Forum www.swierzbmoznapokonacmilo54.fora.pl Strona Główna www.swierzbmoznapokonacmilo54.fora.pl
Walczysz ze świerzbem ,lekarz przepisał ci kurację,która nie działa a ty już nie wiesz czy masz iść do kolejnego dermatologa czy może do psychiatry.Tu znajdziesz moją metodę wyleczenia się ze świerzbu
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Leczenie świerzbu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 46, 47, 48 ... 144, 145, 146  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.swierzbmoznapokonacmilo54.fora.pl Strona Główna -> Forum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anka




Dołączył: 11 Maj 2021
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 7:09, 19 Maj 2021    Temat postu:

Wysoczyly mi dwie kropki na udach swedzace i jedna miedzy palcami ale sa one podskórne i nie wiem co o tym myslec. Tam gdzie drapie robia mi sie siniaki mimo ze nie drapie sie mocno

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2622
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:27, 19 Maj 2021    Temat postu:

Anka, nie świruj. Smaruj się balsamem. W aptece kup Fenistil żel a jeszcze lepiej by było gdybyś poprosiła lekarza o receptę na krem Advantan lub kup jedno i drugie i swędzące miejsca tym posmaruj. Oczywiście nie jednocześnie. Po prostu sprawdź co lepiej działa

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anka




Dołączył: 11 Maj 2021
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:47, 19 Maj 2021    Temat postu:

Mam clatra w tabletkach. Moze dołącze?? Fenistil w domu mam. A te kropki??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2622
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:39, 19 Maj 2021    Temat postu:

Anka, nie ma co zaraz łykać tabletki skoro objawy masz znikome a clatra to bardziej na uczuleniowe zapalenia błony śluzowej nosa i spojówek . Lepiej posmaruj się Fenistilem.
Te kropki to po prostu mogą się tak objawiać zmiany uczuleniowe, nie przejmuj się tym. One i tak wkrótce znikną


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oranos7




Dołączył: 12 Maj 2021
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 12:46, 19 Maj 2021    Temat postu:

Darek-swoj, jestem po miesiącu smarowania permetryną. Też uważam że nie jesteś szaleńcem i świerzb to straszne paskudztwo które leczy się bardzo często miesiącami. Leczę się tak długo ponieważ za każdym razem przerywałem kurację bo myślałem że jestem już wyleczony. Świerzb nigdy nie ginął do końca i po jakimś czasie znów się namnażał (albo z jaj, albo przeżywały pojedyncze stare osobniki). Aktualnie wybiłem 90-95 % osobników ale niestety nie wszystkie. Nadal pod skóra przeżyła część starych osobników oraz jaj i niestety muszę kontynuować kurację dalej, inaczej 4 tygodnie smarowania pójdą w piach. Nie ze świrowałem, nie mam żadnego uczulenia, po roku z świerzbem potrafię rozpoznać co jest świerzbem a co nie. Czytałem też literaturę i wiem jak sie on zachowuje (m.in. że jeden ze stadiów rozwojowych gryzie tuż przy mieszkach włosowych - u mnie to widać ale tylko przy dużych ciemnych włosach na rękach. To się potwierdza bo po 4 tygodniach smarowania liczba swędzących krostek przy mieszkach włosowych zmalała o 99%) . Wczoraj np 3 osobniki ugryzły mnie w kostkę (tam gdzie akurat rzadziej się smarowałem bo nie widziałem tam żadnych zmian, pewnie uciekały w to miejsce bo uznały je za bezpieczniejsze, wolne od permetryny), pojawiły się 3 twardsze krostki, taki lekki malutki strupek (książkowy przykład ugryzień - takie jak występują również na palcach u rąk) i swędziało dosyć mocno. Delikatnie Zdrapałem krostki tj. wierzchnią warstwę skóry (by środki dotarły głębiej), przyłożyłem w to miejsce ocet 20% i zaraz po nim posmarowałem permetryną. Swędzenie po godzinie ustąpiło całkowicie i już nie powróciło. Tak więc proszę nie robić ze mnie idioty na forum, bardzo dobrze znam świerzb i potrafię rozpoznać że nie został on do końca wytrzebiony. Ugryzienia świerzbu są specyficzne, występują najczęściej w określonych miejscach i towarzyszy im specyficzne uczucie swędzenia. Oto kilka moich spostrzeżeń:

1. Tak , aby wyleczyć świerzb trzeba się smarować permetryną długo, ale 2-3 tygodnie to może być za krótko by zabić wszystkie osobniki i jaja. Wszystko zależy od konkretnej sytuacji ale jeśli nadal podejrzewamy świerzb po 3 tyg smarowania permetryną to nadal trzeba kontynuować kurację. Jeśli macie uczulenie na permetrynę to smarujcie się czymś innym np. siarką strąconą, ona też działa na świerzb ale niestety brudzi. To że po 3 tygodniach smarowania nie macie objawów świerzbu nic nie znaczy. Większość świerzbu na pewno padła ale przy małej ilości osobników objawy są zerowe albo bardzo mało uciążliwe, łatwe do przeoczenia. Ostatnie niewykute Jaja pewnie nie dają żadnych objawów. Oczywiście istnieje szansa że możecie być już wyleczeni ale absolutnie nie bierzcie tego nigdy za pewnik.

2. Świerzb świerzbowi nierówny, są różne odmiany świerzbu z różną odpornością na permetrynę, również są takie które przywożą obcokrajowcy z zagranicy (poczytajcie o Indiach gdzie nie ma higieny i chodzi się boso, gdzie permetryna i ivermektyna jest stosowana na masową skalę bo są bardzo tanie a ludzie non stop je stosują i ponownie się zarażają za jakiś czas chociażby przez bose stopy. Pomyślcie jak mocno ich świerzb musi być już uodporniony na permetrynę przy tak masowym stosowaniu tego środka ??). Z powodu masowego stosowania środków takich jak ivermektyna czy permetryna świerzb bardzo mocno się uodpornił na te środki. Permetryna nadal je zabija ale Osobniki siedzące pod skórą dostają zbyt małą dawkę permetryny by je (szybko) zabić. Słyszałem też o teorii że człowieka potrafi zaatakować świerzb zwierzęcy trochę inny od ludzkiego , ale nie będę sie wypowiadał na ten temat ponieważ mam za małą wiedze. Nie wykluczam jednak że mam świerzb zwierzęcy który mimo że nie lubi człowieka i na nim zwykle nie bytuje to zaaklimatyzował się na moim ciele i trudniej go wyleczyć. Gdyby to była prawda to mieli byśmy odpowiedź dlaczego niektore osoby nasmarują się permetryną 2 razy i są wyleczone (świerzb typowo ludzki) a inne po długiej kuracji permetryną nadal nie są całkowicie wyleczone (świerzb typowo zwierzęcy). Ale to są tylko moje własne rozważania bo ciężko znaleźć jakieś badania na ten temat. Chociaż znalazłem kilka wzmianek o tym że Świerzbowiec owczy, koński czy np. króliczy mogą przechodzić na człowieka.

3. Nie każda osoba przechodzi identycznie świerzb, nie u każdej kuracja trwa tyle samo. Niektore osoby mają wrodzoną odporność na świerzb, ich organizm potrafi skuteczniej z nim walczyć. Nie każdy też ma identyczna grubość naskórka itp. Dlatego np. u niektórych wyleczenie się z tego paskudztwa jest dużo łatwiejsze niż u innych.

4. Świerzb to bardzo sprytne stworzenie, stare osobniki siedzą głęboko pod skórą i bardzo ale to bardzo ciężko je zabić permetryną, szczególnie gdy trafimy na szczep świerzbu który jest na nią już odporny. Gdy posmarujemy się permetryną to cwaniak nie wychodzi na zewnątrz i próbuje przeczekać do czasu aż ją zmyjemy. Wydaje mi się że nawet tuż po smarowaniu hibernuje sięna jakiś czas.

5. Smarowanie permetryną niestety nie jest aż tak skuteczne jak myślicie ponieważ bardzo szybko wciera się ona w ubrania a na skórze pozostaje niewielka jej dawka już po kilku/kilkunastu godzinach od posmarowania. Najlepszym rozwiązaniem było by smarowanie się i chodzenie bez ubrań, wtedy faktycznie kuracja mogła by trwać dużo krócej. Ale jest to niestety nierealne.

6. Ja osobiście nie mam absolutnie żadnego uczulenia na permetrynę, przy pierwszych smarowaniach faktycznie było niewielkie uczucie zimna i kłucia oraz pokrzywka, ale organizm szybko się do niej przyzwyczaił. Od tego czasu po posmarowaniu nie mam żadnej reakcji alergicznej skóry na permetrynę. Nigdy absolutnie nie miałem po permetrynie natomiast żadnych krost.

7. Pyretryna mimo że trzeba ją bardzo długo stosować to na dzień dziejscy mimo wszystko jest wg mnie niestety jednym z najlepszych środków na świerzb, działa bardzo dobrze na młode osobniki, ale bardzo słabo na stare i jaja które są głęboko pod skórą. Potrzebny nowy środek na to paskudztwo ale nie widać na horyzoncie żadnego rozwiązania...

8. Ciężko zabić świerzb octem, niestety gdy smarujemy zarażone miejsca octem to świerzb bardzo szybko ucieka w inne miejsce. Ponadto Niektórych miejsc nie da się smarować octem bo mamy tam za delikatną skórę. Ja próbowałem najpierw długo trzymać ocet a później na to chore miejsce od razu dawać permetrynę, niestety nie wyszły na zewnątrz by mieć bezpośredni kontakt z permetryną. Przeniosły się w inne miejsce, prawdopodobnie przemieszczając się pod skórą, albo wyszły jak już permetryny nie było na skórze. Nie są aż tak głupie jak by ktoś przypuszczał.

9. Świerzb drąży pod skórą tunele, a osobniki które wyklują się z jaj muszą w którymś momencie wyjść na powierzchnię. Co jest logiczne muszą wtedy przerwać skórę. Gdy przyłożymy ocet w takie miejsce to przenika on w głębsze obszary skóry i robi się ona biała. Na zdrową skórę ocet tak szybko nie działa tj. nie robi się w ciągu kilku/kilkunastu minut biała. Nie w każdym miejscu bytowania świerzbu uwidocznicie go octem, ale w niektórych tak. Przykładowo malutkie krostki na palcach u rąk nie robią się białe od octu za bardzo.

10. Długa kuracja w końcu wybije wybije wszystkie osobniki, ale tak jak pisałem, nie można z góry zakładać że 2-3 tyg was na pewno wylecza. Leczenie Może to potrwać nawet 2-3 miesiące, z tym że po miesiącu będziecie już całkowicie wyleczeni albo niemal wyleczeni, pozostaną już ostatnie niedobitki które trzeba zabić, bo inaczej za jakiś czas wrócicie do punktu wyjścia. Jeśli traficie na świerzb z niską odpornością na permetrynę to po 3 tygodniach możecie być zdrowi, jeśli na taki bardzo odporny to niestety leczenie może potrwać o wiele, wiele dłużej.

11. Gdy wybijemy większość świerzbu i pójdziemy do dobrego dermatologa który zna się na tej chorobie to w 99% przypadków otrzymamy odpowiedź że jesteśmy zdrowi. Otórz gdy świerzbu mamy mało to reakcja immunologiczna organizmy jest bardzo słaba. Prawie nie ma krost i swędzenia, na skórze też nie uświadczy się poprzez lupę/mikroskop żywych osobników bo ich populacja jest bardzo niewielka. Ale to wcale nie znaczy że nie macie świerzbu. Wystarczy parę żywych osobników albo kilka jaj by za jakiś czas świerzb odbudował od nowa swoją populację. Już nie wspominając o tym ze 3/4 dermatologów ma ogólnie problem z rozpoznaniem świerzbu z zaawansowanym stadium choroby

12. U mnie po wybiciu świerzbu w danym miejscu swędzenie praktycznie całkowicie ustępuję. Nie wiem jak u innych, ale uważam że przesadzacie z tym że nawet przez rok po wyleczeniu się możemy mieć uczucie swędzenia. U mnie swędzi tylko i wyłącznie jeśli świerzb jest żywy i nadal pasożytuje pod skórą. Gdy go zabiję to max po kilku dniach swędzenie całkowicie ustaje. Nie mam także żadnej reakcji alergicznej na pozostałości martwego świerzbu pod skóra. Nie wywala mi żadnych krost jak to nabywacie "Po-świerzbowych".

13. Objawy świerzbu są różne zależnie od tego jakie stadium rozwojowe w danym miejscu bytuje. Inne są krostki od młodych osobników tuż po wykluciu, nieco inaczej wygląda odpowiedź skóry na stare osobniki i złożone jaja pod skórą. Młode osobniki bardzo często też wybierają inne miejsca bytowania niż stare. Wydaje mi się że młode czesto gryzą przy mieszkach włosowych, ale stare osobniki w miejscu gdzie mamy włosy np na rękach już zdecydowanie nie lubią bytować i wybierają miejsca nieowłosione.

14. Czas leczenia świerzbu jest też bardzo ściśle związany z tym jak szybko po wystąpieniu pierwszych objawów przystąpiliśmy do leczenia. Jeśli bardzo szybko to leczenie będzie trwało krócej. Jeśli po kilku miesiącach to niestety analogicznie leczenie będzie dużo dłuższe bo świerzb zdążył się namnożyć w dużych ilościach.

15. Wątpie by permetryna zabijała jaja, więc nawet jak wybijecie wszystkie żywe osobniki to pamiętajcie że pod skórą mogły zostać jeszcze jaja. Może nic nas już nie swędzieć i po paru dniach z jaj wyklują się ostatnie osobniki i jeśli już się nie leczymy to za pare tygodni mamy powtórkę z rozrywki bo świerzb znów się namnoży i zacznie nam dokuczać.

16. Świerzb lubi sie grupować w duże skupiska, ale niestety to nie oznacza że cała populacja jest w jednym miejscu. Pojedyncze osobniki mogą się zapodzieć w całkowicie innym miejscu niż 99% populacji.

17. Kilkudniowa kuracja siarką nie zabija świerzbu, jest ona mało skuteczna. Tutaj potrzeba tak samo jak przy permetrynie długiego smarowania. Strasznie brudzi ale jest bardzo bezpieczna w stosowaniu i nie powinna wywoływać żadnych skutków ubocznych poza wysuszeniem skóry.

18. Jeśli nie jesteśmy w stanie ubić starych osobników siedzących głęboko pod skórą to uważam że po prostu trzeba wybijać młode które się wykluwają poprzez ciągłe dosmakowywanie ciała permetryną i czekać aż wszystkie stare wymrą ze starości. Ewentualnie zmusić je do wyjścia ale jak? Może okładami z octem,, nie wiem ? Ale tak jak pisałem w wielu przypadkach w 3 tygodnie nie da się moim zdaniem przerwać całkowicie cyklu rozwojowego świerzbu.

19. Jeśli w jakimś miejscu was swędzi i czujecie tam nierówności, tak jak by tunele pod skórą które wypychają skórę bardzo delikatnie na zewnątrz to na 95% świerzb. Obserwujcie to miejsce, smarujcie, jeśli chcecie to dodatkowo potraktujcie octem aby zabić skubańca. Jeśli macie krostki przy mieszkach włosowych to też może być świerzb. Malutkie swędzące Krostki (często szorstkie, tak jak by malutki strupek) na palcach (często też miedzy palcami) u rąk i na nogach to również objaw świerzbu. Musicie nauczyć się rozpoznawać miejsca bytowania świerzbu by odróżnić go od uczulenia, jeśli takowe też uświadczacie. U mnie nawet występowały czasem bąble identyczne jak po ugryzieniu komara u osoby która jest uczulona na komary. Odpowiedź organizmu mocno też zależy od miejsca bytowania świerzbu, nie w każdym miejscu jest identyczna.

20. Jak jesteście w ubraniach to częste dosmakowywanie się pyretryną trochę mija się z celem jeśli często zmieniacie ubrania. Bo zaraz większość jej wciera się w nowo założoną koszulkę. Według mnie Warto trochę pochodzić bez ubrań po nasmarowaniu by jak najwięcej permetryny wchłonęło się w skórę. No i smarowanie tuż po gorącej kompieli czy prysznicu może odrobinę pomóc bo mamy wtedy otwarte pory.



Czego nie udało mi się niestety ustalić a co było by bardzo przydatne w leczeniu??

Jak zmusić świerzb do opuszczenia nor i wyjścia na zewnątrz skróty. Niestety ocet i piling niewiele pomagają w tej kwestii. To jest największy problem całej kuracji permetryną. Otóż w ciągu około 1 godziny uśmierca ona świerzb przy bezpośrednim kontakcie z tą substancją. Dawka która dociera do świerzbu bytującego głęboko pod skórą (a u niektórych zależnie od posiadanej skóry potrafi się on zakopać dosyć głęboko) jest zbyt mała. Często Nawet kilkutygodniowe stosowanie permetryny nie powoduje uśmiercenia takiego starego osobnika schowanego głęboko pod skórą gdy ma on wyrobioną dużą odporność na permetrynę. Teoretycznie w miejscu świerzbu można zrobić peeling by dotarła ona głębiej ale jest to trochę masochistyczne rozwiązanie , szczególnie że nie zawsze mamy pewność że on w tym konkretnym miejscu jest Smile


WNIOSKI:

Aktualnie nie ma na runku żadnego środka który szybko wyleczy nas ze świerzbu. Permetryna która kiedyś była dosyć dobrym środkiem staje się coraz słabsza na świerzb ze względu na rosnącą odporność świerzbu na ten środek (już w starych badaniach z przed bardzo wielu lat stwierdzono że odporność świerzbu na permetrynę wzrosła 6 krotnie w stosunku do osobników z czasu pierwszego zastosowania permetryny w leczeniu). Niestety ciężko o alternatywę. Słyszałem że Jacutin który został wycofany z użycia był skuteczniejszy od permetryny. Niestety nie idzie go już nigdzie dostać. Tak więc zostaje nam niestety bardzo długa kuracja permetryną albo innym środkiem wymienionym na 1 stronie tego wątku.


PS. Tak opis leczenia Milo54 jest bardzo dobry, ale uważam że wymaga uzupełnienia i dopisania kilku rzeczy które na pewno pomogą wielu osobom w leczeniu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez oranos7 dnia Śro 15:46, 19 Maj 2021, w całości zmieniany 90 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2622
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:55, 19 Maj 2021    Temat postu:

oranos7, tobie tylko wydaje się, że cokolwiek wiesz o świerzbie i o metodach leczenia go. Skutkiem tego jest leczenie się już 2 lata. Jak czytam to co napisałeś to jakbym czytała rewelacje Darek-swój. Niestety, obaj nie macie pojęcia o świerzbie. Najlepsze jest to co obaj identycznie piszecie "gdy smarujemy zarażone miejsca octem to świerzb bardzo szybko ucieka w inne miejsce" , świerzb porusza się tak wolno, że nie byłby w stanie uciekać, ale to jest właśnie ta wasza wiedza.

Proszę cię, nie udzielaj rad ani mnie ani nikomu innemu, bo sam sobie nie radzisz więc twoje rady są nic nie warte.

To jest twój ostatni tak długi post, następne będą usuwane, ponieważ u osób niezorientowanych wywołują jedynie frustrację. Twoje posty i posty Darek-swój nie pomagają tylko szkodzą


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 10:58, 20 Maj 2021    Temat postu:

wiesz co Milo54 przeczytałem forum i od groma ludzi tutaj wypowiadało się że po Twojej kuracji świerzb u nich po paru tygodniach albo paru miesiącach wrócił. Ale do Ciebie dalej nie do ciera i wmawiasz im że mają uczulenie albo AZS. Tak więc ja się już więcej nie wypowiadam. Wszystkie te osoby się mylą a tylko Ty masz rację. Powodzenia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oranos7




Dołączył: 12 Maj 2021
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 11:01, 20 Maj 2021    Temat postu:

wiesz co Milo54 przeczytałem forum i od groma ludzi tutaj wypowiadało się że po Twojej kuracji świerzb u nich po paru tygodniach albo paru miesiącach wrócił. Ale do Ciebie dalej nie dociera i wmawiasz im że naprawdopodobniej mają uczulenie albo AZS. W ogóle nie bierzesz pod uwagę że CZASAMI świerzb może przeżyć nawet miesiąc smarowana permetryną dzień w dzień i całkowite przerywanie leczenia w takim przypadku mija się z celem bo pozwala świerzbowi znowu się namnożyć. Tak więc ja się już więcej nie wypowiadam. Wszystkie te osoby się mylą a tylko Ty masz rację. Ja się praktycznię już wyleczyłem permetryną 5%, ale zajęło mi to ponad 30 dni . I jeszcze przynajmniej parę albo parenaście dni będę smarował podejrzane miejsca na wszelki wypadek. Gdybym przerwał kurację po 3 tygodniach to w życiu nigdy bym się nie wyleczył Nie wiem dlaczego mój świerzb jest tak odporny na permetrynę, ani nie wiem czy to jest ludzki czy zwierzęcy świerzb jeśli w ogóle taki może zaatakować człowieka, ale coś musi być na rzeczy .Ale jeśli ktoś ma mocne uczulenie na permetrynę to oczywiście nie namawiam go do tak długiej kuracji, tylko zmiany środka po zaprzestaniu smarowania się permetryną np na siarkę w bardzo małym stężeniu 5-10% aby skóra mogła trochę odpocząć jeśli nie dadzą rady z 20-30%. u mnie nie ma żadnego wysypu krost od permetryny albo świerzbu, może u innych są , nie neguje tego, ale pokazuje że trzeba do sprawy podchodzić z dystansem bo każdy organizm inaczej reaguje na permetrynę i leczenie. Powodzenia.

PS. Może nie doprecyzowałem, ale chodziło mi o to że już po max paru dniach cała kolonia którą "przypalimy octem" jest w całkowicie innym miejscu. Zresztą świerzb na powierzchni skóry porusza się z prędkością około 2,5 cm na minutę. Jeśli to nie jest szybko na taki drobnoustrój to nie wiem kiedy jest ...

PS2. Dodając mój wpis nie sugerowałem się wpisami "Darka", doszedłem do wszystkich tych wniosków sam zanim w ogóle zajrzałem na to forum. Zobacz sobie datę rejestracji mojego profilu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez oranos7 dnia Czw 11:44, 20 Maj 2021, w całości zmieniany 18 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2622
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:07, 20 Maj 2021    Temat postu:

oranos7, ty jak i Darek-swój po prostu nic nie rozumiecie z tego co dzieje się ze świerzbem, jak zachowuje się świerzb w trakcie kuracji oraz co dzieje się po kuracji dlatego leczycie się latami. Ty nawet nie rozumiesz tego co wiele osób napisało i co oni pisali później. Każdy kto nie jest zorientowany co dzieje się po kuracji to gdy pojawi się kilka krost to napisze, ze świerzb powrócił, tak jak i wy obaj piszecie, ale to nie jest prawda. Po kuracji zawsze pojawiają się krosty po świerzbowe i również uczuleniowe. Ostatnio to samo powiedziała Ance lekarka.

Każdy kto przyjmie do wiadomości, że tak się dzieje i nie rozpoczyna ponownej kuracji w końcu otrzymuje efekt braku krost, ale ty tego już nie zauważyłeś, bo masz w głowie zakodowane, że świerzb leczy się latami, że nie ma krost po świerzbowych i uczuleniowych. Nawet te krosty, które opisywał Darek-swój w tym ostatnim poście to są krosty uczuleniowe, ale on tak jak i ty nie przyjmuje tego do wiadomości i leczy krosty uczuleniowe i dalej przedłuża pojawianie się krost.

Nigdy nikomu nie napisałam, że ma AZS.

Do Darka nic nie dociera więc nie dawałam mu żadnych rad. Mógł tylko czytając wpisy innych i moje wyciągnąć wnioski i przestać się "leczyć". Ty raczej też nie wyciągasz żadnych wniosków i też nic nie przyjmujesz do wiadomości więc nie ma sensu abym cokolwiek ci doradzała

Te bzdury, które wypisujesz typu:
"po max paru dniach cała kolonia którą "przypalimy octem" jest w całkowicie innym miejscu."

lub "świerzb na powierzchni skóry porusza się z prędkością około 2,5 cm na minutę"

To wskazuje, że nie masz nawet podstawowej wiedzy o świerzbie i, że nie rozumiesz również tego co jest napisane na stronach medycznych. Wszystko sam wymyśliłeś, tak jak i Darek-swój

Zmartwię cię, nadal będziesz miał krosty i znów będziesz je leczył


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Milo54 dnia Czw 12:11, 20 Maj 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oranos7




Dołączył: 12 Maj 2021
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 12:16, 20 Maj 2021    Temat postu:

Ale Ty nadal nie czytasz ze zrozumieniem, ja nie mam żadnych krost uczuleniowych ani krost poświerzbowych. Ja kontynuuje kurację po 3 tyg dalej bo mimo że objawy świerzbu i swędzenia praktycznie zniknęły to nadal widziałem że jeszcze pojedyncze osobniki przeżyły albo na bieżąco wykluwają się jeszcze z pozostałych jaj. Kilka razy pisałem że nie mam żadnego uczulenia ani AZT i potrafię na 100% rozpoznać że się jeszcze nie wyleczyłem do końca. Skoro po posmarowaniu swędzących krost na kostce (które wyglądają jak książkowy przykład świerzbu i są identyczne jak te które pojawiły mi się gdy zaraziłem się świerzbem trochę ponad rok temu) permetryną po paru godzinach przestaje całkowicie swędzieć to na pewno był to świerzb a nie coś innego. Może wysyp krost jest u osób które hodowały świerzb od dłuższego czasu i mają go bardzo dużo albo są uczulone na permetrynę. U mnie zostały niedobitki bo wcześniejsze leczenia już bardzo mocno ograniczyły jego populację do minimum. Wiec niby skąd mam mieć ten wysyp krost poświerzbowych ? Tak jak pisałem już nie będe się odzywał bo zachowujesz sie jak byś pozjadała wszystkie rozumy Smile

Na koniec polecam wam poczytanie ostatnich badań nawykowych na temat permetryny. Są po angielsku ale można sobie przetłumaczyć w chromie. W praktycznie wszystkich piszą o tym że należy jak najszybciej znaleźć inny środek bo permetryna działa coraz gorzej na świerzb. Jego odporność na ten środek jest już tak duża że niektóre szczepy staję się powoli praktycznie bezużyteczna. A z roku na roku odporność świerzbu na permetrynę cały czas rośnie. Może czas się zastanowić czy w przypadku opornego świerzbu nie przerzucić się np. na siarkę? Szczególnie w przypadku uczulenia na permetrynę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez oranos7 dnia Czw 12:30, 20 Maj 2021, w całości zmieniany 12 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2622
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:29, 20 Maj 2021    Temat postu:

oranos7, nie rozśmieszaj mnie i innych. No proszę cię, nie posądzaj mnie o brak czytania ze zrozumieniem. Podtrzymuję wszystko co napisałam we wcześniejszym poście do ciebia.

"widziałem że jeszcze pojedyncze osobniki przeżyły albo na bieżąco wykluwają się jeszcze z pozostałych jaj"

"ja nie mam żadnych krost uczuleniowych ani krost poświerzbowych"

Będziesz leczył się dalej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oranos7




Dołączył: 12 Maj 2021
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 12:32, 20 Maj 2021    Temat postu:

Przeczytałaś badania na temat permetryny, że z roku na rok drastycznie rośnie odporność świerzbu na ten środek że leczenie powoli staje się bezsensowne szczególnie gdy trafimy na odporny szczep? Oczywiście że nie , bo ty jesteś wszechwiedząca i wiesz lepiej od naukowców i sama prowadzisz bardziej wiarygodne badania. Uciekam stąd bo widze że żadne argumenty do Ciebie nie trafiają Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2622
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:35, 20 Maj 2021    Temat postu:

oranos7, po kiego grzyba tobie czytać jakieś badania skoro ty nic z tego nie rozumiesz.

W jednym mogę ci przyznać rację, tak, ty nie masz krost po świerzbowych, bo ty masz wyłącznie krosty uczuleniowe i pielęgnujesz je dalszym "leczeniem" się


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2622
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:40, 20 Maj 2021    Temat postu:

oranos7, ani do mnie twoje argumenty nie trafiają i mam nadzieję, ze do nikogo nie trafią, bo nie można poważnie traktować bujnej twórczości kogoś kto leczy się 2 lata i nie ma najmniejszej wiedzy o świerzbie
Zawsze wzorujemy się na tych, którzy się wyleczyli a nie na tych, którzy leczą się w nieskończoność


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 12:50, 20 Maj 2021    Temat postu:

Tak bo wszyscy mają identyczny świerzb i identyczną odporność na świerzbowca więc u każdego leczenie przebiega identycznie Smile Smile Smile

Jeszcze coś na temat mieszków włosowych bo pewnie to też sobie wymyśliłem i nie potrafię rozpoznać krosty świerzbowej przy mieszku włosowym od jakiegoś magicznego uczulenia:

"Świerzb to choroba zakaźna, wywołana obecnością pasożyta skóry — świerzbowca ludzkiego (Sarcoptes scabiei), z gromady pajęczaków (roztocza). Nie wnika on do organizmu, bytuje na ludzkiej skórze i tam się rozmnaża. Objawy choroby wywołują nimfy (larwy) oraz zapłodnione samice, ponieważ samce żyją tylko do momentu, w którym zapłodnią jaja. Samice świerzbowca z pomocą rozwiniętych szczękoczułek drążą w naskórku rogowym nory świerzbowcowe — tunele, w których mogą złożyć kilka jaj dziennie. Z jaj wykluwają się nimfy, które następnie, w dwóch fazach, przekształcają się w dorosłe osobniki. DOJRZEWANIE ODBYWA SIĘ W TOREBKACH MIESZKÓW WŁOSOWYCH."
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oranos7




Dołączył: 12 Maj 2021
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 12:51, 20 Maj 2021    Temat postu:

Tak bo wszyscy mają identyczny świerzb , z identyczną odpornością na permetrynę oraz każda osoba ma identyczną genetycznie predysponowaną odporność na świerzbowca oraz nikt nie ma z jakiegoś powodu obniżonej ogólnej odporności organizmu więc u każdego leczenie przebiega identycznie Smile Smile Smile

Jeszcze coś na temat mieszków włosowych bo pewnie to też sobie wymyśliłem i nie potrafię rozpoznać nowo powstałej pojedynczej zmiany świerzbowej przy mieszku włosowym na przedramieniu od jakiegoś magicznego uczulenia którego nigdy w życiu nie miałem łącznie z permetryną która jak pisałem również praktycznie w ogóle mnie nie uczula:

"Świerzb to choroba zakaźna, wywołana obecnością pasożyta skóry — świerzbowca ludzkiego (Sarcoptes scabiei), z gromady pajęczaków (roztocza). Nie wnika on do organizmu, bytuje na ludzkiej skórze i tam się rozmnaża. Objawy choroby wywołują nimfy (larwy) oraz zapłodnione samice, ponieważ samce żyją tylko do momentu, w którym zapłodnią jaja. Samice świerzbowca z pomocą rozwiniętych szczękoczułek drążą w naskórku rogowym nory świerzbowcowe — tunele, w których mogą złożyć kilka jaj dziennie. Z jaj wykluwają się nimfy, które następnie, w dwóch fazach, przekształcają się w dorosłe osobniki. DOJRZEWANIE ODBYWA SIĘ W TOREBKACH MIESZKÓW WŁOSOWYCH."


Początek leczenia -> około 1-2 zmiany dziennie spowodowane wnikaniem nowo wykutego świerzbu w torebki mieszków włosowych. Po wniknięciu w torebkę swędzenie które po jakimś czasie znika, gdy zauważę zmianę tuż po "wgryzieniu" się świerzbu w torebkę to posmarowanie permetryną tego miejsca bardzo szybko działa na świerzb i "zmiana wokoło torebki" oraz swędzenie znika dużo szybciej. Po 30 dniach wygląda na to że mam zero nowych zaatakowanych przez świerzb torebek mieszków włosowych, zero nowych zmian przy torebkach (jedno nowe ugryzienie miałem po 28 dniu leczenia, wcześniej miedzy 23 i 27 dniem zero nowych ugryzień, ilość nowych ugryzień malała systematycznie wraz z trwaniem kuracji permetryną). Akurat u mnie jest to bardzo dobrze widocznie bo mam dosyć duże ciemne grube włosy . Ale oczywiście wszystko sobie ubzdurałem.


TAK WŁAŚNIE ROZPOZNAJĘ ŻE MAM ŚWIERZB NA 100%. TA ZMIANA JEST TAK SPECYFICZNA U MNIE ŻE TYLKO I WYŁĄCZNIE NOWO WYKLUTY MŁODY ŚWIERZB MOŻE JĄ SPOWODOWAĆ.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez oranos7 dnia Czw 13:32, 20 Maj 2021, w całości zmieniany 31 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2622
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:34, 20 Maj 2021    Temat postu:

oranos7, wszystko ci się pokićkało, świerzb nie rozwija się w torebkach mieszków włosowych. Pomyliły ci się pasożyty. Zerowa wiedza.

Świerzb nie rozwija się w torebkach włosowych a w norkach, które sam drąży. reszta to również twoja fantazja.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Milo54 dnia Czw 15:48, 20 Maj 2021, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oranos7




Dołączył: 12 Maj 2021
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 13:42, 20 Maj 2021    Temat postu:

Milo54 oczywiście, Ty wiesz lepiej niż strony opisujące świerzb i fachowa literatura naukowa. Tą informację znalazłem w kilku starych książkach na temat świerzbu bo ostatnio już nikt tego tematu dogłębnie nie porusza bo został dokładnie zbadany. Świerzb tak samo jak Nużeniec wnika do torebek mieszków włosowych w jednym ze stadiów rozwoju, jeśli uważasz inaczej to wszystkie książki opisujące rozwój świerzbu są do poprawienia. Faktycznie powinnaś za to dostać Nobla Smile

PS. Bardzo chętnie wrzucę tu na forum opisy rozwoju świerzbu ze wspomnianych książek bo mam je w pdfie. Ksiązki oczywiście napisane przez specjalistów w tej dziedzinie.

Tutaj jeszcze na szybko wycinki z 2 innych artykułów internetowych:

"Świąd jest wywołany obecnością pasożyta w skórze. Zapłodnione samice świerzbowca żłobią korytarzyki w głąb warstwy rogowej i składają w nich jaja, a same giną po paru tygodniach. W ciągu kilku, kilkunastu dni wylęgają się larwy. Gromadzą się one wokół mieszków włosowych."

"Podczas całego życia samic korytarze są stopniowo wydłużane. Larwy świerzbowców wypełzają na powierzchnię skóry i wnikają do torebek włosowych. Świerzbowce odżywiają się złuszczonym naskórkiem i płynem tkankowym. Rozwój pasożytów trwa około 2-3 tygodnie"


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez oranos7 dnia Czw 13:58, 20 Maj 2021, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2622
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:58, 20 Maj 2021    Temat postu:

oranos7, widocznie stare książki nie pisały prawdy dlatego nowe niczego takiego nie opisują. Te rewelacje o mieszkach włosowych pomyliłeś z innym pasożytem, ale to u was normalne, bo ani ty ani Darek nie odróżniacie pasożytów.

Ty wyraźnie napisałeś, że "DOJRZEWANIE ODBYWA SIĘ W TOREBKACH MIESZKÓW WŁOSOWYCH."
a teraz napisałeś zupełnie coś innego, ale jak piszę, że niczego nie rozumiesz to twierdzisz, ze to ja nie umiem czytać ze zrozumieniem:
"Zapłodnione samice świerzbowca żłobią korytarzyki w głąb warstwy rogowej (to nie w mieszkach włosowych?) i składają w nich jaja, a same giną po paru tygodniach. W ciągu kilku, kilkunastu dni wylęgają się larwy."

Proszę cię, nie pisz już niczego, bo to nie ma sensu


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Milo54 dnia Sob 7:31, 22 Maj 2021, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2622
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:01, 20 Maj 2021    Temat postu:

I proszę cię, nie pisz nic o rozwoju świerzbu, bo każdy znajdzie sobie prawdziwe informacje na ten temat w internecie bez twoich bezsensownych dodatków i interpretacji

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oranos7




Dołączył: 12 Maj 2021
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 14:03, 20 Maj 2021    Temat postu:

Wikipedia również kłamie, zarówno wersja polska jak angielskojęzyczna oraz artykuły naukowe z 2020 roku ?? Na prawdę trudno mi w to uwierzyć że nikt przez tyle lat nie zgłosił na Wikipedii błędu w opisie rozwoju świerzbu:) Smile Wikipedia opiera opis na książce z 2002 roku czyli dosyć aktualnej.

[link widoczny dla zalogowanych]


"Po 3–4 dniach od złożenia z jaj wylęgają się larwy. Wychodzą z macierzystych kanalików i wnikają do torebek włosowych, gdzie kończą swój rozwój. Samce rozwijają się szybciej (4–6 dni od wylęgu larw), niż samice (zwykle 14 dni, ale czasami mniej, niż 10). Tylko 1/10 wszystkich złożonych jaj dożywa stadium dorosłego[4]."


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez oranos7 dnia Czw 14:05, 20 Maj 2021, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2622
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:09, 20 Maj 2021    Temat postu:

Ach, kończą swój rozwój a podobno "DOJRZEWANIE ODBYWA SIĘ W TOREBKACH MIESZKÓW WŁOSOWYCH."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oranos7




Dołączył: 12 Maj 2021
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 14:10, 20 Maj 2021    Temat postu:

tak kończą swój rozwój, innymi słowy osiągają dojrzałość, to nie jest jeden artykuł czy jedna książka, wszystkie bardziej dokładne artykuły i literatura mówią że świerzb atakuje mieszki włosowe:

"Samica świerzbowca drąży pod skórą charakterystyczne tunele – w tych ślepo zakończonych składa jaja – 2 każdego dnia przez czas 2 miesięcy. Młode wylęgają się po upływie 2-4 dni, lokalizują się przy mieszkach włosowych, a po upływie 2 tygodni są już gotowe do rozpoczęcia własnego cyklu życiowego i proces rozpoczyna się od początku."

Może ktoś inny z użytkowników się wypowie w tym temacie i potwierdzi lub zaprzeczy tej teorii ??

PS. jak nic nie dodałem, ja po prostu kopiuje opisy ze stron medycznych i z artykułów oraz książek, opisy są różne i często nie do końca dokładne, ale zawsze jest informacja że świerzb pasożytuje na torebkach mieszków włosowych. Czy on tam wnika głęboko czy jest na powierzchni to już osobny temat rozważań. Ale z tego co zaobserwowałem i doczytałem właśnie wgryza się chyba tuż przy mieszku włosowym w torebkę. Ale przypuszczam że nie u każdej osoby to jest tak samo dobrze widoczne. Pewnie Przy krótkich jasnych delikatnych małych włosach można tego w ogóle nie zauważyć


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez oranos7 dnia Czw 14:27, 20 Maj 2021, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lukasz19




Dołączył: 11 Sty 2021
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:17, 20 Maj 2021    Temat postu:

Ciekawa dyskusja, ja również uważam że i w moim przypadku to jakaś trudna do wytępienia odmiana świerzbu. Wylałem na siebie już ogromne ilości permentyny, cxscabies (bioel) i jak już liczę że to koniec to nastepuje nawrót.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2622
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:28, 20 Maj 2021    Temat postu:

lukasz19, ja tu przeszłam tyle niekończącego się świerzbu, że wiem co ludzie wyprawiają, jak panikują na widok każdej krostki. Czasami sama ulegam tym panikom i piszę, tak, to chyba świerzb a potem się okazuje, że wszystko znika. Zawsze takim "wzorcowym" przykładem jest historia Shan. U niej o mało nie doszło do przeszczepu wątroby, tak wyniszczyła ją afanisepem i bioelem. Jej skóra pokryta była setkami krost a ona tylko bardziej upierała się , że ma świerzb.

Nie bierz przykładu ani z oranos7 ani Darek-swój. Oni obaj wypisują jednakowe głupoty o świerzbie, o jego uciekaniu, o jego wybijaniu, o wgryzaniu się, kąsaniu i już nie jestem w stanie wszystkiego wymienić.

Nie napisałeś jakie masz nadal problemy, ale wspominałeś o ukłuciach a to nie jest objaw świerzbu choć ci dwaj powiedzą ci, że tak.

Jest oczywiście świerzb norweski, który jest trudniejszy do wyleczenia, ale jest wyleczalny.
Jeśli masz rogowacenia skóry przypominające grube szare, kruszące się strupy, które najczęściej pojawiają się na plecach, stopach i owłosionej skórze głowy to to będzie to, ale nie sądzę abyś miał takie objawy.

Jeśli po skończeniu pierwszej kuracji stosowałeś nadal preparaty na świerzb to różne problemy skórne i odczucia w postaci m.in. ukłuć będą się nadal utrzymywać.

Opisz dokładnie co robiłeś od czasu kuracji i co dzieje się teraz. Na czym ten nawrót polega.

Chyba zaraz wykasuję wpisy oranos7, bo potem ludzie myślą, że to tacy jak on czy Darek mają rację i są w jeszcze większym stresie


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Milo54 dnia Czw 22:30, 20 Maj 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oranos7




Dołączył: 12 Maj 2021
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 8:47, 21 Maj 2021    Temat postu:

Milo54 wy na prawdę ogłupieliście całkiem, to oczywiste że jak po 3 tygodniowym leczeniu jest milion krost to od świerzbu, my tu cały czas mówimy o łagodnym , systematycznym nawrocie świerzbu po jakimś czasie od zaprzestania leczenia, o takim nawrocie że przez dłuższy czas od zakończenia kuracji nic nam praktycznie nowego nie wyskakuje ąż stopniowo z biegiem czasu pojawiają się nowe swędzące zmiany świerzbowe i następuje nawrót świerzbu. Ja nigdzie nie napisałem że jak po 2-3 tygodniach występują jeszcze mocniejsze objawy to trzeba sie dalej smarować. Wtedy już większość albo cały świerzb jest wybity. To oczywiste że trzeba wtedy natychmiast przerwać kurację bo to pewnie uczulenie od permetryny albo jej przedawkowanie, ale mimo wszystko dalej obserwować ciało by upewnić się że się wyleczyliśmy na 100% by nie obudzić się za kilka miesięcy z ręką w nocniku i całą kolonią świerzbu. Sugerowałem kontynuowanie kuracji bardzo łagodnym kremem 5% siarki jeśli nie mamy pewności czy się wyleczyliśmy, oczywiście jeśli stan skóry na to pozwala. Lepiej dla pewności jeśli w ogóle jest taka możliwość dalej smarować się te 2 tygodnie niż za jakiś czas znowu ładować w siebie permetrynę przez 3 tygodnie, bo kilka jaj albo kilka osobników głęboko pod skórą przeżyło. Wszystko przekręcasz. Nie podawaj tutaj przykładów osób którym od świerzbu całkowicie odbiło bo miały jakies uczulenia albo AZS , osób które myślały że to świerzb bo im się coś ubzdurało i miały jakieś schizy z tego powodu. Osób które miały tak duże ilości świerzbu i tak mocno zniszczoną skórę po kuracji że dalej wszystko je swędziało przez kolejny miesiąc i nie powodował tego świerzb. Ja jestem osobą która nie ma całego ciała opanowanego świerzbem, skórę mam w bardzo dobrym stanie, poprzednie leczenia ograniczyły go bardzo mocno i spokojnie funkcjonuje bez żadnych problemów, mam tylko problem z wybiciem dziada do samego końca bo zawsze kuracje przerywałem za szybko i następował bardzo powolny ale systematyczny nawrót choroby. Świerzb trzeba leczyć z głową a nie kierować się emocjami. Ja tutaj mówię o moim przypadku, gdzie po skonczonym dość długim leczeniu nie mam żadnego uczulenia, nie mam żadnych nowych krost, nie mam żadnego AZS a po miesiącu następuje nawrot świerzbu który był doleczony nie w 100% tylko w 99%. Wiem jak wyglądają zmiany od świerzbu i potrafię je odróżnić od uczulenia. No i nikogo nie namawiam do przedawkowywania permetryny, jeśli uważacie że to dla was za duża dawka to można smarować codziennie tylko miejsca podejrzane, a całe ciało co kilka dni. Ewentualnie przykładowo tydzien permetryna, tydzien siarka, tydzien bioel. Sam nie smaruje codziennie nóg permetryną bo świerzb mi ich nie opanował.

lukasz19, czy u Ciebie jest tak że leczysz się długo , krost jest coraz mniej, ucuzcie swędzenia mija. Myślisz ze jesteś wyleczony bo nie masz praktycznie żadnych objawów świerzbu a po miesiącu czy dwóch od zaprzestania leczenia znowu świerzb atakuje i robi się coraz gorzej z biegiem czasu? Przez jakiś czas masz spokój, żadnego uczulenia ani nic a później znowu nawrót choroby ? Tak jak by był niedoleczony do końca i jakieś ostatnie niedobitki albo jaja przetrwały kurację i znowu zaatakowały ? No i oczywiście musze spytać czy Ci nie odbiło, i każdą jakakolwiek nową krostkę uważasz za świerzb, mimo że nic Cie nie swędzi ani nie masz typowych objawów świerzbu ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez oranos7 dnia Pią 9:54, 21 Maj 2021, w całości zmieniany 24 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2622
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:43, 21 Maj 2021    Temat postu:

oranos7, tu nikt nie miał milion krost po 3-tygodniowym leczeniu. Ty niczego nie rozumiesz a wszystko oceniasz przez pryzmat swoich urojeń. Twoje przekonanie, że ty nie masz żadnych uczuleń, żadnych krost po świerzbowych doprowadziło do tego, ze leczysz się już 2 lata a Darek-swój 3 lata. Proszę cię, nie wypisuj tych swoich głupot, bo niezorientowane osoby mają tylko doła czytając to co wypisujecie. A jednak większość osób, które dały się przekonać, że krosty po kuracji to normalka nie mają już problemu ze świerzbem.
Ty tego nie wiesz i nie przyjmujesz do wiadomości, ale pojawienie się nawet kilkuset krost po kuracji nie oznacza nawrotu świerzbu, to też jest normalne. Trzeba umieć odróżnić krosty po świerzbowe i uczuleniowe od świerzbowych a ocet na pewno tego nie odróżni. Tu potrzebna jest wiedza a nie bzdurne wymysły.
Jeśli nadal będziesz pisał te swoje teorie to będę zmuszona usuwać twoje posty, bo przynoszą szkodę, zwątpienie i stres leczących się.
Ja staram się powstrzymać innych przed losem takim jak twój i Darek-swój i uszanuj to. Wy nie musicie brać sobie do serca mojej wiedzy i metod, ale chociaż pozwólcie innym na normalne życie


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Milo54 dnia Pią 13:01, 21 Maj 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2622
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:11, 22 Maj 2021    Temat postu:

lukasz19, milczysz a ja nawet wiem dlaczego. Moje podejrzenia co do ciebie sprawdzają się w 100%. Już w styczniu pisałam, ze z tobą będą problemy i nie myliłam się. Nie chciałeś przyjąć do wiadomości, że po kuracji mają prawo być i swędzące krosty i uczuleniowe, które nawet opisywałeś. Doznania kłucia, przemieszczania się czegoś po skórze, "świerzbienia" jak to sam określiłeś to u ciebie w tej chwili już stan urojeniowy. Są takie odczucia, które są wytworem naszego mózgu, ale nie podsycane szybko mijają. Ty nie potrafiłeś przestać się "leczyć" i pogrążasz się coraz bardziej w omamach, tak jak oranos7 i Darek-swój.

Piszesz: "Wylałem na siebie już ogromne ilości permentyny, cxscabies (bioel)", niestety, to błędna droga. Tylko zakończenie tego szaleństwa i nawilżanie skóry przyniesie ci po jakimś czasie spokój. Być może powinieneś przyjmować coś na alergię. Musisz bezwzględnie zaprzestać stosowania trutek i powiedzieć sobie, że świerzbu już dawno nie masz.

Powtarzam jeszcze raz, kłucia, wrażenie przemieszczanie się czegoś po skórze, "świerzbienie" (jak to sobie sugestywnie nazwałeś), wwiercanie się i tym podobne to wytwory naszej podświadomości. Ruchów, przemieszczania się, rycia norek przez świerzb my nie czujemy.
Skończ z tym, bo następny etap to szpital psychiatryczny. Ja wiem, że świerzb niszczy psychikę, ale musisz chcieć sam sobie pomóc. Ja ci to tłumaczę, nie po raz pierwszy i nie tobie pierwszemu, ale jeśli czytasz forum to wiesz, że mam rację. Nie wierz wariatom typu oranos czy Darek, bo będziesz się leczył tak jak oni latami.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Milo54 dnia Sob 8:13, 22 Maj 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2622
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:35, 22 Maj 2021    Temat postu:

lukasz19, tu twoje wcześniejsze objawy , które uparcie "leczyłeś"

"Czy czasami u was też było czuć na ciele przemieszczanie się świerzba - tego objawu nie czuje w ostatnich 2-3 dniach
Czy w momencie kiedy "świerzbi" ciało to w tym miejscu jest aktualnie atakowane. Lub czy zawsze ukucie oznaczą gryzienie ?"

"Moje obecne objawy to świerzbienie ciała oraz ew, małe ukucia. Wczoraj miałem nowe krostki ok na klatce piersiowej, dziś ciężko ocenić"

lukasz19, miałeś typowe objawy po zakończeniu kuracji, ale twoja wyobraźnia nie przestała pracować i kazała ci dalej "leczyć" się. Wmawiałeś sobie i następnie czułeś, że świerzb cię atakuje, ale musisz uwierzyć, że nikt nie czuje ataku świerzbu, my czujemy świąd gdy już zostaliśmy zaatakowani wcześniej i nastąpiła alergia na odchody świerzbu. Ataku świerzbu nigdy nie czujemy. Uwierz wreszcie w to, że nie masz świerzbu.
Ilości zużytych preparatów na świerzb i nadmierna wyobraźnia sprawiły, że masz problem, ale powalcz z tym, bo nie możesz dalej tak żyć


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anka




Dołączył: 11 Maj 2021
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:14, 22 Maj 2021    Temat postu:

lukasz19 zgodzę sie z milo tez mialam uczucie chodzenia czegos po glowie ale w momecie gdy milo zaczela mnie uspokajac a ja zaczelam sobie wmawiac ze swierzbu juz nie ma to to uczucie zniknelo. Strasznie swedza mnie uda mimo ze podczas leczenia mnie nie swedzialy ale fenistil pomaga i nie ma nowych krostek. Przestalam sie smarowac bo tak mi zalecila Milo a pani doktor powiedziala ze jestem zdrowa chociaz myslalam ze na 100% sie nie wyleczylam to stwierdzilam ze przeciez nie bede sie smarowac do usranej smierci. Proponuje przestac sie smarowac i sprawdzic jaki bedzie efekt. Pani doktor tez mi powiedziala ze po kuracji trzeba dac organizmowi czas zeby sprawdzic czy kuracja zadzialala czy nie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2622
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:03, 22 Maj 2021    Temat postu:

Anka, dziękuję ci za komentarz
Wszystkich innych również zachęcam do wypowiedzi (z wyjątkiem oranos7 i Darek-swój)

Dokładnie tak. Ja też nie raz pisałam, że trzeba dać sobie szansę na stwierdzenie czy jest się wyleczonym, ale to nie jest 1 czy 2 tygodnie, odczekać trzeba do 2 miesięcy. W tym czasie mają prawo pojawiać się różne krosty i odczucia na skórze.

Objawy świerzbu są bardzo charakterystyczne i znacznie różnią się od tego co dzieje się po kuracji. Jeżeli ktoś ma problem z odróżnieniem tych zmian to najlepiej jest pisać na forum, zawsze łatwiej przejść to z innymi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łucja




Dołączył: 10 Sty 2021
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska

PostWysłany: Sob 16:14, 22 Maj 2021    Temat postu:

Witam po długim czasie. Lukasz19, ja też potwierdzam, co pisze Milo i Anka. Ja już od kilku miesięcy świerzbu nie mam, a ciągle wydawało mi się jeszcze do niedawna, że coś po mnie łazi. Na szczęście wiedziałam, że to tylko strach podsycał to wszystko. Ciągle smarowałam się różnymi balsamami nawilżającymi aż znalazłam ten, który pomógł i zaleczył suchą skórę, swędzenie też ustało... Ostatnio na ulicy zobaczyłam osobę, która moim zdaniem może mieć świerzb. I znowu kilka dni czułam, że po mnie coś chodzi, a tą osobę widziałam przecież tylko z daleka. To dowód na to, ze długo to wszystko będzie jeszcze siedziało w głowie. Trzymajcie się wszyscy. Dacie radę. Też byłam załamana, ale już wiem, że świerzb można pokonać Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Savuti




Dołączył: 22 Maj 2021
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:55, 22 Maj 2021    Temat postu:

Witajcie.
Jestem przerażona walką z tym dziadostwem Sad
Moja mama została zarażona świerzbem w szpitalu. Niestety szpital nie ostrzegł nas, niby że reakcja na leki, nadmierne pocenie. Dlatego rozpoczęliśmy walkę dopiero 2 tygodnie po wypisie, kiedy świerzb pojawił się już u mnie. Lekarz rodzinny zapisał crotamiton. Oczywiście nie pomógł. Potem dermatolog przez teleporadę zapisał infectoscab. Posmarowaliśmy się 2 dni temu. Moja mama strasznie cierpi, ma całe plecy, brzuch i ręce w krostach (dodałam galerię). Drapie się non stop. Dużym utrudnieniem jest to, że jest leżąca, z poważną odleżyną, nie może się wykąpać, ma problemy także psychiczne.
Czy kroś stososował afanisep w podeszłym wieku? nie chcicałabym jej dodatkowo zaszkodzić Sad Co można doraźnie na świąd? czy ma sens np. podawanie allertecu/claritine?
Zaczyna się u mnie obsesja prania i prasowania Sad Dom obklejony folią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2622
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:48, 22 Maj 2021    Temat postu:

Savuti, zacznę od tego, że nie przerażaj się, bo to nie służy niczemu dobremu. Świerzb można bez problemu wyleczyć tylko należy do tego podejść na chłodno, bez zbędnych emocji.

Przykro mi, że twoja chora mama musi jeszcze walczyć z tymi potworami. Widziałam zdjęcie, domyślam się, że to właśnie mama. Ja byłam podobnie obsypana krostami tyle, ze miałam ich jeszcze więcej. Afanisep na pewno twojej mamie nie zaszkodzi, smarowane były nim nawet noworodki. Afanisep nie przysparza bólu czy szczypania więc dla mamy będzie odpowiedni. Jest dość alergiczny, ale to wszystko nic nie znaczy w porównaniu ze świerzbem

Mam nadzieję, że przeczytałaś już na pierwszej stronie na czym polega moja metoda leczenia więc trzymaj się tych zasad.

Proszę cię, żadnych obsesji a dom odwiń z tych folii, bo to jest bez sensu. Świerzb to pasożyt ludzki i żyje w naszej skórze a nie na meblach, dywanach czy żyrandolach.
Jeśli ma to poprawić twoje samopoczucie to ostatecznie możesz spryskać ektoparem (kupisz na allegro a sposób przygotowania jest na pierwszej stronie forum. Nie można się tym smarować) te miejsca gdzie szczególnie często siadacie i to tylko 1 raz, bo permetryna działa bardzo długo.
Pranie prasowanie przy afanisepie też przebiega normalnie bez żadnych obsesji. Wystarczy spryskać ubranie, które chcemy założyć ektoparem lub emulsją z afanisepu od wewnętrnej strony. Również możesz spryskać pościel (nie materac, również nie ma sensu foliowanie materacy). Bez pryskania ubrań też dacie radę, bo afanisep wciera się w ubrania i tworzy naszą ochronę.

Dasz radę. Pisz o wszystkim aby uniknąć paniki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lukasz19




Dołączył: 11 Sty 2021
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:19, 22 Maj 2021    Temat postu:

Leczę się już długo (od grudnia). Początkowo stosowałem afanisep, następnie na przełomie luty/marzec zacząłem stosować cxscabies. W ostatnim miesiącu zacząłem również smarować się siarką w postaci DMSO (rozcieńczaną). Dodatkowo ozonuje dom oraz ubrania przed założeniem.
Przez cały okres przerwy w leczeniu wynosiły maksymalnie kilka dni, podczas których czułem nawroty swędzenia (praktycznie każdego dnia czuje swędzenie kucie - może nie cały czas - od rana mniej a czym później tym mocniej, przy przerwach w smarowaniu znacznie się to nasilało). Podczas przerw w smarowaniu ilości krost również rosły.
Krosty które uważam za świerzbowe to w głównej mierze takie które w początkowej fazie mają ropny czubek, ale nie można ich wycisnąć tak jak typowych ropnych krost.

Łucja, Anka czy u was krosty poświerzbowe wyglądały podobnie a odstawienie smarowania zwiększało świąd(który się zwiększał godzinami popołudniowymi i wieczornymi) i ilości krost po kuracji znacznie rosły ?

W moim przypadku DMSO strasznie wpływa na łuszczenie skóry, natomiast afanisep i cxscabies nie wpływa mocno na jej stan - przynajmniej optycznie - raczej jest podrażniona ale optycznie nie ma tragedii i nie czuje jej wysuszenia.

milo54 posiadasz w swoich zasobach zdjęcia krost po świerzbowych ?

Milo z góry uprzedzam że nie chce tu prawić swoich mądrości, również liczę że to krosty po świerzbowe. To wszystko daje nieźle popalić. Naprawdę moim marzeniem jest aby się potwierdziło że to koniec a wam przyznać rację.
Niestety wszyscy zarażeni tym szczepem (domownicy i osoby od których się zaraziłem) mają podobne objawy i nawroty.
Nadmienię tylko że założenie tych samych ciuchów bez dezynfekcji powodowało wysypy kolejnych ugryzień. Brak wybicia intruza cały czas wiąże ze zwiększeniem świądu wieczorami oraz krostami które opisałem wyżej.

W ostatniej dyskusji liczyłem na linki do literatury, artykułów z przypadkami z którymi zmagają się oranos7 oraz Darek-swoj a być może i ja.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lukasz19 dnia Sob 21:29, 22 Maj 2021, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2622
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:00, 22 Maj 2021    Temat postu:

lukasz19, powinieneś zaprzestać smarowania się czymkolwiek na świerzb. To, że czułeś kłucia po założeniu ubrań bez dezynfekcji ty były wyłącznie "schizy". Świerzb w ogóle nie powoduje żadnych ukłuć ani nie gryzie więc nie możesz czuć ugryzień. Świerzb żywi się naskórkiem więc nie musi gryźć skóry a drążenia kanalików nie czujemy.

Wcale nie opisałeś pojawiających się krost. Proszę napisz:
-po ile krost dziennie się pojawia
-jak długo się utrzymują
-czy obok pojawiających się krost pojawiają się następne
-czy jest ich coraz więcej
- czy znikają i pojawiają się nowe

lukasz19, oranos i Darek-swój również świerzbu nie mają. Oni tylko twierdzą, że są różne rodzaje świerzbu i oni właśnie mają inny. To co oni opisują to wytwory ich wyobraźni i nie należy traktować tego poważnie. Wszystkie ich posty będę usuwać, bo źle wpływają na leczących się. Zresztą oni nie mają linków do literatury fachowej gdzie opisane byłyby ich przypadki, bo takich przypadków żadna literatura nie opisuje. Może w historiach choroby w szpitalach psychiatrycznych byś znalazł te przypadki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łucja




Dołączył: 10 Sty 2021
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska

PostWysłany: Sob 22:20, 22 Maj 2021    Temat postu:

Lukasz19, krosty poświerzbowe pojawiały się bardzo długo. Nawet teraz czasem wyskakuje jakaś pojedyncza. Są male, mi bardzo przypominają te, które pojawiały się w trakcie, kiedy miałam jeszcze świerzb. Podstawowa różnica to taka, że szybko znikają. Przedwczoraj pojawiła mi się jedna, dzisiaj prawie już nie ma po niej śladu. Te krosty również swędzą, ale nie aż tak strasznie, że ma się ochotę zerwać z siebie skórę. Swędzenie czułam wyraźniej wieczorami, bo przypuszczam, że było więcej czasu na rozmyślania.
Lukasz19 - przestań się smarować, leczyć. Zaufaj tym, co pokonali to g.... Będzie dobrze, tylko wytrzymaj pierwsze tygodnie, które będą na 100 % trudne. Potem będziesz cieszył się życiem. I nawilżaj skórę balsamami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łucja




Dołączył: 10 Sty 2021
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska

PostWysłany: Sob 22:32, 22 Maj 2021    Temat postu:

Tzn. teraz te krosty to już tylko uczulenie na permetrynę, poświerzbowe były wcześniej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milo54
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2622
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:43, 22 Maj 2021    Temat postu:

Łucja,

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anka




Dołączył: 11 Maj 2021
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:24, 23 Maj 2021    Temat postu:

lukasz19 mnie dopiero tak naprawde skora zaczela swedziec gdy skonczylam sie smarowac afaniseptem najbardziej uda wieczorem po kapieli (to nawet jak mialam swierzb to tak bardzo mnie nie swedzialo). Trzy dni pod rzad smarowalam te uda fenistilem po kapieli a reszta ciala kremem i wczoraj juz sie fenistilem nie posmarowalam a nawet juz nie swedzialo tak bardzo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.swierzbmoznapokonacmilo54.fora.pl Strona Główna -> Forum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 46, 47, 48 ... 144, 145, 146  Następny
Strona 47 z 146

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin