www.swierzbmoznapokonacmilo54.fora.pl

[oki]

przepraszam za literówkę. Rozpuścić w małej ilości wody i dodać olej lniany

[Milo54]

Absolutnie nie należy stosować takich wysokich stężeń, jest to szkodliwe dla zdrowia Musicie pamiętać, że wyskakiwanie nowych krost w trakcie kuracji to normalny objaw więc podwyższanie stężenia permetryny na to co normalne mija się z celem. Lepiej postawić na konsekwentne smarowanie się i dosmarowywanie nowych krost.

Olej lniany to na pewno dobre rozwiązanie więc polecam i dzięki za tak dobrą radę.
Należy też pamiętać, że permetryna bardzo uczula co już bardzo dotknęło MarcinGromi

[oki]

pytanko jedno jeszcze.Tak myślę że może żle w aptece zrobili maść siarkową. Z rp, 30 g siarki i 70g smalcu. Ale wszędzie piszą że śmierdzi a u mnie czuć tylko smalec ,siarki nie czuję. Maść ma lekko żółtawy kolor.

[Milo54]

oki, prawidłowo (wszystko masz na pierwszej stronie forum) powinno być 30 g. siarki na 100 g. smalcu To stężenie, które jak myślisz zastosowano w aptece to większe stężenie więc maść powinna być bardzo mocna i pewnie powinna też mocno śmierdzieć. Nie wiem jak w rzeczywistości wygląda maść siarkowa, bo sama nie używałam, może wypowie się ktoś kto używał?

W zasadzie nie odpowiadasz na żadne pytania, stosujesz drakońskie środki, nic dziwnego, że permetrynę czułaś w ustach przy tak wysokim stężeniu. Moja rada, skończ z tymi kuracjami, bo wylądujesz w szpitalu

[MarcinGromi]

Stosowałem maść siarkową przez tydzień. Maść faktycznie jest żółta jak to siarka. Był lekki smród siarki, ale mi on nie przeszkadzał i szybko można się przyzwyczaić. Nieco brudzi ubrania.
Jeśli chodzi o skuteczność przy dużym świerzbie to na efekty trzeba dość długo czekać i nie likwiduje świądu od razu po nałożeniu (warto wspomagać się lekami przeciwhistaminowymi bo można zwariować). Po 5 dniach widziałem, że skóra bardzo mocno się wysuszyła i czerwone plamki się zmniejszają, ale trwało to zbyt długo i ostatecznie zrezygnowałem z niej na rzecz permetryny z przepisu Milo.

[oki]

Sama już nie wiem czy dobrze zrobiłam zaczynając kurację siarką. Czekając na maść z apteki posmarowałam się naftą wrotyczową , po której widziałam efekt. Znikły mi guzki, skóra poprawiła się, ale odebrałam maść z siarki więc pomyślałam że zaczną kurację maścia.I zamiast lepiej to pojawił się nowy krostek. Jeśli chodzi o tą maść to w ogóle nie czuję zapachu siarki. Generalnie wkurza mnie to że nie miałam od początku wiele zmian skórnych tylko pojedyncze krostki.

[oki]

Jasio.CZemu rękawice? po mieszkaniu chodziłeś w rękawicach?
Dwa razy posmarowałam się maścia zrobioną w aptece tj,30g siarki i 70g smalcu rano i wieczorem i mam połowę pojemnika. Napewno nie wystarcza mi maści na kilka dni.CZy smarować się trzeba cała czy miejsca chore,bo już nie wiem jak innym maść wystarcza na kilka dni.
Jak skończy się maść to chyba zastosuję naftę z wrotycza.

[Milo54]

oki, czy ty wiesz kto to jest Jasio albo swój? To facet, który leczy się już 2 lata, chcesz też leczyć się bezskutecznie 2 lata albo dłużej? Nawet nie zawracaj sobie głowy pytaniem go o rady. On niczego nie rozumie i nawet nie rozumie tego co się do niego pisze.

oki, czemu bez przerwy leczysz 1 czy 2 krostki, to na pewno są krosty po świerzbowe.

[Milo54]

oki, bierz przykład z tych co mają sukcesy w leczeniu a nie same porażki

[Milo54]

Do swój
Człowieku, ty jesteś chory na mózg, ja świerzb wyleczyłam w ciągu 2 i pół tygodnia. Tak jak pisałam, ty niczego nie rozumiesz a twoje posty przynoszą tylko destrukcję. Będę niestety twoje głupoty usuwać, bo dyskutować można z ludźmi inteligentnymi a nie z kimś kto ma urojenia

[Milo54]

Do swój
Mylą ci się fora, tematy i robale, dla ciebie każdy robal to świerzb. Ty sam masz co najmniej trzy różne robale.

Ja i ty tym się różnimy, że dla ciebie każdy robal to świerzb a ja te robale rozróżniam.
Gdybyśmy mieli tylko jednego wroga, życie byłoby o wiele łatwiejsze.

Nie wysilaj się na odpowiedź, bo i tak usunę

[Gość]

oki, czemu bez przerwy leczysz 1 czy 2 krostki, to na pewno są krosty po świerzbowe.[/quote]
Milo54,u mnie od początku wychodzą pojedyncze krostki.Nie wysypało tak jak innych. Zarazilam córkę która dostała na całym brzuchu.Posmarowalam ja Infectoscabem dwa razy i wystarczyło.U niej już po pierwszym smarowaniu przeszło. A u mnie wyskakują już tak od 3miesiecy.Nie znikają po dwóch dniach.

[Milo54]

Domyślam się, że jesteś oki?
Teraz możesz mieć krosty uczuleniowe. Przeczytaj historię Shan kilka stron wcześniej i zobacz jej zdjęcia w galerii, czego dorobiła się ciągle się 'lecząc"

Po leczeniu świerzbu zawsze są krosty i trzeba w końcu przestać się czymkolwiek smarować, bo inaczej trwać to będzie w nieskończoność.
Po ilu dniach znikają krosty, bo te 2 dni to tak na oko, może być, że po 3 dniach albo po 4, ale znikają. Świerzbowe krosty nie znikają i jest ich coraz więcej

[majaka]

Witam ponownie nie wiem co robić bo bioel dopiero dziś dotarł, a my smarowaliśmy się poprzednio tylko przez 5 dni bo nam brakło przez święta. A teraz u mnie jeszcze jest świad choć krost nie widzę, ale czasami piecze skórą i swędzi chyba będę jeszcze się smarować. Doradź Miło co robić?

[Milo54]

majaka, myślę, że te 5 dni wystarczy. Weź pod uwagę, że ulotka zaleca 3 dni smarowania i tylko dlatego, że z autopsji wiadomo, że te krótkie metody niekoniecznie dają wyleczenie to z forumowiczami zdecydowaliśmy, że bioel też należy stosować dłużej i pierwszy forumowicz przez taki właśnie okres stosował go, ale to nie oznacza, że tak musi być. 5 dni to też długo i powinno być dobrze.

Z bioelem to było tak, że już było wiadomo, że on jest, ale nie było nikogo kto od początku do końca się nim leczył i wyleczył. Ja sama też go nie stosowałam do leczenia świerzbu, bo wtedy (2012r.) jeszcze go nie było choć zaraz potem zaczęły pojawiać się informacje o jego dostępności. Ze względu na cenę też nie każdy mógł sobie na niego pozwolić, zwłaszcza, że często leczyły się całe rodziny. Afanisep, choć bardzo alergiczny był tu dla większości wybawieniem, nawet noworodki były nim smarowane. Ja poznałam bioel osobiście 2 lata temu gdy dopadła mnie dziwna wysypka i świąd. Po objawach sama wiedziałam, że to nie świerzb co potwierdziła również dermatolożka, ale ona zaczęła leczyć mnie na grzybicę co oczywiście nie przyniosło żadnych efektów. Gdy zobaczyłam czarne niteczki to już wiedziałam, że to jest to o czym wiele osób informowało, ale większość uważała, że to świerzb, ja na początku też, ale potem zmieniłam zdanie a moja wysypka jednak bez świerzbu potwierdziła, że to coś innego, najprawdopodobniej choroba Morgellonów. Permetryna na to zupełnie nie działała, kupiłam więc bioel i tym pomału się wyleczyłam i teraz przynajmniej wiem o czym piszę.

Piszesz o pieczeniu skóry i świądzie, to jest częsty efekt używania permetryny, której na początku też używałaś. Musisz każdego dnia smarować ciało balsamem i to nawet przez bardzo długi czas, nie pomaga od ręki, ale następnego dnia powinno być już lepiej.

Nie rozpoczynaj kuracji, powinno już być dobrze. Pamiętaj też, że mogą pojawić się nowe krosty co jest normalne po każdej kuracji świerzbu, nie jest to powód do rozpoczynania nowego leczenia

[november14]

hej @milo54 zmieniłem nazwę w galerii. Pojawiły mi się dwie duże krostki. Te są inne, takie wypukłe. Zdjęcia w galerii.

Wczoraj świąd się pojawił i lekko wieczorkiem swędziały, ale po kąpieli i podczas snu tego nie czułem. Jednak dziś się nie zmieniły i wyglądają tak samo. Boję się, że to początek nowych krostek swierzobowych. Już tak jakby miesiąc po Bioeelu chyba.

Co myślisz? Bo ja zaraz zwariuje z tym.

[Milo54]

november14, nie panikuj, krosty maja prawo się pojawić a poza tym mogło cię coś ugryźć. W każdym bądź razie nie wariuj

[november14]

wyskoczyły dwie nowe krosty czerwone. Jedna pod pośladkiem, a druga trochę niżej.

[Milo54]

november14, ale ty nie masz objawów świerzbu. Mnie chyba po 3 tygodniach po kuracji wyskoczyło koło 100 krost , ale to też nie był świerzb. Jeśli bardzo cię to denerwuje to posmaruj punktowo te krosty bioelem dla świętego spokoju, ale nie rozpoczynaj nowej kuracji.
Proszę, zachowaj spokój

[november14]

@Milo54 tak mnie to zaswędzi od czasu do czasu. Tak to wypukłe krostki. Te krostki z wczoraj już tak jakby straciły taki czerwony kolor. Jak wziąłem prysznic i teraz siedzę pod kocem to nie swędzi. Przy swierzbie chyba powinny swędzieć te krostki?

Poczekam tydzień i zobaczymy co z tych krostek się wykluje. Teraz każde swędzenie to mam obsesje.

@milo54 nawet nie wiesz jakim wsparciem dla mnie jesteś przy tej chorobie.

[Milo54]

november14, ja wiem, że to jest stresujące, ale wiem też ile szkody może przynieść ciągłe smarowanie się tymi trutkami. Znam historie już chyba tysiąca osób więc trochę już wiem jak to wygląda. Wytrzymaj jeszcze, tym bardziej, że nie masz świerzbowych objawów a krosty po kuracji to rzecz normalna

[oki]

Witam
Chyba pokonałam w końcu,Tylko boję się teraz obym się nie zaraziła od innych ,bo w pracy okazało się że kilka osób ma,
Mam receptę na tańszy bioeel.
Ja tak zrobiłam i o wiele taniej wyszło i smarowałam się przez 5 dni
,niekiedy nawet dwa razy w ciągu dnia.

[Milo54]

oki, pokonałaś świerzb na pewno, gratuluję. Pamiętaj, że krosty mają jeszcze prawo pojawiać się.
Super, że dzielisz się informacjami o dostępności różnych postaci benzoesanu benzylu, użytkownicy forum będą mieć coraz więcej możliwości kupienia tego skutecznego środka na świerzb i nużeńca. Pomysł z oliwką jest świetny, ale można też rozcieńczyć wodą. Trzeba by wyliczyć dokładnie co i ile trzeba wziąć aby otrzymać 25% rozcieńczenie.

Widziałam też, że jest już szampon z benzoesanem benzylu o stężeniu 10% a więc możliwości leczenia świerzbu wciąż rosną

[Milo54]

oki, gdybyś mogła opisać dokładniej jak rozcieńczałaś benzoesan benzylu, co z tego powstało , jak się to nakłada na ciało, jak się z tym czułaś i czy brudzi ubrania

[Milo54]

Ania Basia napisała:

Moim zdaniem świerzb jest apokalipsą coś niesamowitego w ciągu 4 lat zaraziłam się 3 raz i nie wiem skąd czy od dzieci czy dzieci odemnie jest to tak straszna plaga i nie mogę zrozumieć czemu w XXl wieku nie ma leku który normalnie potrafi go wyleczyć jestem załamana leczę się od miesiąca ja i dzieci, jestem samotną matką muszę chodzić do pracy bo mam zobowiązania ale odchodzę już od zmysłów. Jestem ze wszystkim sama i jestem bliska załamania.[/u]

[Milo54]

Ania Basia, ponieważ nie było reakcji z twojej strony to przeniosłam twój post tutaj, ponieważ dodawanie nowych tematów na ten sam temat wprowadza chaos.
jeśli masz ochotę to pisz tu dalej. jeśli oczekujesz pomocy to opisz dokładnie jakie macie objawy, czym byliście leczeni i jak długo

[Ania Basia]

Leczyłam siebie i dzieci afaniseptem25 z balsamem tydzień,zdezyfekowalam również pościel i poduszki i łóżka afaniseptem w płynie i to 2 razy, potem infectoscabem teraz crotamitionem jest lepiej ale niestety nie widać końca a muszę pracować i mam kontakt z ludźmi nie mogę dzieci tym smarować i siebie bo to widać na skórze

[Ania Basia]

Do tego wszystko jest w workach co nie mogłam wyprać a porę wszystko w 95 stopniach już od miesiąca i prasuje to co mamy założyć więc nie wiem co jeszcze mogłabym zrobić zaraziłam się tym już 3 raz w ciągu 4 lat nic nie przymierzałam ani nie kupywalam nowych butów jedynie dla dzieci ale to było dawno nie wiem gdzie i jak mogłam się zarazić to jest straszne jestem załamana

[november14]

Powiem tak, ostatnio jak tu pisałem byłem bliski kupowania afeniseptu i rozpoczynania leczenia na nowo, jednak się powstrzymałem. Pare krostek jeszcze wyskoczyło, nawet na brzuchu. Jednak każda krosta była maks 3 dni i znikła. Większe zostały ale wyblakły i są już jak takie plamki i powoli znikają, nic a nic nie swędzą.

Jakie to fajne uczucie jak można wziąć znów długa ciepła kąpiel, a potem leżeć pod kołdrą i nic nie swędzi

Więc tak jak się wyleczyłem. Stosowałem bioeel przez 8 dni, codziennie po kąpieli i tyle. Nic do worków nie wkładałem, nic nie prałem w 90 stopniach. Jedynie pościel zmieniałem i ręcznik. Mycia domu tez nie robiłem, nawet klamek octem nie smarowałem. Żeby się wyleczyć wystarczy postępować zgodnie z instrukcją na pierwszej stronie i tyle, maks dwa tygodnie i po sprawie.

Ulga w swędzeniu była już po pierwszym dniu, przy ostanie 8 dniu, miałem już sucha skórę i lekkie podrażnienia, czerwone krostki piekące (także chyba wystarczy 7 dni). Pare dni po zakończeniu smarowania się miałem wysyp krost na nogach (łydki i stopy) znikło w ciągu 3 dni i myślałem ze jestem wyłączony. Po ponad dwóch tygodniach pojawiły się znowu. Tym razem większe, wypukłe i swędzące. Myślałem, że to koniec. Będę leczył się w nieskończoność. Pojawiła się pierw jedna na udzie, potem druga, trzecia, grupa krostek, pod pośladkiem, na pośladku, na brzuchu. Wszystkie swiedizlay (nie mocno, ale było czuć), jedynie paradoksalnie w nocy dawały spokój. Jednak tak szybko jak się pojawiały to i znikały w ciągu 3 dni. Teraz już nie mam takich, chyba jakaś jedna się ponawiała, ale nie swędzi.

Dodam jeszcze, że jak smarowałem się bioeelem to tez smarowalem okolice uszu i szyi, brodę i czasami twarz. I zaczęły tam wyskakiwać krostki ale to chyba od bioeelu bo po zakończeniu kuracji bioeelem, nałożyłem balsam i szybko znikło. Jeszcze jedna rzecz, że po tej kuracji schodziła mi skóra, jednak balsam do skory atopowej załatwił sprawe i już jest okej.

Także przyznaje, że leczenie świerzbu nie jest takie trudne. Jednak trzeba trafić na to forum i posłuchać się instrukcji. Ogólnie ufam lekarzom, ale trzeba przyznać fakt, że na leczeniu świerzbu się nie znają i nie maja za grosz pojęcia o tej chorobie.

Wielkie podziękowania należą się dla @Milo54 bo dzięki niej zakończyłem te męki z tą chorobą!

[Milo54]

Ania Basia, opisz dokładnie kiedy zachorowaliście, czy świerzb został stwierdzony przez lekarza a jeśli nie to jakie były objawy, jak długo się leczyliście, jak długo jesteście po leczeniu i jakie macie objawy

[Milo54]

november14, gratuluję ci z całego serca, że nie uległeś panice, no i, ze pokonałeś chorobę.
Przebieg leczenia, to co działo się po leczeniu, to wszystko jest bardzo typowe i normalne. Dobrze, że pisałeś o swoich problemach, bo myślę, że jednak pomogłam ci zachować zimną krew.
Masz rację, że nie potrzeba żadnego prasowania, dezynfekcji, sprzątania, wkładania wszystkiego do worków, trzeba po prostu zająć się leczeniem świerzbu i trzymać się ściśle tego wszystkiego co napisałam na pierwszej stronie.
Dziękuję ci bardzo, że napisałeś ten post, ponieważ inni chorzy łatwiej uwierzą, że można wyleczyć się ze świerzbu łatwo, szybko i skutecznie, dziękuję

[Ania Basia]

Dokładnie koniec marca dwie krostki na palcu u ręki do zadrapania się do krwi wiedziałam że to to bo mam to nie pierwszy raz potem na klatce piersiowej wykwity i pod pachami po maści nowe krosty potem już uczucie we włosach u mnie i u córki u dzieci wykwity na twarzy na pupie na rękach na brzuchu nic tam nie ma bo patrzyłam ale ja też czuje że mi coś tam łazi już myślałam o inwenyktrynie w tabletkach bo nie daje rady psychichnie

[Milo54]

Ania Basia, jak ja mam ci pomóc, zadałam tyle pytań a ty na nie nie odpowiedziałaś.
Odpowiedz na każde po kolei:

- kiedy zachorowaliście,
- czy świerzb został stwierdzony przez lekarza a jeśli nie to jakie były objawy,
-jak długo się leczyliście,
- jak długo jesteście po leczeniu
- jakie macie objawy teraz

[Ania Basia]

Objawy były pod koniec marca krosty na palcach popatrzyłam na dzieci miały już wszędzie na twarzy brzuchu na palcach stóp drapały się ja też lekarz nie przyjął tylko porada przez telefon od końca marca się leczymy ja wiem że to to bo mój były mąż był tydzień temu u lekarza i powiedział że od dziecka się świerzbem zaraził. To jest 3 raz jak się nim zaraziłam i próbowałam wszystkiego dalej mnie swędzą włosy i pupa pod pachami krosty znikają.

[Swierzb]

Dalej się leczymy wciaz i w ciąż tak robiłam jak wcześniej napisałam myślę o inwektromycynie w tabletkach bo psychicznie nie daje rady smaruje się olejem krotymitonem dzieci też smariwalam wcześniej afaniseptem z balsamem potem infectiscabem potem olejem jutro kupuje następna maść poprostu bankrutuje i psychicznie schodzę z tego świata

[Milo54]

Ania Basia, ciężko się z tobą porozumieć, co znaczy ten NICK "Świerzb", to ty? Nie rób tego, po prostu loguj się i nic nie wymyślaj. Na dole strony zawsze masz okienko "Szybka odpowiedź" i tam pisz tekst. Gdy jesteś zalogowana to nie musisz wpisywać NICKA, on sam się pojawi po wysłaniu tekstu.

Zakładam, że macie świerzb, bo skoro wszyscy się pozarażali to pewnie to jest to.
Nie odpowiedziałaś na wszystkie pytania.
Zamiast panikować to skup się i daj sobie pomóc. Nie jest dobrze stosować wszystko na raz.
Przede wszystkim ważna jest konsekwencja i stosowanie w trakcie kuracji JEDNEGO PREPARATU.
Nie słyszałam aby ktoś wyleczył się krotamitonem więc jeśli stosowałaś go na przemian z afanisepem, robiłaś przerwy w kuracji permetrynowej to być może jest to powód dlaczego się nie wyleczyliście. Czemu na oślep kupujesz co chwilę coś innego, czemu dopiero teraz się odzywasz?

Nadal nie wiem jak wyglądało wasze leczenie dokładnie i jakie objawy macie teraz.
Ivermectyna nie leczy świerzbu więc nie ma sensu na nią bankrutować. Wyleczycie się na pewno tylko zacznij współpracować.
powstrzymaj się przed kupowaniem jakiejś maści, a właściwie co to za maść?
Czy masz nadal afanisep?

Koniecznie przeczytaj post na tej stronie napisany przez november14, kilka postów do góry. Facet bardzo odpowiedzialnie podszedł do leczenia, dał się przekonać do nie wpadania w panikę po kuracji i dziś jest zdrowy.

Zacznij współpracować, odpowiadaj rzeczowo na pytania

[Ania Basia]

Zrozum że ja nie mogę się leczyć afaniseptem 25 już się tym smarowalam i niestety zabarwia skórę na brązowo czego ja nie mogę stosować w pracy bo to widać na skórze i nie mogę brać już zwolnienia bo mnie zwolnią z pracy leczę się crotamitionem w oleju i w maści jest już lepiej

[Ania Basia]

Jakie objawy no krosty tak jak zawsze i jak zawsze swędzenie i uczucie łażenia po skórze

[Ania Basia]

I nie stosowałam nic na przemian tylko pokolei najpierw afanisep tydzień potem infekroscab a teraz crotimation w maści i w oleju

[Ania Basia]

Krosty pod pachami znikają ale uczucie łażenia po skórze zostało