Ulotka maści mówi, że wystarczy trzymać maść na skórze 8 godz., bo to wystarcza do całkowitego zabicia świerzbu i tyle, nic ponad to. Nie ma tam żadnych informacji o szkodliwości permetryny. Przeciwnie, permetryna to najmniej szkodliwy ze wszystkich preparatów na świerzb. Permetryna jest powszechnie stosowana, również do impregnacji ubrań tam gdzie ludzie są narażeni na kontakt z pasożytami mogącymi szkodzić ludziom. Jest powszechnie używana w amerykańskiej armii.

Permetryna zabija świerzbowce w ciągu kilku minut a długość leczenia zależna jest tylko od tego jak szybko dotrze do świerzbowców znajdujących się pod skórą.

Permetryna jest dla ludzi najbezpieczniejszym preparatem na świerzb. Natomiast jest bardzo szkodliwa dla małych organizmów, w tym wodnych i oczywiście dla świerzbowców.

Sorry, ale będę usuwać twoje posty, bo znów masz jakiś chory ciąg, chyba psychopatyczny .

Tylko w tym momencie widzę, że zmieniłeś swój post 12 razy dopisując nic nie warte treści a mógłbyś ten czas wykorzystać o wiele pożyteczniej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.swierzbmoznapokonacmilo54.fora.pl Strona Główna -> Forum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 70, 71, 72 ... 145, 146, 147  Następny
Strona 71 z 147

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin