 |
www.swierzbmoznapokonacmilo54.fora.pl Walczysz ze świerzbem ,lekarz przepisał ci kurację,która nie działa a ty już nie wiesz czy masz iść do kolejnego dermatologa czy może do psychiatry.Tu znajdziesz moją metodę wyleczenia się ze świerzbu
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:35, 22 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
oki, daj sobie szansę na przekonanie się czy jesteś zdrowa czy nie. 3 krosty to nie dramat. Krosty po świerzbowe wyskakują przez długi czas więc nie ulegaj panice. Poza tym stosowałaś tak drakońskie środki, że może też dawać znać uczulenie.
U córki krostki wyszły w krótkim czasie a świerzb tak gwałtownie się nie rozprzestrzenia, to na pewno są krosty po świerzbowe.
Ja już nie mam siły na okrągło powtarzać każdemu z osobna te same treści. Byłoby dobrze gdybyś czytała również moje odpowiedzi choćby dla Ania Basia , bo wasze reakcje i krosty są takie same.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oki
Dołączył: 14 Kwi 2020
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:05, 22 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Uwierz mi ,że czytałam od początków do końca wszystkie posty.Krostki poswierzbowe powinny po 3 dniach zniknąć.A imbir pojawia się świąd i krostka.Świąd ustępuje ale krostka w wielkości szpilki jest długo.Corka już dawno była smarowana 2 razy infectoscabem(ostatnio koniec lutego).Pozniej było u niej ok,tylko ja ciągle smarowalem się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:11, 22 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
oki, nie ma czegoś takiego, że po 3 dniach krosty po świerzbowe powinny zniknąć. U jednych znikną po 3, u drugich np. po 5 dniach, u innych jeszcze później. Czy jest świąd w nocy, czy krost przybywa?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Milo54 dnia Pią 9:12, 22 Maj 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:15, 22 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Już dałam się wkręcić w panikę Ania Basia, ale nie, i ty i Ania Basia i twoja córka macie krosty po świerzbowe, które zawsze są i będą pojawiać się nawet 2 miesiące po kuracji.
Smaruj się balsamem każdego dnia, bo dojdzie straszny świąd a skórze dowaliłaś maksymalnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:18, 22 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
oki, no błagam, krostka wielkości szpilki to nie jest krosta świerzbowa. Ty panikujesz na widok każdej krostki. Nie masz świerzbu.
Jesteś pielęgniarką, jesteś matką, zachowuj się poważnie i odpowiedzialnie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Milo54 dnia Pią 9:21, 22 Maj 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:57, 22 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
To, że krosty znikają po 2-3 dniach to oznacza, że robią się mniejsze, nie powiększają się a ślady po nich widoczne są jeszcze jakiś czas., mogą to być czerwone kropki.
Dziewczyny, otrząśnijcie się trochę, bo skończycie w wariatkowie. Na tym forum była dziewczyna, która tak wariowała na widok każdej krostki, że kilka razy była w szpitalu psychiatrycznym i też jej to niewiele pomogło. Macie dzieci więc patrzcie na to co się dzieje trochę trzeźwiej i rozsądniej, bo co stanie się z dziećmi jak was wezmą na leczenie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Darek
Gość
|
Wysłany: Pią 13:33, 22 Maj 2020 Temat postu: Swierzb |
|
|
Nasza blokera leczy się ponad 5lat i tylko zmienia nazwy robali.
Jak ktoś ma początek to możliwe ze wyleczy się czymkolwiek i to szybko. Stosując wiele różnych metod jednocześnie.
Tu swój 837 napewno zostanę zaraz skasowany jak tylko milo to przeczyta.
Napisałem tu po by pomoc ludzia a nie żeby kogos obrażać.
Kłamstwa milo na mój temat. Typ ze octem leczę się 2 lat - kłamstwo.
W sierpniu by było jak mam to 2 lat.
Moja historia
Wienc 1,5 roku leczyłem się wynalazkami włącznie z inwertemyna biole afanisep itd. 2 szpitale.
Okresy poprawy i nawrotów.
Latem gdy jest goroca i sucho objawy słabną. Swierzb lubi ciepło i wilgoć.
Wienc jego objawy nasilają i są największe jesienią i zima.
Bynajmniej tak było u mnie.
Po 1,5 r postanowiłem spróbować octem. 10% mocy ale najskuteczniejszy. Niestety niszczy szybko skore.
Znowu mnie oblazło całego. Zrobiłem tak.
Postanowiłem się smarować 4 tyg 5% octem. O dziwo wszystko mi zniknęło. Miałem po tym z miech spokoju.
Jednak na stan jaki miałem powinienem z 6 czy 8 tyg chociaż się smarować.
Po paru tyg wszystko wracilo.
Wrocielem wienc do wynalazków. I w koło. To samo.
Czytałem wszystko i szukałem.
1 dorosłe osobnik jest bardzo ciężko zabij. Nawet inwertemyna i większość leków nie działa na dorosłe. Brałem kilka razy. W szpitalu Angli. I później w pl - z recepta pl w niemczech bez problemu kupiłem.
Siedzą gleboko w skórze i żadna trutka tam nie dotrzesz.
2 smarować się trzeba codziennie inaczej nic z tego nie będzie.
Wyleczyłem się zwykły ocet!!!
Wspaniały Ocet wchodzi w skore i robale żeby nie zginąć wyłaził !!!! Małe osobnik czy jaja zabija odrazu. Dorosłe są cwane i ciężko je dopaść.
Wyłazi ze skory i przeczekuje na włosie czy ubraniach aż ocet wyparuje i wraca do skory.
Jak wyjdzie ze skory możemy próbować go zabic octem lub innym jakoms trutka czy spirytusem. Trzeba uważać bo można zniszczyć sobie skore.
Sam to zdiagnozowanlem na sobie.
Smarując np octem w nocy gdzie gryzło. Po około 30-60min gryzie przesuwa się w inne miejsce i ranno są krosty.
Wróciłem do octu 5% tylko z Wielka różnica. Nawet 10% octem ciężko zabić dorosłego. Ma pancerz i chwiele jest w stanie przeżyć. A na skórze są włosy i najczęściej chowają się pod nimi. Smarując skore musi wyjść bo zginie.
Rano wstaje Do ucha i nosa wacikiem rocienczyny olejek herbaciany żeby uciekły bo lubią się tam chowa.
Dopiero cały smaruje się octem 5% twarz i genitalia jest delikatna cienka skóra wienc tylko raz wcieram. Reszte ciała wcieram z 3 razy. Czekam aż wsiąknie 10-15 min.
Zakładam te same ubranie co spałem.
Sprzątam wtedy wszytko octem 1 godz. Najważniejsze łóżko i podłoga.
Po occie na skore
Swierzb musi wyjść ze skory inaczej zginie.
Po godz ściągam ubranie musi być wyprane itd.
Najważniejsze idę pod prysznic gorąca woda i siedze z 30 min.
Myjąc się do tego mydłem siarkowym wcieram i spłukuje. Plecy ktoś musi pomoc wetrzeć ocet i później mydło. Kilka razy.
Czytałem ze ludzie będąc pod prysznicem. Robili tez tak ze smarowali się octem 10% i zaraz ostry prysznic. I tak z 2 razy. I ze to skuteczne.
Ocet zabija to gowno. Nie ważne czy swierzb nuzeniec czy inny pasożyt.
Tylko ze najsilniejsze robale przed octem ucieka i włazi.
Mam wiele czarnych kropek tam gdzie mnie gryzło. To jest zabity swierzb. Tym którym nieudalo się uciec zbiłem. Kropki po paru tyg znikają.
Pralkę to już kolejna rozwaliłem piorąc w 90 st i butle octu.
Zakupiłem wiadro 34 litry zalałem octem. I wkładałem tam ubrania na min godz. Później wyciskałem i do pralki na samo płukanie.
Tak to pokonałem.
Ponad 100 lekarzy i nikt nic nie pomogło.
Będąc u weterynarzy szukając wszędzie pomocy. U jednego Wisiały zdjęcia robali i były ich opisy. Kłamstwo ze swierzb żyje 3-4 dni. Może pod mikroskopem i w laboratorium. Mogą żyć nawet do paru tyg. Nikt nie wie ile.
Nuzeniec żyje pare miesięcy poza człowiekiem.
Wienc skrót
1 Raz na dobę smarujemy się octem 5% całe ciało z 3 razy obficie.
Zakładamy ubranie. Najlepiej rękawice zakrywany całe ciało.
2 sprzątamy octem najważniejsze łóżko podłoga.
3 Po 1 godz dokładny prysznic. Najliepiej z mydłem siarkowy wcieramy i płukamy. Dokładnie.
Nowe ubrania zakładamy. Stare odkazić wyprać. I jeśli nie pierzesz ich w 90st i butle octu. To należy je wynieść w wyroku na zewnątrz na min2-3 tyg. Wyłażą z worków.
4 po prysznicu krem na ciało nawilżać. Urzywalem zwykłego. Mozna dodać 5-10 kropli olejek herbaciany.
Podobno z Aloesem jest dobry.
Nie ma co przesadzać z sprzątaniem robal jest mikroskopijny. Wlezie wszędzie i nie jesteśmy w stanie się go pozbyć w 100% z otoczenia.
Dlatego ważne jest smarowanie min 2-3 tyg. Jeśli masz początek i mało ich liczbę. Szybko i w dużych ilościach się mnożą i rozłaza.
Jeśli oblazlo całe twoje ciało. Jest to walka na min 4-8 tyg.
Każdy sam po sobie pozna kiedy przestać. Ja poczujesz ze już nic nie gryzie i nie wychodzi. To jeszcze 2-3 tyg od ostatniej krosty czy gryzienia.
To jest leczenie skuteczne dla dorosłych Nie wolno dzieci.
Dzieci maja bardzo cienka skore.
Jeśli miałbym już smarować dzieci od 7 lat to 1-2% octem. Mniejszym mozna zrobić krzywdę.
Po wynalazkach miałem bardzo zniszczona skore. I nawet 5% octem bardzo bolał. Należy poczekac pare dni aż skóra się zregeneruje. I dopiero zacząć leczenie octem.
Mi nic po occie poza lekkim szczypaniem 5 min nic nie zrobił ocet.
Jeśli w trakcie leczenia skóra bardzo się niszczy masz jakieś rany. Zrób pare dni przerwy.
Wszelkie nawroty robala najczęściej jest to niedoleczona i wraca po 1-4 miechow.
Są ludzie odporni na robale. Wiedza świata tego nie wie.
Napewno maja jakieś związki pierwiastki metale na ich skórze. I nawet jak się pojawi to szybko ucieka gdyż na pasują mu warunki.
Jak zapobiegać nikt nie wie. Napewno Marchew rzodkiewka itd maja duzo siarki a to pomaga.
Ja zaczolrm pic i pije wode Zuber rano wieczór. Ma dużo siarki.
Napewno szkodzi sterylne życie takie prowadziłem częste mycie i stosowanie chemi do mycia. Po mieście tylko samoch robota. Zero natury.
Najlepsze jest zwykle mydło. I zwykły krem na ciało.
Stosując chemię sami niszczymy florę bakteryjna pożyteczne organizmy na naszym ciele które nas chronią.
Latem pomagało mi kapiel nad zwykłym jeziorze rzece morzu. Leżenie na ziemi piasku. Spacery po lesie swierze powietrze. Zagraniczni eksperci podają ze siedzenie obejmowanie drzew tez nas leczy. Coś wydzielają. Grzebanie w ziemi tam są minerały które nam są potrzebne do życia.
Wszystko to wpływa na nasza florę i nasz organizm.
Wienc jsk sam zadbasz o siebie tak masz. Zamiast samoch spacer rower
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Darek
Gość
|
Wysłany: Pią 13:50, 22 Maj 2020 Temat postu: Swerzb |
|
|
Uzywalem zwykłego octu 10% rozcieńczony po połowie z woda. I miałem 5% ocet. Jeśli kogos taki jeszcze bardzo piecze niech spróbuje z słabszym. Do twarzy genitaliów skóra cienka można użyć słabszego wiencej wody.
Powodzenia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:19, 23 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
swój, masz pisać pod jednym NICK-iem, ale nie ma gwarancji, ze następnych postów nie usunę, bo twoje posty tylko zaśmiecają forum.
swój 837, jestem tak miła i nie usunę tych rewelacji aczkolwiek nie każdy ma pojęcie o leczeniu świerzbu i na wiele osób te twoje rewelacyjne "metody" działają destrukcyjnie
Czemu wciąż wpisujesz inny NICK?
swój 837, różnica między nami jest taka, że ja rozróżniam robale a dla ciebie każdy robal to świerzb.
Drodzy forumowicze, macie metodę leczenia świerzbu na kilka lat, każdy może spróbować. Ta metoda jest już 2 czy 3 strony wcześniej więc pewnie każdy już czytał. Postu powyżej nie byłam w stanie przeczytać do końca, bo większych bzdur nie słyszałam, ale niech będzie. Ciekawa jestem kto jest chętny spróbować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hlup
Dołączył: 23 Maj 2020
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 10:26, 24 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich. Cieszę się że znalazłem to forum, bo jest tu duzo ciekawych informacji.
Podejrzewam u siebie swierzb. Wylazły mi nagle, z godziny na godzinę na zewnętrznej stronie jednej dłoni i nadgarstku czerwone, swędzące krostki, jednak w nocy mnie nie swędziały. Znajomy ma na całym ciele krosty, które rozdrapuje aż do krwi i tak dopiero teraz skojarzyłem, że mógł mnie zarazić
Dermatolog obejrzała i stwierdziła uczulenie, przepisała silną maść sterydową. Teraz po niej nic nie swędzi, skóra nie jest czerwona, ale krostki nie znikają. Są tylko prtawie nie widoczne bo w normalnym kolorze skóry. Obawiam się, że ta maść może tylko maskować swierzb. Co robić, kupować permetrynę i zacząć kurację zanim się to rozprzestrzeni?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:11, 24 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
hlup, sterydy rzeczywiście maskują objawy świerzbu. Jeśli to świerzb to i tak ponownie da o sobie znać. Prawie u każdego tak zaczynał się świerzb, u mnie dermatolog zdiagnozował AZS i na to byłam najpierw leczona a świerzb i tak się rozwijał choć chwilowo była poprawa. A co ze znajomym, czy on był u lekarza?
Trudno ci doradzić czy masz kupować już permetrynę czy nie. Przy niewielkiej ilości krost nie ma problemu w nocy ze swędzeniem więc nie ma jeszcze zdecydowanego zespołu objawów świerzbu a sterydy dodatkowo wygłuszyły objawy.
Sądząc po objawach u znajomego to jednak to może być świerzb
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hlup
Dołączył: 23 Maj 2020
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 11:41, 24 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Znajomy ma to jak pamietam od paru lat co najmniej. Zawsze się drapał, nawet z nim nie rozmawiałem o tym co mu jest. Teraz to już blizny na całym ciele od rozdrapywania. Nie wiedziałem co to jest ale nigdy się nie zaraziłem, dlatego myślałem że to coś dla mnie niegroźnego. Podejrzewam, że teraz przez bardzo podrażnioną skórę na dłoniach od mycia częstego mogłem coś załapać.
Jak tutaj czytam ile niektórzy się leczą i jak ciężko to przebiega to jestem w szoku. Chyba pójdę jeszcze do dermatolog żeby to zbadała dermatoskopem i powiem o moich obawch.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:53, 24 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
hlup, nie sugeruj się tymi, którzy leczą się miesiącami lub latami, bo robią to wyłącznie na własne życzenie. Albo stosują nieskuteczne metody albo leczą krosty po świerzbowe i nie potrafią przestać. Wzoruj się zawsze na dobrych przykładach. Leczenie świerzbu zajmuje najwyżej 2-3 tygodnie i jest to proste leczenie tylko nie trzeba wpadać w panikę. Na pierwszej stronie forum masz podane przeze mnie metody leczenia i wystarczy ściśle stosować to co tam jest napisane.
Powiem ci, ze ja byłam oglądana dermatoskopem i właśnie po tym zdiagnozowano u mnie AZS więc to nie jest metoda.
Świerzb diagnozuje się na podstawie zespołu objawów i podejmuje leczenie.
Pogoń wreszcie znajomego do leczenia, bo tobie długo się udawało, ale ile on już osób zaraził to nikt nie wie. Wierzyć się nie chce, że można kilka lat chodzić z krostami i nic nie robić.
Może na początek przestań brać sterydy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Milo54 dnia Nie 11:55, 24 Maj 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania Basia
Dołączył: 03 Maj 2020
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:22, 24 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Milo ja wczoraj przestałam się smarować, dalej mnie coś tam swędzi, do tego najprawdopodobniej mam owsiki ja nie mogę co się dzieje w moim życiu coś strasznego jutro po pracy kupię leki i będziemy się leczyć okropieństwo. Afaniseptem smarowalam się od wtorku do piątku. Ale nie wiem czy to nie za krótko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:51, 24 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Ania Basia, ja jestem przerażona tym co ty robisz. Jesteś już zatruta i będzie cię swędziała skóra i będziesz mieć krosty choć świerzbu już od dawna nie masz, ale po co ja to setny raz piszę skoro ty wiesz lepiej.
Owsiki to ja już wcześniej sugerowałam ,ale ty na pewno byłaś przekonana, że w odbycie też macie świerzb. Człowiek rozsądny robale odróżnia, no, ale dla niektórych wszystko co się rusza to świerzb.
Czy jest sens pisać, że popełniłaś błąd smarując się od wtorku do piątku? Raczej nie ma sensu. Pytasz jeszcze czy to nie za krótko? Przecież ty i tak nie słuchasz tego co ja ci radzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:12, 25 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Darek/swój, przykro mi, ale już opisałeś swoją metodę i powtarzanie tego na okrągło nie ma sensu więc post został usunięty a przy tym twoje posty bardzo źle działają na innych, którzy po raz pierwszy zaczynają walkę ze świerzbem lub już uporczywie się leczą. Twoje bezskuteczne leczenie utwierdza tylko tych, którzy leczą krosty po świerzbowe, że mają rację smarując się w nieskończoność.
Jest kilka twoich postów, jeśli ktoś będzie zainteresowany twoją metodą to na pewno zada ci jakieś pytanie, ale kolejne posty z twoją metodą będą też usuwane.
Szkoda, że nie zauważyłeś, że ludzie jednak w prosty sposób wyleczyli świerzb, szkoda, że wielu rzeczy nie zrozumiałeś, ale trudno, mam tylko nadzieję, że już nie masz pasożytów. Użyłam tu liczby mnogiej, bo u ciebie występują 3 odmienne robale, których ty w przeciwieństwie do mnie nie potrafisz ani odróżnić, ani ich nazwać. Pewna kobieta, o czym już pisałam, lecząc się według metody takiego samego mądrego wynalazcy jak ty popełniła samobójstwo, bo jej partner był przekonany, że wynalazł metodę , akurat w ich przypadku na nużeńca, on też nie odróżniał robali, a ją zjadał świerzb. Nie wytrzymała wyżartych ran i już nie żyje, nużeńca też nie wyleczyli.
Nie mogę pozwalać na promowanie tak drastycznych i nieskutecznych metod a przy tym prowadzących do trwałych uszkodzeń skóry i wzroku
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Milo54 dnia Pon 11:26, 25 Maj 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fuel
Dołączył: 26 Maj 2020
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:49, 26 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Witam
Świerzbem zaraziliśmy się jakoś na przełomie wrzesień październik 2019. Mieszkaliśmy przez 2 miesiące w przyszpitalnym hotelu w Niemczech. Zaczęło się od swędzenia ale myśleliśmy, że to z powodu stresu związanego z poważną operacją naszego dziecka. Po przyjeździe ze szpitala mąż miał apogeum choroby: okropny dokuczliwy świąd, przeczosy, krostki, poddenerwowanie, ulgę przynosiły jedynie bardzo gorące kąpiele. Ja nie miałam już żadnych objawów, tak jakby się to wyciszylo. Był wtedy grudzień. Testowaliśmy wiele kremów ale nie zwróciliśmy się o pomoc do dermatologa. Kryzys nastąpił w styczniu kiedy świąd był na tyle silny, że wieczorami i nocami płakałam z bólu i niemocy. Dodatkowo krostki pojawiły się u naszych dzieci. Dermatolog po wywiadzie od razu stwierdziła świerzba. Właściwe tylko przez sekundę popatrzyła na moje krostki na brzuchu. Infectoscab + crotamiton, sprzątanie itp. Po tygodniu powtorzyliśmy kurację Infectoscabem. Nastepnie znowu po 2 tygodniach również. Dermatolog stwierdziła, że to są jakieś "niedobitki", dala nam dodatkowo tabletki Fonidan na swędzenie. Po 3 tygodniach kolejny wysyp, pęcherzyki, krostki, świąd, dzieci wysypane krostkami, najgorsze bąble z wodą na rączkach i nóżkach. Kolejny raz Infectoscab. Clatra. Mieszkanie wyprane wydezynfekowane, wyrzucilismy dywany, zbędne pluszaki, poduszki, dokupilismy kilka pościeli. Robilismy oprysk w domu z ektoparu. Ubrania prane w proszku septon. Po kuracji sterydy Afloderm i Balsam Laroche Lipikar. Dermatolog mówiła, że świerzbu nie ma. Że to skóra pamieta i musi dojść siebie. Dobrą robotę zrobił ten balsam - dzieci dużo lepsza skóra, bez wysypu alergicznego. Do czasu. Nastepnie po 3 tygodniach - znowu świąd, pecherzyki, krostki, u najmłodszej córki i u mnie norki świerzbowcowe, takie jakby przecinki z czarna kropka na końcu. Kolejny raz Infectoscab, crotamiton plus po kuracji masa sterydów - locoid, elosone. Znowu świąd po 4 tygodniach. Tym razem bardzo silny, wysypka alergiaczna, norki świerzbowcowe, pęcherzyki, krostki, przeczosy. Przez telefon dermatolog mówila, ze to silna alergizacja i ze to maj więc pewnie jakies uczulenie na pylki. Udalo mi się w tej trudnej sytuacji (korona) umówić na wizytę prywatną. Dermatolog oglądała ręce pod lupą, powiedziała, ze nie ma kanalików ale ta wysypka i świąd swiadczy o świerzbie. Mamy maść robioną z siarką. Przez pierwsze 3 dni ulga niesamowita, zero świądu, krostki zniknęły, skóra wygląda ładnie u wszystkich, na rękach jest jeszcze kilka grudek i pęcherzyków. Dodatkowo streryd Travocort i tabletki Telfexo.. Ale zaczyna się znów nocny świąd..... zaraz czeka nas sprzątanie wszystkiego. A ja juz panikuje czy to jest wyleczone. Straciłam nadzieję, ze to w ogole można wyleczyć. Tyle czasu, pracy, pieniędzy, nieprzespanych nocy... córka od wrzesnia idzie do przedszkola... jak ma pójść jak tu taka okropna choroba... a chyba najgorsze.bedzie dla mnie to, że zaczniemy zarażać babcie dziadków ciocie.. i jak zgodzić się z tezą wszystkich dermatologów, że swierzb leczy się łatwo i jeśli wszystko zrobilo sie wg zaleceń to juz nie jest świerzb.... ręce opadają. Leczymy się już pół roku... Płaczę nocami, nie mam siły. I juz mam dość testowania kremów i wydawania kroci na to dziadostwo. Mój następny krok to wizyta w Warszawie i błaganie o iwermektyne bo ja już w cudowne kremy i maści nie wierzę. Błagam pomóżcie. Czytam forum i jestem zalamana, że leczy się to latami bez dłuższych skutków i poprawy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fuel dnia Wto 23:51, 26 Maj 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:40, 27 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Fuel, o Boże, widzisz i nie grzmisz. Staram się nie krytykować lekarzy, robią to inni, ale oni naprawdę nie mają najmniejszego pojęcia o leczeniu świerzbu, najmniejszego. Jak można leczyć ludzi ze świerzbu przez tak długi czas i bredzić takie głupoty. Tak, świerzb leczy się łatwo , dość szybko (2-3)tygodnie) i skutecznie, ale nie takimi metodami jak u ciebie. Dermatolożka zafundowała wam hodowlę świerzbu i wyciszanie objawów sterydami. Gdybyś przeczytała moją metodę leczenia na pierwszej stronie to wiedziałabyś już na czym polega różnica w kuracji.
Lekarzom tylko wydaje się, że oni leczą szybko, bo ludzie szybko zniechęceni brakiem efektów ich kuracji szukają pomocy w internecie a oni myślą, że pacjenta wyleczyli. Ze mną było to samo, nawet zaraziłam się też w Niemczech i tam lekarz najpierw stwierdził AZS i na to byłam leczona. Dopiero po 3 miesiącach gdy krosty były już na brzuchu i przenosiły się na piersi inna dermatolożka stwierdziła świerzb i zapewniała, że 1 smarowanie rozwiąże problem. Potem było tylko gorzej, ale gdy miałam już permetrynę to opanowałam to zupełnie w ciągu 2 i pół tygodnia.
Świąd w nocy oznacza, że świerzb nadal jest i się rozwija. Nie pisałaś jakiej mocy jest maść siarkowa i znaczenie ma czy jest na smalcu czy na wazelinie.
Wyleczycie się szybko, ale już nie stosujcie metod pani dermatolog, bo w ten sposób nie wyleczycie się nigdy.
Przeczytaj metody leczenia z pierwszej strony forum, wybierz jedną, podkreślam JEDNĄ metodę i zastosuj ją dla wszystkich, ale tak jak to opisałam. W razie pytań, pisz. Skupcie się na leczeniu a nie praniu , prasowaniu i sprzątaniu. Świerzb to pasożyt skóry i nie żyje na meblach, dywanach czy firankach. Jeśli znajdzie się na sofie czy podłodze to tylko zupełnie przypadkowo i sam zginie, na pewno tam się nie rozmnoży. Jeśli spryskałaś wszystko ektoparem to wystarczy to na cały rok.
Pisz o wszystkim co się dzieje, bo ludzie najczęściej błędnie interpretują objawy i wpadają w panikę, popełniają błędy.
Będzie dobrze , zobaczysz
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Milo54 dnia Śro 8:46, 27 Maj 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:54, 27 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Teraz doczytałam, że chcesz błagać o Ivermectynę, to kolejny błąd, jeszcze nikt nie wyleczył świerzbu Ivermectyną więc kolejny zbędny wydatek. Ja prowadzę już wiele lat forum , obecne forum nie jest pierwsze i wiele osób upatrywało w Ivermectynie ostatnią i jedyną deskę ratunku, kupowali ją za drogie pieniądze i zero efektu. Cokolwiek czytałaś o Ivermectynie to tylko reklama lub teoria, tak jak teorią jest wyleczenie świerzbu 1 smarowaniem Infectoscabem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fuel
Dołączył: 26 Maj 2020
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:43, 27 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Czytałam pierwszą stronę i jestem tak zdeterminowana żeby leczyć wszystkimi mozliwymi sposobami (wiem napisalas zeby wybrac jeden i sie jego trzymać) ale... mam dwójkę małych dzieci 2 i 3.5 roku. Boję się stosować na nich internetowe porady. Boję się, że mogę zrobić im krzywdę 😔 nasza maść siarkowa to
Hydrokortyzon 2.0
Siarka 15.0
Wazelina 20.0
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fuel dnia Śro 9:44, 27 Maj 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:08, 27 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Fuel, trudno , musicie leczyć się przez następne lata skoro porady i metody lekarzy są lepsze i skuteczniejsze i nie żal ci jednak dzieci i siebie.
Co do maści siarkowej znajdziesz również informację na pierwszej stronie
Życzę powodzenia i dużo wytrwałości
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Milo54 dnia Śro 13:10, 27 Maj 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:44, 27 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Fuel, napisałaś "Czytam forum i jestem zalamana, że leczy się to latami bez dłuższych skutków i poprawy." a czytałaś te posty gdzie ludzie wyleczyli się szybko? Muszę chyba jednak te posty swój/Darek usunąć, bo ludzie widzą tylko te lata bezskutecznej męki. Lekarze w tym ci twoi mają dokładnie takie wieloletnie metody leczenia świerzbu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania Basia
Dołączył: 03 Maj 2020
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:17, 28 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
No tak byłam u pani dermatolog, młoda, nie wiem czy się zna powiedziała że ja i córka nie mamy swiwrzbu. Ale z małym nie byłam, a dziś patrzę krosty na penisie w koło pupy i w pachwinach,jakieś pojedyncze na nóżkach dostał też na szyji parę i nie wiem co mam robić smaruje balsamem a przecież jego tydzień ponad nie smarowalam niczym innym jak tylko balsamem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fuel
Dołączył: 26 Maj 2020
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:44, 28 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Milo54
Przeczytałam forum od deski do deski.
Zamówilam produkty do kuracji afanisep. Ale jestem w kropce. Dzis mija 7 dzień kuracji maścią siarkową. O dziwo ja czuję się dobrze, nie mam świądu (choć wydaje mi się, że nie jestem dobrym wyznacznikiem skoro biorę Telfexo a w maści jest hydrokortyzon). Moje dzieci też nie odczuwają świądu jak kiedyś (bez zyrtecu nie dalybysmy rady). Starsza mówi, że swedza ją nóżki ale widzę, ze nie jest to taki świąd jak wczesniej. Młodsza.. i tu problem, niby świądu nie ma ale na rączce i nóżce ma norki świerzbowcowe... na rączce codziennie dłuższą jakby to dziadostwo ryło sobie kanalik bez żadnego problemu... i co tu robić skóra ładna, nie potrzebuje sterydów a jednak coś tam jeszcze jest.. Zaraz zaczynamy kąpiel (w końcu!!!!!) I sprzątanie. No ale co robić dalej kontynuować siarkę czy afanisep czy przerwa??? Proszę o pomoc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:14, 29 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Ania Basia, a co dziś się dzieje z tymi krostami, zmniejszają się, jak dziecko spało w nocy, czy był świąd?
Pamiętaj, że krosty po świerzbowe pojawiają się jeszcze długo po kuracji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:37, 29 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Fuel, rzeczywiście trudno powiedzieć jak jest u was, bo te leki , które zażywacie maskują świerzb więc radziłabym przestać je zażywać.
Nigdy też nie proponuję nikomu leczenia się na wszelki wypadek.
Jak ty widzisz norki świerzbowe? Ja byłam obsypana krostami i nie widziałam żadnej i ty też ich nie widzisz. Zrób zdjęcie tej norki i zamieść w galerii.
Tu była kobieta, która u każdego widziała norki, to była dopiero rewelacja , ale norki nie są widoczne gołym okiem
Dla dzieci, w razie "W", możesz poprosić o wypisanie Infectoscabu. Wszystkie wymienione przeze mnie na pierwszej stronie preparaty do leczenia świerzbu, poza afanisepem, to preparaty przepisywane przez lekarzy. Różnica polega na metodzie leczenia i jest oparta na moim dużym doświadczeniu czego lekarzom w tej materii brak.
Moja rada jest taka: przestańcie smarować się maścią Telfexo , kontynuujciie siarkę i obserwujcie co dalej będzie się działo.
Sprzątaj normalnie, skoro był oprysk mieszkania permetryną czyli ektoparem to to już wystarczy, nawet gdy po tym wszystko było myte czy przecierane to permetryna działa jeszcze co najmniej rok. Świerzb żyje w ludzkiej skórze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fuel
Dołączył: 26 Maj 2020
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:56, 29 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
U nas norki wyglądają tak, ze jest to tak jakby przecinek zakończony czarną kropką. U mnie byly krótkie takie do 0.5 cm. U córek dłuższe pozakręcane i też zakończone czarną kropką. Najczęściej na dloniach i stopach, ale też w pępku. Zamieszczę kilka zdjęć z całej naszej historii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:13, 29 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Fuel, ze zdjęciami coś poszło nie tak. Nic się nie załadowało.
To co opisałaś, " przecinek zakończony czarną kropką" to nie jest świerzb. Niektórzy opisywali takie objawy przy świerzbie,ale dziś podejrzewam, że świerzbu mogli nie mieć, niektórzy nie mieli świerzbu a mieli takie objawy. Występują też czarne niteczki lub niteczki i kropki, ale to nie jest świerzb.
Na pierwszych stronach forum na pewno czytałaś moją historię gdy 2 lata temu miałam coś podobnego.
Nie twierdzę, że wy nie mieliście świerzbu, myślę, że mieliście, ale w pakiecie dostaliście jeszcze to świństwo .prawdopodobnie to jest choroba Morgellonów. Permetryna tego raczej nie pokona, tylko bioel.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Milo54 dnia Pią 13:14, 29 Maj 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fuel
Dołączył: 26 Maj 2020
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:25, 29 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Nie, nie, na pewno nie. Nie mieliśmy żadnych czarnych niteczek. Przecinki lub wężyki były koloru jasnego, taki poryty naskórek zakończony kropką co odpowiada opisowi wędrówki świerzbu z każdego źródła medycznego.
Nie wiem dlaczego nie mogę dodać zdjęć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:53, 29 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Ale macie kropki, to nie jest objaw świerzbu. Norki świerzbowe są niewidoczne gołym okiem, ale ok. ty wiesz lepiej.
Chętnie dowiem się o tych każdych źródłach medycznych, które mówią o widocznych gołym okiem norkach i kropkach, wiedzy nigdy za wiele
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Milo54 dnia Sob 8:25, 30 Maj 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania Basia
Dołączył: 03 Maj 2020
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:42, 30 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Milo posmarowałem w tych miejscach bedicortem i już zanikły, drapał się tam ale było ich duzo, teraz się nie drapie. mi też jeszcze wyszły w miejscach intymnych i też swedzialo ale posmarowalam clotrimazolem i zeszly, u małej nigdzie nie ma oprucz pupy, ale one się goją. Więc daj boże jesteśmy wyleczeni oby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:57, 30 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Ania Basia, daj Boże i też tak myślę, że jesteście wyleczeni no i panika jakby mniejsza?
Krosty po świerzbowe też swędzą więc to normalne, że swędziało, ale w nocy dają spać no i nie zeszłyby od tych maści, których teraz użyłaś.
Trzymaj tak dalej i odzywaj się czasami a zwłaszcza gdy inni ulegają panice. Twoje doświadczenia są bardzo cenne dla innych leczących się
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Milo54 dnia Sob 12:03, 30 Maj 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ruda
Dołączył: 30 Maj 2020
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:17, 30 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Dzień dobry. W zeszłym tygodniu (czy ciut dawniej) zauważyłam swędzące grudki na stopie, pomyślałam że to alergia. Brałam tabletki przeciwalergiczne i chwilowo pomogły ale grudek zrobiło się więcej, swędzą okropnie zwłaszcza w nocy i zaczęłam szukać dlaczego.
Nie chciałam wierzyć że to świerzb, jestem bardzo czystą osobą. Niestety dwie inne osoby mieszkające ze mną zaczęły mieć te same objawy. Obecnie mam widoczne wydrążone kanaliki na stopach i trochę na dłoniach. Choć bardzo nie chce tego przyznać to wątpię żeby to było coś innego. Od kilku dni używam octu ale głównie na noc bo w ciągu dnia muszę być w pracy póki co.
Nie wiem czy samym octem uda mi się wyleczyć świerzb chociaż stare grudki na stopach już wyschły i nowych grudek nie jest wiele, a świąd nieco zelżał. Za to mam czerwone plamki na nogach, brzuchu, okolicy łokci. Boję się że zamienią się w grudki i to się nigdy nie skończy. Poza tym ocet dość mocno szczypie i dwóch pozostałych domowników używa go niechętnie.
Muszę znaleźć inną metodę leczenia, oczywiście najlepiej stosunkowo niedrogą. Myślałam o maści z siarką. Czy ona musi być na smalcu czy w grę wchodzi jakiś inny tłuszcz czy olej np kokosowy? I czy jest sens bo będę mogła używać jej tylko raz dziennie, na noc. Rano muszę wziąć prysznic i iść do pracy. Może lepiej środek Afanisept? Tylko ile bym go potrzebowała dla 3 dorosłych osób? U mnie sytuacja wygląda najgorzej ale też ja najbardziej przykładam się do smarowania octem więc najwolniej postępuje.
Czytałam trochę to forum ale potrzebuję pomocy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:59, 30 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Ruda, jesli chodzi o metodę leczenia to tylko ścisłe jej przestrzeganie da pozytywny efekt więc siarka odpada a propos, powinna być na smalcu, ponieważ to smalec w tym przypadku najlepiej się spisuje a nie wazelina, ale są też inne metody z którymi można iść do pracy.
O afanisepie wszystko pisze na pierwszej stronie więc poczytaj.
Co do octu to nie znam nikogo kto by się nim wyleczył. Smarowanie się nim przynosi chwilową ulgę, ale nie leczy. Tu jest jeden zwolennik octu więc możesz spróbować, nazywa się swój.../Darek, może przypadnie ci do gustu kilka lat bezskutecznego leczenia?
Poczytaj też trochę forum, może być bardziej od końca. Kanalików na pewno nie widzisz, bo po pierwsze świerzb to nie czołg a po drugie są niewidoczne. Można je w pewnym stopniu zobaczyć po zastosowaniu jodyny, ale......bardzo jestem ciekawa jak wyglądają twoje kanaliki. Może załączysz zdjęcia w galerii?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania Basia
Dołączył: 03 Maj 2020
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:52, 30 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Milo będę obserwować i będę pisać jakby co, dzięki ogromne za wsparcie i dobre słowo, no i czasem opierdol że dostawałam do głowy. Oby to był nasz koniec leczenia Amen. 😘😘😘
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 7:13, 31 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Ania Basia, ale się szczerze uśmiałam po tym twoim wpisie. Tak, opierdol czasami po prostu się należy takim panikarom jak ty. Pamiętaj, że teraz to ty musisz pomagać innym więc zaglądaj tu często i wspieraj innych albo wiesz, czasami opierdol
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania Basia
Dołączył: 03 Maj 2020
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:20, 31 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Oczywiście że dalej panikuję trochę, ale już mniej jakaś tam pojedyncza krostka to smaruje bedicortem i obserwuje ale już nie ma takiej paniki po prostu może i wcześniej już byłam wyleczona bo przecież nikt się odemnie nie zaraził więc tego się trzymam a pojedyncze krostki o niczym jeszcze nie swiadcza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania Basia
Dołączył: 03 Maj 2020
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:22, 31 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Jeszcze gadałam z paroma osobami i twierdzą że po tych maściach od lekarza wyleczyli się w tydzień czy dwa. I to mnie zastanawia czy mają inną skórę czy na nich te mascie bardziej działają nie mam pojęcia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milo54
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2016
Posty: 2641
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:27, 01 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
Ania Basia, napisałaś "pojedyncze krostki o niczym jeszcze nie swiadcza". Super, a pamiętasz co jeszcze niedawno pisałaś, że znów masz świerzb i była panika. Te krostki, które terasz się pojawiają to krosty po świerzbowe, ale przełamałaś barierę psychiczną i to jest twój ogromny sukces.
Niektórym faktycznie udaje się wyleczyć tymi lekarskimi metodami i sama też nie wiem czemu jednym udaje się a innym nie. Może ważne jest szybkie rozpoznanie i , że świerzb jeszcze nie rozprzestrzenił się zbytnio?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magnum
Gość
|
Wysłany: Wto 23:33, 02 Cze 2020 Temat postu: swierzb |
|
|
Witam wszystkich.
u nas ze świerzbem była tez bardzo długa historia;
mimo leczenia proponowanymi środkami nadal mieliśmy gada.
Różne rzeczy czytałam na tym forum w odpowiedzi na moje wpisy, ale napewno jest tak jak z innymi chorobami,że każdy choruje inaczej mimo podobnych objawów.
Tez mnie łaskotało po twarzy i na ubranich znajdowałąm takie jakby niteczki-nie była to choroba Morgolenów, jak mi to sugerowano..
Jeden wyleczy świerzb w dosłownie kilka dni-moja bardzo bliska znajoma miała parę lat temu i 5 dni stosowała tylko i wyłącznie maść siarkową.nigdy nie miała żadnych nawrotów choroby, nie odkażała domu permetryną, ani innymi środkami. A weterynarz wyleczył jej kota skutecznie Iwermektyną, zastrzyki co 10 dni,bez grzebania w uszkach, czy smarowania maścią.
Ja miałam objawy ok. 2 lata,świerzb pojawiał się i znikał,przerabiałam i afanisep i bioel według zaleceń i nic.Wracały chrosty, czerwone plamy i swędzenie.I nie były to chrosty poświerzbowe, bo jak są chrosty i swędzą, to znaczy, że nie jest się do końca doleczonym, bynajmniej tak było u mnie.
Jest wiele gatunków świerzbu, tak jak wirusów, czy bakterii, nie wszystko działa u każdego tak samo.
My wyleczyliśmy się środkiem Derbac M sprowadzonym z UK.Ładnie pachnie, można nim też smarować głowę i twarz,nie uczulił ani mnie, ani mojej córki.która ma alergię. Koszt butelki 200ml ok 70 PLN.Wydajny w użyciu.
Rzeczy wyprałam w Allergofie z dodatkiem olejku goździkowego i eukaliptusowego,wypsikałam tez tym łóżka, kołdry, poduszki, narzuty, dywany. Do niedawna Allergoff było kupić normalnie w aptece internetowej, teraz nie wiem, bo nie sprawdzałam.
Wcześniej pryskałam dom permetryną. bez efektu.
Ostatnie leczenie zrobiłam według zaleceń z innego forum i okazało się skuteczne. Byłam tez w międzyczasie parę razy na konsultacjach z dermatologiem i robiłam badania.
Pamietajciwe, że nasi domowi pupile też mogą mieć świerzb więc trzeba je równolegle wyleczyć,bo to jest jednak bardzo zaraźliwe.
I głowa do góry, wyleczycie się, tylko trzeba się uzbroić w cierpliwość i logiczne myślenie.
Powodzenia.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|