 |
www.swierzbmoznapokonacmilo54.fora.pl Walczysz ze świerzbem ,lekarz przepisał ci kurację,która nie działa a ty już nie wiesz czy masz iść do kolejnego dermatologa czy może do psychiatry.Tu znajdziesz moją metodę wyleczenia się ze świerzbu
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 12:42, 02 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Milo54 napisał: | Nila, 2 dni to na pewno za mało, szybko kontynuuj dalej do 4-5 dni. |
Tylko że w instrukcji jest napisane, żeby stosować max 3 dni bo jest toksyczny i mam obawy przed dłuższym używaniem.
Zamówiłam juz już Afanisept. Czy do kremu o pojemności 200 ml powinnam dodać 2 saszetki, by stężenie było ok?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:17, 02 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Nila, wiem, że jest tak napisane, a w ulotce maści Infectoscab jest napisane, że wystarczy posmarować się tylko 1 raz i właśnie z powodu tych 3 dni (których nawet nie wykorzystałaś) i tego 1 razu jest to forum. Decyzja należy do ciebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alicjs888999
Dołączył: 02 Cze 2021
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:19, 02 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Mój chłopak w życiu się na to nie zgodzi... Zamówiłam permetryne, będę się chciała smarować, całe ciało włącznie z uszami, na głowę mogę położyć derbac na noc ale nie dam rady cały czas mieć to na skórze, bo do pracy będę musiała to zmyć. Derbac też śmierdzi. Tak, mieszkam za granicą. On może się zgodzić na smarowanie co jakiś czas, nie zgodzi się na smarowanie w ten sposób co ja... A lokator już w ogóle. Za drugim razem po tygodniu jak mu sie powiedziało żeby się nasmarowal to miałam wrażenie że uważa że mamy schizy. Co do gilgotania, ja nie powiem tak jak ktoś tutaj że zaraz mnie 10 cm dalej gdzieś na skórze gilgotalo, raczej to małe odległości były, a swierzb nie łazi 2.5 cm na minutę tak jak ktoś tutaj napisał tylko na godzinę. Przysięgam że na lewej stopie odczuwałam wyraźnie gilgotanie, a teraz pod małym palcem i między palcami dosłownie mam wyzarte... Na twarzy na brodzie też odczuwałam gilanie a teraz tam mam dwa syfy. Gilanie nadal jest po posmarowaniu się ale mniej i ustępuje a jak coś za swędzi to przestaje... Na linii włosów przy twarzy wylazły mi dwa syfy... Nie wyrobie finansowo na smarowanie włosów na to idzie prawie cała tubka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alicjs888999
Dołączył: 02 Cze 2021
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:10, 02 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Czy mój chłopak powinien powinien się smarować w taki sam sposób jak ja? Mieć to możliwie caly czas na skórze? Ja będę się starała oszczędzać ten preparat... Ale na głowie nie mam opcji żeby mieć to cały czas
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:21, 02 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Alicjs888999, ja wątpię żebyś miała świerzb na głowie więc z głową to tylko tak na wszelki wypadek.
Smarowanie się raz na jakiś czas to hodowanie świerzbu. Daj coś chłopakowi poczytać jak leczy się świerzb, że to muszą smarować się wszyscy a wy , przecież razem śpicie i pewnie nie tylko śpicie. Świerzb bardzo łatwo przenosi się przy kontaktach płciowych więc jeśli chłopak chce mieć małego w krostach a potem nawet w wielkich guzach to niech się nie smaruje. Może powiedz mu, że od dziś śpicie osobno?
Schizy to są właśnie te łażenia, gilgotania.
Ignoruj całkowicie posty od Darek-swój czy oranos7, bo oni może schizy tylko leczą, kto ich tam wie. To ich uciekanie świerzbu i łapanie go w coraz to innych miejscach to czysta fantazja. Większość ich postów będę usuwała, bo nie każdemu starcza na tyle wyobraźni co tobie żeby żeby zauważyć, że to jest nonsens.
Mówisz, że masz między palcami aż wyżarte. Nie wiem czy nie powinnaś pomyśleć o jakiejś maści z antybiotykiem, bo może nastąpić zakażenie . Myj stopy w jakimś mydle antybakteryjnym, u mnie to jest Sagrotan i bardzo dbaj o higienę.
A gilgotanie to ja niedawno też czułam na podeszfie stopy i nawet nie wiem czemu, ale smarowałam kremem do stóp i nie wiem czy to pomogło czy po prostu samo przeszło. Miałam to ok. miesiąca
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 22:55, 02 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Dobra, pokazałam mu Twojego posta i potraktował to poważnie będziemy się starali oszczędzać krem. Wykapalam się i minęły z 3 godziny zanim się posmarowalismy. Ale jesteśmy posmarowani. Na czole mi wyszła kaszka ale nie jest czerwona i nie swędzi, w miarę nakładania permetryny to się pogarsza, chyba zapycha mi cerę. Na brodzie też się chyba posmaruje, te przeklęte maseczki, jak się w nich oddycha to cała broda jest wilgotna i tam mi powyskakiwaly syfki :/ uczucie gilania ale w znacznie mniejszym stopniu też tam miałam. Trochę mnie gila w uszach, ale też delikatnie... Najbardziej to na stopach to mam właśnie. Czasem tak zaswędzi że muszę się podrapać. Czy te 3 godziny nie popsują kuracji? Ja dziś chciałabym to czoło potraktować kwasem salicylowym żeby ta kaszka zniknęła,ale trochę się boję że podrażnię skórę albo, że mi tam wlezie z brody i się rozmnoży... Głowę narazie sobie daruje tak jak napisałaś ale będę obserwować czy nie czuję tam nic dziwnego... Te krostki na linii włosów posmarowałam bo trochę swędzi, nie wiem zobaczymy jak to będzie z tą głową..
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 6:59, 03 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Alicjs888999, to ty? Loguj się. Ta kaszka to nie jest świerzb tylko uczulenie na permetrynę. Ewidentnie ci szkodzi i każde następne smarowanie to pogarsza. Maseczka faktycznie pogarsza wszystko, i świerzb o ile tam jest i uczulenie. Skup się może na reszcie ciała a zwłaszcza na stopach .
Nie ma świerzbu w uszach więc to gilgotanie to może być też efekt uczulenia na permetrynę lub te schizy, które prawie każdy ma przy świerzbie.
Dobrze, że twój chłopak wreszcie się opamiętał.
Te 3 godziny nie zaważą o efekcie leczenia
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Milo54 dnia Czw 7:00, 03 Cze 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alicjs888999
Dołączył: 02 Cze 2021
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:23, 03 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Tak, sorki, myślałam że jestem zalogowana :p w nocy stopy swędziały i ręce tak że spać nie dawało, uciążliwie ale lepiej niż wcześniej. Na stopach mi zawsze skóra grubieje od twardych butów na piętach, na lewej trochę bardziej swędziało, tam też i skóra jest grubsza, zetrę chyba to na tarce do stóp i posmaruje. Świnie gryza dalej. Zauważyłam że chłopakowi trochę skóra z podeszw stop jednej i drugiej schodzi, jakieś tam krostki czerwone niektóre z ropnym czubkiem na plecach. Mimo wszystko muszę powiedzieć, że czuję się o wiele "bezpieczniej". Psychicznie też mi lepiej bo sama uważam że takie leczenie ma sens. Jestem Szczęśliwa ze w końcu ktoś mnie zrozumiał i dziękuję że trafiłam na to forum. 🌸
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:28, 03 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Alicjs888999, tak, zedrzyj maksymalnie skórę na piętach i stopy szczególnie intensywnie smaruj. Tam świerzb oczywiście występuje, ale nie u każdego. Tak myślę, że im grubsza skóra to tym trudniej dopaść gada. Kup może afanisep, bo zawsze taniej i łatwiej wtedy dokładać smarowidła albo bioel. Ciekawe czemu wam schodzi skóra?
Wszystkie nowe krosty dosmaruj punktowo. Nie pozwól żeby gad się namnażał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 20:18, 03 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Hej, ja już jestem dawno wyleczona metodą Miło, wpadam tu jeszcze czasem z ciekawości. Mi się dobrze mieszał z afaniseptem balsam do ciała z biedronki marki be beauty. On jest w plastikowym słoiczku, sam w sobie całkiem lekki i nawilżający. Ma 300 ml, jest tani, ma kilka wersji zapachowych. Same plusy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:38, 04 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Gość, dziękuję ci za informację. Już dopisałam ten krem i ten , z którym robi się wodnista konsystencja na pierwszej stronie. To na pewno wielu osobom ułatwi wybór kremu.
Proszę też innych o pisanie z czym mieszać lub nie mieszać afanisepu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alicjs888999
Dołączył: 02 Cze 2021
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:23, 04 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Tak zrobię :p dosmarowywuje krostki na twarzy i te na linii włosów też bo się boję. Ogółem mam zamiar się smarować z 5 tygodni. Już mówię dlaczego.
Samica żyje około 4 tygodni. Codziennie tunele się zwiększaja o kilka milimetrów. Ona codziennie składa od 2-5 jaj. Może robi sobie miejsce. Najintensywniej w nocy. Podejrzewam że dlatego tak swędzi w nocy. Nie wiem czy ona wyłazi z tego tunelu czy nie.
Cykl rozwoju tego świństwa to 5 stadiów. 1. Jajo 2. Larwa 3. Protonimfa 4. Tritonimfa 5. Dorosły. Pełny cykl rozwojowy (rozumiem to tak, że od jaja do dorosłego) trwa od dwóch do trzech tygodni.
Jak to wygląda:
Jajo-larwa-protonimfa
"Po 3-4 dniach od złożenia z jaj wylęgają się larwy. Wychodzą z macierzystych kanalików i wnikają do torebek włosowych, gdzie kończą swój rozwój" (przyczyna krost??)(jajo-larwa która musi wyleźć żeby gdzieś indziej wejść do skóry i dokończyć rozwój-protonimfa).
Dlatego uważam że dosmarowywanie krost ma jak najbardziej sens.
Samce:
"Samce rozwijają się szybciej (4-6 dni od wylęgu larw)"
Rozumiem to w ten sposób: samica składa jajo, 3 czy 4 dnia larwa się wylęga i wyłazi, zagrzebuje się w skórze i dokancza swój rozwój. Jeśli to jest samiec to jego rozwój jest skończony. Samiec jest te mniejszy od samicy (w sumie to logiczne, krócej się rozwija). Potem musi wyjść, żeby zapłodnić samice. Samiec ginie po kopulacji (to akurat dobrze) ale wystarczy że odwiedzi samice raz a ona jest płodna do końca życia. Samce mogą wnikać w głąb tuneli by zapłodnić samice. Świnie xD
Samice:
"Samiec zapładnia samicę, będącą w stadium tritonimfy. (a dorosłą też może zapłodnić? Mnie się wydaje, że tak, bo dlaczego nie?) Ta, po dorozwoju, drąży w warstwie rogowej naskórka mały tunel, wchodzi do niego, a po kilku godzinach zaczyna składać jaja w tempie 2-5 na dobę."
Nie wiem jak przebiega rozwój od protonimfy do tritonimfy. Czy one tam ciągle siedzą w skórze? Jeśli tak, to samce mogą tam wejść i je zapłodnić. Czy ona musi w ogóle wychodzić ze skóry, czy w tym samym miejscu może zacząć wygryzać tunel? W sumie czemu nie?
Nie wiem czy Tritonimfa może składać jaja, OBY nie.
"Tylko 1/10 wszystkich złożonych jaj dożywa stadium dorosłego"
To jest pocieszające.
Staram się zrozumieć to wszystko i jestem bardzo dociekliwa. Nadal kwestionuję to ile czasu się smarowac. Ja to bym chciała najlepiej 8 tygodni ale maści są drogie... W ogóle teraz to się boję przestać... Boję się że się zarazę znowu od kogoś w pracy... Co Wy o tym myślicie? Mam ektopar, czy mogę spryskiwac nim pady w pracy? Zastanawiam się nad kupnem afaniseptu, ale co jest w składzie? Boję się że to mnie podrażni, mam cienka jak papier i wrażliwą skórę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alicjs888999 dnia Pią 14:36, 04 Cze 2021, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:39, 04 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Alicjs888999, rozumiem twój lęk, w końcu każdy to miał i zryty "dekiel" też. Kuracja nie jest związana z cyklem rozwojowym świerzbu. Zauważ, że w ulotce jest napisane o jedno razowym smarowaniu i wielu osobom też to wystarcza. Permetryna dociera też do norek więc w końcu wszystko co jest głębiej też się wytruje. Moja metoda jest dłuższa niż ta z ulotki, bo po prostu wydedukowałam, że nie u każdego permetryna od razu dostaje się głębiej.
5 tygodni to stanowczo zbyt długo. Smaruj się maksymalnie 3 tygodnie, to wystarczy. Po tym czasie możesz mieć dużo krost uczuleniowych, bo już je masz i będzie ich coraz więcej. Nie, nie możesz tak długo się smarować. Kaszka na twarzy to 100% uczulenie na permetrynę. Musisz zachować zdrowy rozsądek. Proszę cię, rób wszystko w granicach rozsądku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jola
Gość
|
Wysłany: Pią 19:52, 04 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Darek i oranos-7 trzymam za nas kciuki,zeby leczenie przynioslo w końcu efekty a żeby w końcu pozbyć się dziada. Spróbuję wyleczyć się Ivermektyną-mam dobraną dawkę do wagi ciała. Faktycznie-wychodzi drogo. Działanie Ivermektyny po zazyciu jest krotkotrwałe,bo zaledwie ok 14 godz-dlatego prawidłowe podanie drugiej a nawet trzeciej dawki powinno być w terminie do 3 dni. Ale jest nadzieja-Moksydektyna to nowszy, obiecujący środek; ma lepszą retencję w skórze i znacznie dłuższy okres półtrwania (ponad 20 dni w porównaniu z 14 h dla iwermektyny)Kiedy zostanie wprowadzona na rynek-nie wiem. Jesli mogę doradzic,to ja ,żeby nie zbankutować,kupuję na Allegro czysty ,100% benzoensan benzylu i mieszam go w proporcji 100ml-250ml z oliwką Bambino.Smaruję cale ciało,wlącznie z glową. Natomiast Ektoparem spyskałam posciel i tyle.Benzoensan nie uczulil mnie-a watroba działa prawidłowo. Darek ,masz rację,ze kontakt z przyrodą i obcowanie z naturą niezwykle uspokaja i przynosi ukojenie.Oranos,myśle że połaczenie Ivermektyny i jednoszesnie smarowanie się,moze dac dobre efekty..Mój lekarz też mówi,że coraz częsciej trafiają do niego pacjenci,gdzie praktycznie żadne dostępne w Polsce srodki nie pomagają.Mowi,że duzo zalezy od odpornosci,wlasciwosci skóry i rodzaju roztocza.O ile Milo mnie nie wykasuje,to napiszę o efektach leczenia.A wszystkim co walcza z gadem-dacie radę się wyleczyć!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anka
Dołączył: 11 Maj 2021
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:24, 04 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
A ja mam takie pytanie jezeli sie juz przechorowało swierzb i doszło by do ponownego zarażenia to pierwsze krostki beda wyskakiwac tak jak za pierwszym razem po ok 4 tygodniach czy wczesniej???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:09, 05 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Anka, ja miałam świerzb tylko raz i mnie pierwsze krosty pojawiły się po tygodniu. Ja akurat wiem kiedy i od kogo się zaraziłam. Moja sąsiadka, starsza pani miała krosty i swędziały ją. Ponieważ jej siostrzenica, z którą ona mieszkała rzadko bywała w domu to poprosiła mnie żebym zobaczyła co to jest. Ona zdjęła bluzkę i rzeczywiście miała trochę krost na dekolcie i plecach. Ja dotykałam , chyba wszystkich krost na plecach i mówiłam, o, tu jest krosta i tu jest krosta i tak każdą. Wtedy nawet do głowy mi nie przyszło, że to świerzb, bo w mojej świadomości ludzie na świerzb już nie chorowali. Lekarze też leczyli mnie na wszystko tylko nie na świerzb. Dopiero po ponad 2 miesiącach , gdy byłam już caluteńka w krostach i nie mogłam spać po nocach padła diagnoza "świerzb". Wtedy wszystko skojarzyłam
Ale Anka, nie szalej, masz prawo mieć krosty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anka
Dołączył: 11 Maj 2021
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:31, 05 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Tu chodzi o to ze ja smarowalam w pracy jedna pania sudokremem w okolicach intymnych bo miala odparzone ale ona miesiac wczesniej byla leczona pod katem swierzbu. Wszystko byloby okey tylko ze przedziurawila mi sie rekawiczka na palcu jak ja smarowalam a na brzuchu miala zadrapania. Boje sie po prostu ze jest ona nie doleczona a ja moglam sie znow zarazic
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:24, 05 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Anka, nie panikuj. Mogłaś od razu umyć ręce. Nie napisałaś jak duża była dziura, ale umycie rąk na pewno wystarczyło
Ja to pozbierałam sobie świerzb z całych pleców osoby zarażonej i nawet nie pomyślałam o umyciu rąk, bo pani jeszcze kawkę zaproponowała
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Milo54 dnia Sob 11:27, 05 Cze 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anka
Dołączył: 11 Maj 2021
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:59, 05 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Umyłam rece a nawet zdezynfekowalam. Dziura byla na opuszku palca ok 1cm. Czemu umycie rak by wystarczylo jak swierzb nie boi sie wody?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nila
Dołączył: 01 Cze 2021
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:41, 05 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Milo54 napisał: | Nila, wiem, że jest tak napisane, a w ulotce maści Infectoscab jest napisane, że wystarczy posmarować się tylko 1 raz i właśnie z powodu tych 3 dni (których nawet nie wykorzystałaś) i tego 1 razu jest to forum. Decyzja należy do ciebie |
Posmarowałam się jeszcze przez 2 noce Cxscabies i po ostatnim razie wykąpałam się dopiero kolejnego dnia. Na razie nie mam żadnych nowości, ale martwi mnie ta głowa, bo jeszcze swędzi (choć juz mniej). Myłam ją co drugi dzień w szaponie dr Soleil(łącznie 3 razy), ale on ma takie małe stężenie i boje się czy to wystarczyło. To nie wytwór mojej wyobraźni swedzenie głowy, wiem to na pewno, zresztą pod paznokciami wyczuwałam krosty.
Dzisiejsza noc była spokojna, ale cały czas jestem na czujce i oglądam się czy nie wyskoczy coś nowego. Naprawdę ryje dekiel ta choroba, ale jak czytam wypowiedzi Joli, która od roku codziennie smaruje się benzoesanem benzylu to jestem przerażona, jak można tak nieodpowiedzialnie podchodzić do swojego zdrowia...
Moje pytanie czy i czym ewentualnie potraktować tę głowę gdyby swedzenie nie przeszło?
I kolejne- czy miejsca po zmianach swierzbowych wyblakną?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:17, 05 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Anka, to nie chodzi o to czy świerzb boi się wody. Po prostu świeżo przeniesiony świerzb woda spłucze. Wiesz przecież jak teraz każą myć często ręce, bo woda spłucze też wirusy choć są o niebo mniejsze. Skoro umyłaś ręce i zdezynfekowałaś to możesz być spokojna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:29, 05 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Nila, zachowaj spokój. Na głowie na pewno nie miałaś świerzbu, to ostatnie miejsce gdzie mógłby się pojawić. Nic nie rób z głową. Kup najlepiej najzwyklejszy czyli najtańszy szampon typu pokrzywowy czy z czarną rzepą i w takim szamponie umyj głowę
Ślady po świerzbie znikną całkowicie, o to się nie martw. Pamiętaj, że mogą być krosty po świerzbowe, nie szalej na widok nowej krostki.
"jak czytam wypowiedzi Joli, która od roku codziennie smaruje się benzoesanem benzylu to jestem przerażona", no wyobrażam sobie. Właśnie dlatego takie posty będę usuwać, bo nic dobrego nie dają. A czytałaś posty Darek-swój i oranos7(choć myślę, że to to samo co Jola) i oni jeszcze nie mają żadnych krost uczuleniowych tylko wciąż świerzbowe, to są dopiero zryte dekle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alicjs888999
Dołączył: 02 Cze 2021
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:41, 05 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Hej wszystkim, chcialam powiedzieć że u mnie już trochę lepiej w nocy trochę jeszcze pięty swędziały ale można było spać. Przyznam że jak świąd schodzi to schizy mniejsze. Gdzieś tam na brzuchu z lewej strony około kości biodrowej mam nowy mały wysyp krostek, przesmarowane. Jakieś małe czerwone plamki się pojawiały jak byłam w pracy na rękach, ale znikały. Na palcu czerwona linia się pojawiła, lekko zagięta, Zniknęła. Nie posmarowałam się za uszami wczoraj, dziś to dosmaruje jednak na wszelki wypadek, to jest czwarty dzień kuracji, mam nadzieję że niczego nie popsulam. Swędziało mnie tam wcześniej i skóra się łuszczyła jak się jeszcze leczyłam sposobem z ulotki, kilka razy przesmarowane było no i nie swędzi narazie. Trochę się boję bo wiecie, swędzenie później wychodzi. Ja to mam uczucie zimna i pieczenia w takich miejscach jak uszy, twarz jak długo trzymam permetryne, po zmyciu jeszcze jakiś czas się to utrzymuje, wczoraj doczytałam że pół cząsteczka permetryny się utrzymuje w skórze, czy jakoś tak to pewnie dlatego. Swoją drogą fajnie że tak jest, bo miałam schizy troche, bo w pracy często moje palce mają kontakt z wodą albo czymś takim, ja ten kontakt ograniczam tak jak tylko mogę i zaraz wycieram do sucha. I dosmarowuje ręce. Uczucie łażenia na stopach też ustąpiło w znacznym stopniu. I w ogóle na całym ciele. Wcześniej tylko stopy do butow wkładałam i się zaczynało po jakimś czasie. Dałam sobie zakaz czytania o robalach, bo łapie coraz większe schizy. Chłopakowi wyskoczyly gule na ptaku. Nie wiem jakiego pochodzenia. Dziś już są nieco mniejsze. Inne niż te na zdjęciach, ale miał też takie jak na pierwszym zdjęciu w galerii. Lokator wyjechał na 2 tygodnie około. Sorry ale mnie nie stać na opłacanie mu leczenia a on jak nie chce to niech się nie smaruje, bo on mówi, że nie ma objawów. Ja to tylko chce najlepiej uciec stąd po zakończeniu leczenia... Od razu najlepiej w ostatni dzień się przeprowadzić xd ja się tak boję że to znowu do mnie wróci że to jest nieporozumienie.
Anka z tego co ja wiem to reakcja na wtórne zakażenie jest szybsza. Od 24 godzin do kilku dni ponoć. Ale to fakt krosty masz prawo mieć innego pochodzenia niż świerzbowe.
Kaszka z czoła zaczęła znikać drugiego dnia od przestania smarowania się. Nie wyglądała podejrzanie tak jak pisałam. Ale tych na brodzie to się boję i smaruje. Wczoraj wycisnęłam jedna xD kropka czarna była w środku. Ropna kostka. Milo dzięki że mnie uspakajasz, schizy też mi się zmniejszają dzięki temu. Gdyby nie to forum to bym pewnie chodzila tak załamana ze nie mam pytań. Zresztą już tak było zanim tu trafilam. Z każdym nawrotem coraz gorzej psychicznie.
Z tym schodzeniem skóry to z tego co wiem to łuszczy się lekko skóra przy swierzbie. Ogółem jak się posmaruje to np na rękach tego nie widać, przykleja się ta skórka. Zobaczyłam to dopiero jak zaczęłam robić w rękawiczkach i ściągnęłam je. Zmienialam je kilka razy. Wtedy jeszcze robiły mi się linie na palcach przypominające norki. Skóra mi się mocno pocila miałam mokre ręce po godzinie uznałam że rękawiczki to kiepski pomysł. To dziadostwo w wilgotnym środowisku może przeżyć dłużej. No i nie wiem czy permetryna mi nie schodziła z rąk wtedy. Poza tym łatwiej jest im drążyć jak skóra jest taka wymoczona i miękka. Co do stóp no to tam konkretnie jest powyzerane pod małym palcem. Łażenie na tym palcu czułam tez, obecnie w miarę smarowania już rzadko, sporadycznie się zdarza. Coraz lepiej mi tylko niech to już nie Wraca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:06, 05 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Alicjs888999, fajnie, że potrafisz wszystko racjonalnie wytłumaczyć i wyciągasz konstruktywne wnioski a nie jak niektórzy co snują fantastyczne teorie.
jeśli chodzi o chłopaka to, przecież ci pisałam, że będzie miał gule na małym/ptaku i się doczekał a nie miał zamiaru się leczyć. Niech te gule szczególnie dokładnie smaruje, bo tam jest świerzb. Ja miałam gule na twarzy i brzuchu i one nawet zrobiły się brązowe, bo nie wiedziałam co to jest. Ja w ogóle wtedy przekonałam się, że na twarzy świerzb też występuje gdy tak na wszelki wypadek posmarowałam gulę permetryną i ona zaczęła się robić mniejsza. Potem panowie nie raz pisali o tych gulach na ptaku i mieli z tym oczywiście problem, bo jak tu wyrywać laski jak ptak cały sękaty był
Będzie dobrze, trzymaj tak dalej
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Milo54 dnia Sob 17:06, 05 Cze 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nila
Dołączył: 01 Cze 2021
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:50, 06 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Milo54 napisał: | Pamiętaj, że mogą być krosty po świerzbowe, nie szalej na widok nowej krostki.[/img] |
Mam jeszcze pytanie o te krosty poświerzbowe- czy one też mogą układać się w ciągu po 2-3, tak jak świerzbowe?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:02, 06 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Nila, pewnie tak i krosty po świerzbowe występują w tych samych miejscach co były świerzbowe, bo przyczyna nadal jest ta sama czyli ich odchody i pewnie martwe ciała świerzbowców. Obserwuj je, bo te po świerzbowe w ciągu kilku dni same znikają a świerzbowe nie i będzie ich przybywać, ale daj sobie szansę na stwierdzenie czy jesteś wyleczona, czyli nie zaczynaj zaraz kuracji od nowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:09, 06 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Savuti, nic się nie odzywasz a ja jestem bardzo ciekawa co z twoją mamą, czy kuracja przyniosła jej ulgę. Napisz, proszę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Savuti
Dołączył: 22 Maj 2021
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:41, 06 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
U nas poprawa. Zaczynam mieć schizy czy krosty są już "po" czy jeszcze nowe świerzbowcowe.
Zrobiłam sobie zdjęcie przedramion i porównuję codziennie czy są nowe.
Mam trochę wysypki/kaszki na szyi, chyba uczulenie.
Mama jeszcze trochę się drapie, ale o niebo mniej. Pewien problem jest ze smarowaniem dokładnie całego ciała bo ma spory opatrunek na odleżynie. Mam nadzieję że te cholery nie wejdą tam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fikumiku21
Dołączył: 24 Maj 2021
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:42, 06 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
hej melduje się i ja, minely 2 tyg od 1 posmarowania się Infektoscabem, dzisiaj 2 raz się wysmarowałam dla świetego spokoju bo doktorek co mnie widzi to się pyta co i jak i przypomina ze mam się po 14 dniach znowu posmarować.
Jestem dobrej myśli, od tygodnia nic mnie juz nie swedziało, plamy i liszaje schodzą powoli. w wyżartych miejsach skóra dalej się łuszczy ale coraz mniej. Dalej samruje się balsamem ale teraz to juz raz dziennie. Nie stosuje też żadnych kuracji octem czy olejkiem drzewa herbacianego przynajmniej nie na świerzb walczę jeszcze z grzybkiem na pazkokciu przy pomocy olejku. A tak to nie odczuwam żadnych dolegliwości, mam nadzieję że udało mi się pozbyć tego dziada....
Dla świetgo spokoju byłam tez z Rysiem u weta i potwierdził, że psiak jest zdrowy i z żalu nade mną dała nam za free tabletkę przeciw pasozytom
Mam nadzieję że to będzie koniec moich świerzbowych przygód
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:11, 07 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Savuti, mam nadzieję, że dalej prowadzicie kurację. Wasze pierwsze smarowanie Infectoscabem nie ma żadnego znaczenia. Kuracja liczy się od chwili rozpoczęcia kuracji afanisepem, bo chyba to wybrałaś do smarowania i była przerwa od Infectoscabu do afanisepu, prawda? A w tym czasie świerzb dalej się mnożył. Muszę cię zmartwić, pod opatrunek u mamy świerzb na pewno się dostał i tam też powinnaś mamę smarować.
29 maja pytałaś czy to normalne, że mazidełko robi się rzadkie a więc przyjmuję, że od tego czasu prowadzicie kurację, czy się mylę? Mama wciąż się drapie a więc prawdopodobnie ma świerzb. Wierz mi, przy tak zaawansowanym świerzbie jak miała mama to tylko solidne przeprowadzenie kuracji pozwoli na uwolnienie jej od pasożyta. Ty też powinnaś nadal się smarować.
Napisałaś "Mam trochę wysypki/kaszki na szyi", tak, to jest uczulenie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Milo54 dnia Pon 10:27, 07 Cze 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:21, 07 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
fikumiku21, jeśli pierwsze smarowanie nie wybiło świerzbu to czekanie 2 tygodnie na drugie smarowanie jest hodowaniem świerzbu, ale może miałaś szczęście i 1 smarowanie ci pomogło, jest to u niektórych osób możliwe.
Dobrze, że nie szalejesz i nie stosujesz octu ani olejku herb. To nie był świerzb odzwierzęcy, tym bardziej, że Rysiowi nic nie dolegało.
Też mam nadzieję, że pozbyłaś się gada
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fikumiku21
Dołączył: 24 Maj 2021
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:19, 07 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
no i za bardzo się cieszyłam, dzisiaj mój stary przesłał mi foto ze ma swędzace pęcherze... chyba strzelę sobie w łeb ....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:39, 07 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
fikumiku21, może odczekajcie kilka dni, bo to mogą być krosty po świerzbowe, one też swędzą. Kurację zawsze zdążycie zacząć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alicjs888999
Dołączył: 02 Cze 2021
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:45, 07 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Zobaczcie co znalazłam...
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oranos7
Dołączył: 12 Maj 2021
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 0:05, 08 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Alicjs888999 napisał: | Zobaczcie co znalazłam...
[link widoczny dla zalogowanych] |
W filmie jest wszystko o czym pisałem i zostałem uznany za szarlatana:
1. Świerzb może być uodporniony na większość środków, szczególnie na permetrynę przy dłuższej ekspozycji na ten lek ponieważ jest ona nadużywana.
2. Ciągłe używane tego samego środka chemicznego m.in. permetryny uodparnia świerzb na ten środek
3. Świerzb może u niektórych atakować głębsze warstwy skóry gdzie leki mają ciężko dotrzeć. Tak może ewoluować i się bronić przed środkami nakładanymi na skórę uciekając głębiej.
4. Cyklu rozwojowego świerzbu odpornego na permetrynę nie da się przerwać w 3 tygodnie ponieważ dorosły osobnik zakopany głęboko pod skórą składa jaja przez okres od 1 do 2 miesięcy a z jaj na które nie działa permetryna wylęgają się nowe osobniki
5. Świerzb jest bardzo trudny do rozpoznania nawet przez dermatologów szczególnie gdy mamy bardzo mało osobników np tuż po kuracji lub jest w początkowym stadium.
Na koniec dodam że po przez około tydzien po miesięcznej kuracji permetryną nie zauważyłem nowych krost i nie doświadczałem żadnego swędzenia, ale po upływie tygodnia nasiliły się symptomy, nowe osobniki których nie zabiła permetryna wykluły się z jaj i zaczęły się pojawiać nowe swędzące miejsca/krosty. W takim wypadku uważam że dalsze stosowanie permetryny nie ma u mnie sensu ze względu na bardzo wysoką odporność pasożyta na ten środek i ogólnie na standardowe leczenie ze względu na zajmowanie bardzo głębokich warstw skóry i zmieniłem metodę leczenia. Zastosowałem znaczniej mniej komfortową, bardzo brudzącą i śmierdzącą (nie ma szans na wyjście do ludzi czy zaproszenie kogoś do mieszkania) ale naturalną metodę stosowaną przez nieliczne zagraniczne profesjonalne szpitale specjalizujące się w leczeniu świerzbu przy najbardziej trudnych w wyleczeniu przypadkach świerzbu, metodę którą wyleczono m.in. pacjenta po 11 letniej walce ze świerzbem 48 latka leczonego wcześniej przez wielu lekarzy siarką, permetryną i ivermektyną (nie zmyślam, jeśli ktoś chce to odnajdzie artykuły naukowe na ten temat - są po angielsku). O wynikach powiadomię za jakiś czas ale mogę powiedzieć że po 2 dniach kuracji osiągnąłem takie same lub nieco lepsze wyniki niż przez miesiąc smarowania permetryną. Ponieważ metoda prawdopodobnie jak inne nie zabija jaj, więc potrzebuję jeszcze około 2-3 tygodni zanim napiszę więcej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez oranos7 dnia Wto 0:23, 08 Cze 2021, w całości zmieniany 20 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:20, 08 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
oranos7, ty jednak niczego nie rozumiesz. Miałam nadzieję, że czytając historie innych wyciągniesz jakieś wnioski i coś do ciebie dotrze, ale nic, kompletnie nic.
I nigdy nie chodziło o to, że świerzb może uodpornić się na permetrynę. Ty wypisywałeś takie głupoty, ale dyskusja z tobą nie ma sensu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Milo54 dnia Wto 0:22, 08 Cze 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oranos7
Dołączył: 12 Maj 2021
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 0:29, 08 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Milo54 o co Ci znowu chodzi, odczekałem tydzień i okazało się ze miesięczna kuracja permetryną mnie nie wyleczyła do końca tak jak wiele innych osób które się wypowiadają. Zero krost i swędzenia przez tydzień po zakończeniu leczenia permetryną na którą jak pisałem nie jestem w ogóle uczulony a później znowu powolne nasilenie symptomów, więc to oczywiste że świerzb nie został wybity do końca. To nie krosty poświerzbowe, gdybym takie miał to by wyskakiwały od razu po kuracji a nie zaczynały nasilać się stopniowo dopiero po upływie tygodnia i znowu przestały się pojawiać po rozpoczęciu nowej kuracji. Pisałem milion razy ale nadal nie potrafisz tego przyjąć do wiadomości. Potrafię rozróżnić krosty poświerzbowe od krost pochodzących od żywego świerzbu które też przez jakiś czas (1, max 2 tygodnie) po zakończeniu kuracji powodują swędzenie nawet jak jesteśmy wyleczeni. Ja nie panikuje jak niektóre kobiety tutaj, nie mam świerzbu norweskiego i normalnie z nim funkcjonuję bo symptomy są niewielkie (mało osobników) więc nie dostaje żadnych schiz z tego powodu.
W filmie z centrum badań nad świerzbem powiedzieli to samo, bardzo długie i częste stosowanie permetryny bardzo mocno uodparnia świerzb na ten środek i dlatego od wielu lat szukają nowego lepszego i skutecznego środka na tego dziada. I taki właśnie mam świerzb odporny na permetrynę przez co leczenie zabija tylko młode osobniki, nieliczne stare zakopane głęboko pod skórą celem uniknięcia dużej dawki permetryny w dużej mierze przeżywają, a ich żywotność to 1-2 miesiące + okres wylęgania jaj (informacja z filmu). Więc teoretycznie w moim przypadku kuracja powinna trwać ponad 2 miesiące co jest lekką przesadą. Moja odpowiedź jest tylko dla paru % osób które mają problemy z wyleczeniem świerzbu, 95% osób które mają świerzb mniej odporny na permetrynę nie ma się czym martwić, bo w większości przypadków 2-3 tygodniowa kuracja wyleczy ich w 100%.
Komentarze pod filmem też są ciekawe polecam, poczytać, nikogo nie straszę, po prostu musimy znaleźć jakiś inny lepszy , dużo szybszy i skuteczniejszy środek na świerzb, my czyli nieliczne osoby dla których zwykła kuracja jest niewystarczająca:
"Dziękuję bardzo za twoją pracę. Modlę się o Twój sukces. Od lat cierpię z tego powodu. Permetryna jest niewystarczająca"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez oranos7 dnia Wto 1:12, 08 Cze 2021, w całości zmieniany 19 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Darek-swoj
Gość
|
Wysłany: Wto 8:31, 08 Cze 2021 Temat postu: Swierzb |
|
|
Jola 3mam kcuki za kuracjie.
oranos7 Co to za nowe technik? napisz czy działa.
Milo czemu nie rozumiesz ze 90% ludzi w prosty sposób się wyleczy a 2-5% ma np obniżana odporność lub siwerzb zwierzęcy.
oranos7 Stosowałem leki dla zwierząt. I swierzb uodparnia się nie tylko na permytryne ale na inne trutki tez. Tak chowa się gleboko w skórze i nic tam nie dotrze.
I jeśli jest odzwierzęcy to wiedz ze na zwierzętach to stosują masow rozne trutki metody itd. I na nie tez się uodparnia. Wienc jak takiego złapaliśmy i te trutki będą tez słabe. Chociaż większe szanse nowymi metodami.
Nawet jak trutka zadziała to zostaja jaj w ubraniu skórze które się wylegną i po paru tyg to samo w koło. Ale to jest cholerstwo.
Za chiny nie mogłem tego wybić z głowy. Różnymi metodami. W uchu znowu zaczelo swędzieć.
Zaczolem coś kombinować. Bo samy octem ciekzo wybić. Ocet zabija za to jaja super. Małe jaj odrazu strup się robi. A duże jaja trzeba robić okłady i z 2-3 dni smarować. I tez będzie stup. Wtedy jaja są zniszczone.
Czyli stosuje jakoms trutkę trzeba by co 2-3 dni posmarować się ocetem żeby tez jaja wybić.
Kiedyś smarowałem Spirytus tez pomagał ale sam słaby.
Wienc zrobile tak i pozbyłem się z głowy.
Najpierw 1-2 krople olejek herbaciany do pol szklanki wody.
Zakrapiam uszysz i do nosa kilka razy. Żeby stamtąd uciekły.
Wziolem 0,5l octu i 0,5l spirytusu do spryskiwacza.
I psikalem na głowę ostro nad wanna. Tak ze krople wszytko spływało mi z głowy. Ocet zadziała żeby robal wylazł ze skory a spiryt go zabije.
Robal ma pancerz i chwiele może przeżyć nawet w occie. Wyłazi ze skory i jak coś to spłynie do wanny.
Psikalem kilka razy 2-3 min przerwy i znowu kilka razy. Tak z 10min
Głowa cały czas nad wanna. I pomogła przestało mnie grysc na głowie. Czyli działa. Krosy były jeszcze i wychodziły pare dni ale już nie gryzło. Ocetem jaja wybiłem.
Zaczolem tak psikac całe ciało. Mega poprawa. Uwaga na oczy zamknąć i zasłaniać.
Głowa już ok co za ulga nic tam nie pomagalao.
Ale jednocześnie z głowa pojawił się gdzie indziej. Na nomnozyl się.
Znowu okolice dupy jaja. Tam jest ciężko. Bo boli.
W nocy jak mnie gryzło to wystarczy na to miejsce psikac ta miskrtura nie dotykać ręka. I najlepiej w wannie. Ucieka i to szybko a nawet spływa. Bo ma pancerz i się w nim chowa. Ale spłynie lub zginie.
Po tym po paru min leje dużo wody zwlasza w to miejsce gdzie był i myje szarym mydłem.
Psikaja najlepiej jak mikstura spływa do wanny a nie po skórze. Bi spłynie na inny obszar skory.
Umyć się w mydle Szarym i koniecznie nałożyc krem dodaje do niego kilka kropli olejek herbacianym.
Pomaglo mi.
Jola oranos7 spróbujcie i dajcie znać.
Pozdro
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:09, 08 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
Darek-swoj, zarówno ty jak i oranos7 niczego nie rozumiecie jeśli chodzi o leczenie świerzbu. Ja kasuję to co wy wypisujecie nie dlatego, że ktoś może mieć świerzb przez kilka lat tylko dlatego, że wypisujecie głupoty o leczeniu go a inni czytając te bzdury są jeszcze bardziej przerażeni. Wasze rozumowanie i metody leczenia nie trzymają się kupy i są przerażające.
Wasze doświadczenia nie są pomocne dla innych a wręcz przeciwnie, są szkodliwe, nie wnoszą nic dobrego, powodują u innych stres i przerażenie.
A co ty leczysz, swędzenie w nosie, w uszach ? Człowieku, tu każdy ma swędzenie a jednak latami tego nie leczy. Gdybyś był zdolny do rozumowania i uczenia się a nie tworzył teorie spiskowe to może nie musiał byś już się leczyć, ale wy żyjecie w swoich światach zamkniętych w science fiction , leczycie swędzenia, krosty uczuleniowe i swoje teorie. Nigdy nie daliście sobie szansy na sprawdzenie czy jesteście wyleczeni. Gdybym nie usuwała głównie twoich postów to tu wszyscy leczyli by się latami tak jak i wy, bo każdą krostę trzeba leczyć, bo swędzenie to niewytłuczony świerzb i nikt nie miał by żadnych uczuleń tylko jedynie świerzb.
Ty czujesz jak świerzb gryzie i od ugryzień masz krosty? To może ty masz pchły a nie świerzb? No sorry, piszesz takie brednie, że mało kto by coś takiego wymyślił.
Albo swędzenie głowy. Tu każdy o tym pisze i nikt tego nie leczy latami, bo nie ma co leczyć. To są odczucia związane ze stosowaniem preparatów na świerzb i z samym świerzbem, t.zw.schizy czyli wytwory naszego mózgu, no, ale jak się ma już samemu zaburzenia psychiczne to z lubością stosuje się te msochistyczne metody i tak w kółko.
Tu jest jedna osoba, która leczy długo świerzb, to jest Jaś, ale on nigdy nie pisał głupot takich jak wy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Milo54 dnia Wto 9:15, 08 Cze 2021, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alicjs888999
Dołączył: 02 Cze 2021
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:58, 08 Cze 2021 Temat postu: |
|
|
To co ja mam w końcu zrobić, przestać się smarować czy smarować się dalej? Bo w nocy dalej czuję jak mnie swędzi, pulsuje i inne dziwne rzeczy. Mam chorobę przewlekłą - policystyczne jajniki. Jak to jest reakcja na permetryne to czemu w nocy ja to czuje? Jezu co ja mam dalej robić? Wyć mi się chce, żyć mi się odechciewa, nie chce się z tym męczyć do końca życia albo przez wiele lat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|